Challenge Cup. Start Elbląg w sobotę gra z BSB SK Izmir
2016-02-19 16:20:00(ost. akt: 2016-02-19 16:33:05)
Piłkarki ręczne Startu Elbląg nie zwalniają tempa. Już w sobotę (20.02) czeka je kolejny pojedynek, tym razem przed własną publicznością z tureckim BSB SK Izmir w 1/4 finału Challenge Cup. Rewanż zostanie rozegrany za tydzień w Turcji.
Powrót piłkarek ręcznych Startu Elbląg po 14 latach przerwy do europejskich pucharów okazał się udany. Elblążanki w styczniu, po wygranym dwumeczu ze słoweńskim ZRK Mlinotest Ajdovscina (28:22, 26:22), awansowały do 1/4 finału Challenge Cup. Na ich drodze do półfinału tych rozgrywek stanął BSB SK Izmir (Turcja). Pierwszy mecz odbędzie się już w sobotę (20.02) w Elblągu (hala Centrum Sportowo-Biznesowego przy Al. Grunwaldzkiej 135, godz. 18), rewanż tydzień później w Turcji.
Szczypiornistki z Izmiru (trzeciego miasta co do wielkości w Turcji, liczba mieszkańców 2,7 mln) miały trochę dłuższą drogę do 1/4 finału Challenge Cup. Najpierw wyeliminowały szwajcarski DHB RotWeiss (27:23 i 27:17), a w kolejnej rundzie okazało się lepsze od czeskiego DHC Sokol Poruba, dzięki temu, że zdobyły więcej bramek w spotkaniu wyjazdowym (przegrały 22:28 w Czechach, a u siebie wygrały 23:17).
W Turcji BSB SK Izmir występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej i zajmuje obecnie szóste miejsce (dziewięć zwycięstw, jeden remis, dziesięć porażek). Kadrę zespołu tworzy obecnie 19 zawodniczek, wśród których jest tylko jedna za granicy, to 32-letnia rozgrywająca Sandra Nikcevic, pochodząca z Podgoricy (Czarnogóra).
W pierwszym, sobotnim meczu zadaniem elblążanek będzie wywalczenie jak największej zaliczki przed rewanżem w Turcji.
— Widziałem nagranie dwóch ostatnich meczów Turczynek w Challenge Cup. Grają agresywnie, potrafią dobrze grać w defensywie, a przy tym dobrze kryć jeden na jeden — ocenia trener elblążanek Andrzej Niewarzawa. — Naszym zadaniem, po wyprowadzeniu kontrataku zakończonego rzutem, powinien być szybki powrót i zorganizowanie się w defensywie. Żeby wygrać nie może ani na chwilę spuścić z tonu. Cały czas musimy dyktować swoje warunki, po to, żeby wygrać jak najwyżej.
— Widziałem nagranie dwóch ostatnich meczów Turczynek w Challenge Cup. Grają agresywnie, potrafią dobrze grać w defensywie, a przy tym dobrze kryć jeden na jeden — ocenia trener elblążanek Andrzej Niewarzawa. — Naszym zadaniem, po wyprowadzeniu kontrataku zakończonego rzutem, powinien być szybki powrót i zorganizowanie się w defensywie. Żeby wygrać nie może ani na chwilę spuścić z tonu. Cały czas musimy dyktować swoje warunki, po to, żeby wygrać jak najwyżej.
Pozostałe mecze 1/4 finału Challenge Cup: HC Vardar (Macedonia) — Karpaty Użgorod (Ukraina), Kastamonu Genclik (Turcja) — Virto Quintus (Holandia), Rocasa Gran Canaria ACE (Hiszpania) — ZRK Izvor Bukovicka Banja-Anandjelowac (Serbia).
JK
JK
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez