Spór między kupcami z gildii trwa. Jaka będzie przyszłość tego miejsca?

2016-02-08 18:17:12(ost. akt: 2016-02-08 19:54:42)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Przed laty to było miejsce tętniące życiem. Dzisiaj część kupców z Gildii Kupców Żuławskich nadal widzi tutaj potencjał do prowadzenia handlu, inni z kolei twierdzą, że nie ma czego ratować, a ratunek widzą w sprzedaży całej tej hali.
W Gildii Kupców Żuławskich przy ul. Płk. Dąbka znajduje się 180 boksów handlowych. Obecnie otwartych jest niespełna 80. Pozostałe są zamknięte.

Jak twierdzą kupcy, którzy jeszcze tu handlują, zarząd stowarzyszenia i pozostała część właścicieli pozamykanych już boksów, próbują ich zmusić do wyrażenia zgody na sprzedaż hali przy ul. Płk. Dąbka 134 innej firmie. W lipcu ub. roku na zebraniach wspólnoty i zarządu przyjęto dwie sporne uchwały. Jedna dotyczyła negocjacji sprzedaży hali z siecią marketów Lidl, a druga ograniczała ogrzewanie działające w gildii do minimum. Obie uchwały zostały zaskarżone do sądu przez kupców - tych, którzy wciąż prowadzą tutaj działalność gospodarczą.

Dzisiaj (8 lutego) wyrok w sprawie dwóch spornych uchwał ogłosił elbląski sąd. Uznał je obie za niezgodne z prawem.
— Sąd nie uzurpuje sobie prawa do oceny przyszłości wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Dąbka 134 i nie ocenia dotychczasowych starań zarządu. Wziął pod ocenę jedynie treść uchwał i zbadał je pod kątem zgodności z ustawą o własności lokali. Uchwała nr 2 (o sprzedaży hali – red.) przekraczała zakres zwykłego zarządu rzeczą wspólną. Z kolei uchwała nr 6 (o ogrzewaniu – red.) godziła w gospodarcze możliwości tego obiektu i interesy części właścicieli boksów — tłumaczył wyrok sędzia Mariusz Gregorowicz.

Wyrok przyjmuje pozwany w tej sprawie zarząd stowarzyszenia. To on, w imieniu wspólnoty mieszkaniowej, zajmował się negocjacjami dotyczącymi sprzedaży hali m.in. z Lidlem.
— To nie jest konflikt między zarządem stowarzyszenia Gildia Kupców Żuławskich a grupą, która złożyła pozew. W grę wchodzi po prostu aspekt ekonomiczny właścicieli boksów. To oni podejmują decyzje w formie uchwał. Jako zarząd musimy te uchwały wykonywać — wyjaśnia Grażyna Oleszkiewicz, prezes Gildii Kupców Żuławskich. — To prawda, halę trzeba by zmodernizować i doinwestować. Ale stowarzyszenie nie ma na to pieniędzy — dodaje.

Spór między kupcami z gildii trwa. Po poniedziałkowym wyroku ci, którzy są za sprzedaniem hali innej firmie, nie wykluczają, że wytoczą proces kolegom i koleżankom nadal tutaj prowadzącymi swoje biznesy.
— Oni chcą nas pogrążyć. Boimy się, że wpadniemy w długi przez upór tych ludzi — mówi jeden z kupców.
Aleksandra Szymańska

O sytuacji w Gildii czytaj również we wtorkowym Dzienniku Elbląskim


Źródło: Dziennik Elbląski