Mali i duzi elblążanie zwiedzali dzisiaj koszary [zdjęcia]
2016-02-04 14:35:00(ost. akt: 2016-02-04 15:17:39)
Kilkaset starszych i młodszych elblążan odwiedziło dzisiaj (4.02) jednostkę wojskową przy ul. Królewieckiej. Podczas Dnia Otwartego Koszar mogli zobaczyć, jak wyposażeni są żołnierze, odwiedzić stanowisko dowodzenia czy spróbować swoich sił w strzelaniu.
— Mam dwójkę synów, obaj bardzo interesują się wojskiem. Chyba mają to w genach, bo mąż jest wojskowym - służy w jednostce na ulicy Mazurskiej. Chcieliśmy pokazać chłopcom jak wygląda jednostka przy Królewieckiej. Ich to bardzo ciekawi — mówi Karolina Jurago, mama Michała i Olwiera.
— Na co dzień dzieci nie mają okazji aby zobaczyć jak wygląda wojsko od środka. Nic dziwnego, że to dla nich duża sprawa — mówi Anetta Wiśniewska, nauczycielka, opiekunka grupy spędzającej półzimowisko w Szkole Podstawowej nr 4.
— Na co dzień dzieci nie mają okazji aby zobaczyć jak wygląda wojsko od środka. Nic dziwnego, że to dla nich duża sprawa — mówi Anetta Wiśniewska, nauczycielka, opiekunka grupy spędzającej półzimowisko w Szkole Podstawowej nr 4.
Na odwiedzających jednostkę czekało sporo atrakcji.
— Przede wszystkim sprzęt dwudziestego pierwszego wieku, czyli mobilne moduły i stanowiska dowodzenia, systemy łączności, samochód z którego korzystają saperzy, sanitarka i sala pamięci — wylicza mjr Zbiegniew Tuszyński z 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. — Odwiedzający mogli również zapoznać się zarówno z ciężką i lekką bronią strzelecką będącą na wyposażeniu batalionu. Mogli postrzelać sobie na trenażerze Cyklop, czyli metodą bezhukową, bezogniową i bezstresową sprawdzić swoje oko.
To właśnie strzelanie cieszyło się największym powodzeniem wśród dzieci.
— Trafiłam trzy razy. Było super — cieszy się Liliana Biler, która wojsko odwiedziła w ramach półzimowiska.
— Strzelałyśmy i widziałyśmy pojazdy. Podobało nam się w wojsku. Chyba jednak chłopaki interesują się tym bardziej — dodaje Alicja Lipińska, koleżanka Liliany.
— Trafiłam trzy razy. Było super — cieszy się Liliana Biler, która wojsko odwiedziła w ramach półzimowiska.
— Strzelałyśmy i widziałyśmy pojazdy. Podobało nam się w wojsku. Chyba jednak chłopaki interesują się tym bardziej — dodaje Alicja Lipińska, koleżanka Liliany.
— Odwiedziło nas kilkaset osób. Przychodzą półzimowiska, przedszkola, ale także osoby prywatne - tatusiowie, dziadkowie którzy kiedyś służyli w tym batalionie przychodzą z dziećmi, wnukami. Pokazują im, co i jak. Przychodzi też młodzież, w tym, co interesujące bardzo dużo pań. Teraz taka moda, że kobiety też przychodzą chętnie do wojska — mówi mjr Tuszyński.
I przekonuje.
— Dzień Otwarty Koszar to nie tylko zabawa dla dzieci, ale i lekcja patriotyzmu oraz pokaz siły wojska.
naj
I przekonuje.
— Dzień Otwarty Koszar to nie tylko zabawa dla dzieci, ale i lekcja patriotyzmu oraz pokaz siły wojska.
naj
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez