Saperzy mieli ręce pełne roboty. Ponad 1600 akcji: 83 bomby lotnicze, 109 min...

Chociaż od zakończenia II wojny światowej minęło już ponad 70 lat, to w ziemi wciąż kryje się wiele niebezpiecznych "pamiątek" po tamtych czasach. Świadczą o tym np. statystyki saperów z 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu. W 2015 r. oczyszczali teren z przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych w aż pięciu województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim i lubelskim. W sumie wyjeżdżali do 1675 zgłoszeń - rok wcześniej otrzymali 1632 zgłoszenia.
— Razem w 2015 r. podjęto i unieszkodliwiono 34 340 sztuk przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych: niewypałów i niewybuchów z czasów II wojny światowej — informuje mjr Zbigniew Tuszyński, rzecznik prasowy 16 PDZ w Elblągu.
To zdecydowanie więcej niż rok wcześniej, bo w 2014 r. była to liczba 24 432 sztuk.

W ubiegłym roku saperzy z elbląskiej dywizji podjęli i unieszkodliwili m.in.:
— 83 bomby lotnicze
— 37 pocisków rakietowych
— 109 min przeciwpiechotnych i przeciwpancernych
— 4208 pocisków artyleryjskich i moździerzowych
— 652 sztuki granatów ręcznych i przeciwpancernych

Każdy niewypał czy niewybuch powinien być usunięty w czasie 72 godzin, przy czym usuwanie materiałów w miejscach publicznych, np. szkoły, drogi, budynki, urzędy państwowe itp., patrole saperskie traktują jako zgłoszenie priorytetowe – do realizacji w ciągu 24 godzin.
— Podjęcie przedmiotów niebezpiecznych, ich ładowanie i przewożenie powinno odbywać się przy świetle dziennym — dodaje mjr Tuszyński.

W przypadku znalezienia przedmiotów niebezpiecznych zaleca się: całkowity zakaz dotykania, rozbrajania, rzucania oraz przenoszenia, oznakowanie miejsca znalezienia przedmiotu, w miarę możliwości zabezpieczenie miejsca do czasu przybycia policji oraz natychmiastowe powiadomienie policji, straży pożarnej lub straży miejskiej o znalezieniu przedmiotu i miejscu jego lokalizacji.