Wystawili zmarłemu... wezwanie do zapłaty. "Tłumaczyłem, że brat nie żyje i nic..."

2016-01-21 07:05:00(ost. akt: 2016-01-21 07:21:18)
Pan Mariusz próbował wyjaśnić sytuację w ZBK, ale usłyszał, że opłata ma zostać wniesiona

Pan Mariusz próbował wyjaśnić sytuację w ZBK, ale usłyszał, że opłata ma zostać wniesiona

Autor zdjęcia: Anna Dawid

Pan Krzysztof zmarł 21 grudnia. Po jego śmierci rodzina uregulowała sprawy mieszkaniowe. Jednak kilka dni temu rodzice odebrali adresowane do nieżyjącego syna wezwanie do zapłaty od ZBK.
Minione Święta Bożego Narodzenia w rodzinie Mariusza Cylki nie należały do najweselszych.
— Mój brat Krzysztof umarł 21 grudnia. W Wigilię odbył się jego pogrzeb — mówi mężczyzna.
Brat pana Mariusza zajmował jednopokojowe mieszkanie komunalne przy ulicy Czerniakowskiej. Mieszkał samotnie, więc po jego śmierci lokal trafił z powrotem do zasobów miasta.

— Na początku stycznia mój tata zdał to mieszkanie Zarządowi Budynków Komunalnych. Podpisał wówczas w tym celu specjalny protokół — mówi pan Mariusz.

Wydawało się, że sprawa tego mieszkania jest już zamknięta, gdy raptem do rodziców trafił list adresowany do ich zmarłego syna Krzysztofa. To było w ubiegłym tygodniu. Nadawcą listu był dział windykacyjno-czynszowy Zarządu Budynków Komunalnych w Elblągu. Od pana Krzysztofa domagano się opłaty za bezumowne korzystanie z lokalu w dniach od 1 do 4 stycznia tego roku. Za te cztery dni zmarłemu do zapłaty wyliczono 17 złotych i 3 grosze.

— To jakieś kuriozum — dziwi się pan Mariusz. — Jak nieżyjący brat ma zapłacić za korzystanie z mieszkania? Proszę sobie wyobrazić reakcję moich rodziców.

Mężczyzna postanowił sprawę wyjaśnić. Udał się do kasy ZBK. Tam wyjaśniono mu, że należność powinni zapłacić jego rodzice. 

— Tłumaczyłem, że brat przecież nie żyje. Oni na to, że to nieistotne. Jest kwota do zapłacenia i trzeba ją uiścić. Dodatkowo okazało się, że nie 17, a 18 złotych — wyjaśnia nasz Czytelnik. — Nie jest to duża kwota, więc jeśli rzeczywiście będzie taka potrzeba, to zostanie ona wpłacona, ale sytuacja wydaje mi się dziwna. 
Czy rzeczywiście rodzice mają obowiązek to spłacać? Skąd taki pomysł, żeby wysyłać pismo do nieboszczyka? — nie może się nadziwić.

Te same pytania zadaliśmy Zarządowi Budynków Komunalnych.
— To pomyłka — wyjaśnia Artur Adamczuk, dyrektor ZBK w Elblągu. — Do dokumentów dotyczących tego mieszkania nie załączono aktu zgonu poprzedniego lokatora. Pracownik, który wysyłał to pismo, nie wiedział o tym, że ten mężczyzna nie żyje.

ZBK przyznaje się do błędu i przeprasza rodzinę zmarłego. Zapewnia również, że nie jest ona zobowiązana do wniesienia opłaty.
— Do ojca pana Krzysztofa skierowane zostanie odpowiednie pismo — dodaje szef ZBK.
naj


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Drwal007 #1945845 | 78.9.*.* 3 mar 2016 22:18

    zajrzy na www.wezwaniedozaplaty.online-kancelaria. pl

    odpowiedz na ten komentarz

  2. vyf #1913527 | 88.156.*.* 22 sty 2016 21:49

    Skandaliczne zachowanie pracowników kasy. Totalna znieczulica i niekompetencja w tak delikatnej sprawie. Mam nadzieję że przeproszą czytelnika.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. j. #1912976 | 83.9.*.* 22 sty 2016 11:52

    Tak to jest jak za biurkiem nie siedzi urzędnik ale biurwa.... Ileś lat temu miałem to samo, nie szło wytłumaczyć że człowiek nie żyje, nie ma go. Napisałem oficjalne pismo o zmianie adresu zamieszkania i podałem adres cmentarza, zresztą zgodnie z prawdą. Od tego czasu święty spokój! Ktoś pojął aluzję?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. warmia #1912833 | 85.193.*.* 22 sty 2016 09:07

    oto polska wlasnie. Moj kolega nie zyje - zmarl 5 listopada 2014 roku a wezwania do zaplaty przychodza regularnie pomimo tego, ze zawiadomilismy rozne instytucje, bo zmarly byl samotny. Kompetencje urzednikow porazajace!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. AB #1912827 | 77.253.*.* 22 sty 2016 08:54

    to prawda , że pracujący - niemyślący , moja mam po śmierci taty dostawała rachunki za proąd po pół roku mimo,że wszytko było zgłoszone, okazało się że mają na jeden licznik 3 umowy , pośmiertnie tato dostał umowę rezerwową , stara umowa nie wygasła i mama dostała nową umowę , masakra , kazano napisać pismo i reklamacyjne które miał podpisać mój tata nie żyjący , takich mamy fachowców, sprawę wyjaśniałam pół roku

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (21)