Celinki będą biły rekord Polski. Przed nimi wielki maraton szycia

2016-01-30 12:00:00(ost. akt: 2016-01-29 11:52:37)
Spod igieł elblążanek wyszło już 2654 sztuk poduszek, teraz zmierzą się z rekordem Polski

Spod igieł elblążanek wyszło już 2654 sztuk poduszek, teraz zmierzą się z rekordem Polski

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Celinki, jaśki nazywane tak od imienia pomysłodawczyni, powstają w Elblągu od dwunastu lat. Spod igieł elblążanek wyszło już 2654 sztuk poduszek. Trafiły do domów dziecka, hospicjów i szpitali, przynosząc uśmiech dzieciom i dorosłym. Teraz pasjonatki chcą pobić rekord Polski w najdłuższym szyciu na maszynie.
Maraton szycia celinek odbędzie się 12 i 13 lutego w Szkole Podstawowej nr 4 w Elblągu. Rozpocznie się o godzinie 17.

— Przy maszynach do szycia zamierzamy spędzić dwadzieścia cztery godziny, na pewno będziemy więc potrzebowały sporo kawy — śmieje się Ewa Maliszewska, współorganizatorka akcji. — Aby rekord uznano, bez przerwy powinny pracować co najmniej trzy maszyny. Musimy więc wszystko zaplanować, wyznaczyć dyżury. To spore wyzwanie, ale myślę, że sobie z nim poradzimy. 

W akcji weźmie udział dwadzieścia pań. Wśród są nie tylko elblążanki. Mieszkanki Elbląga do wspólnego szycia zaprosiły panie z całej Polski, między innymi z Wrocławia, Poznania i Gdańska. Wszystkie one, to prawdziwe specjalistki od celinek.


— To pasjonatki. Niektóre panie na cykliczne spotkania do Elbląga przyjeżdżają z Gdańska, Ełku. Trzeba widzieć ich twarze, jak dźwigają maszyny, przy których spędzają potem cały dzień, aby zrozumieć tą pasję. Tworzą piękne rzeczy - tu nie mam miejsca na błędy, niedoróbki. Każda poduszeczka jest pod tym względem sprawdzana — wyjaśnia pani Ewa.

Nie inaczej będzie podczas bicia rekordu. Panie zamierzają w trakcie maratonu uszyć trzytysięczną celinkę. 


— Na razie mamy na swoim koncie 2654 sztuk — wyjaśnia współorganizatorka akcji. — Pani Celina prowadzi ich dokładny katalog. Wszystkie prace są skatalogowane, wiadomo do kogo trafiły, bo trafiają w różne miejsca Polski. Ostatnio sprezentowałyśmy je fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo?".
Historia elbląskich celinek ma już dwanaście lat. Na pomysł tworzenia i przekazywania dalej kolorowych jaśków wpadła pani Celina Jankowska, stąd też wzięła się późniejsza nazwa przytulanek.


— Pani Celinie udało się zarazić tą ideą najpierw panie z Elbląga, a później i z innych miast. W tej chwili bardzo prężna grupa działa miedzy innymi we Wrocławiu — dodaje pani Ewa. — Postanowiłyśmy pójść o krok dalej. Stąd pomysł na maraton szycia poduszeczek. Chcemy też trochę przypomnieć o naszych celinkach, bo myślę, że to jest coś z czego Elbląg może być dumny.
Panie, które chciałyby spróbować swoich sił w szyciu celinek również mogą wziąć udział w maratonie. Podczas bicia rekordu będzie dla nich wyznaczone specjalne stanowisko. Tam amatorki będą miały okazję poznać technikę tworzenia poduszek.


Wszystkie poduszeczki, które powstaną podczas maratonu również trafią do chorych i potrzebujących. Szczegóły dotyczące maratonu znajdziemy na Facebooku, na profilu: najdłuższy maraton szycia celinek dla chłopców i dziewczynek.
naj

Źródło: Dziennik Elbląski