Zatrzymali fałszywego wnuczka w Elblągu. Najpierw okradał sklep, później starsze osoby [film]

W samochodzie Łukasza W. funkcjonariusze zabezpieczyli nawigację i telefon komórkowy. Z kolei w domu, kolejne dwa aparaty telefoniczne.
— W środę (17.02) 31-latek usłyszał zarzut oszustwa, a dzisiaj na wniosek policji i prokuratury, sąd aresztował go na trzy miesiące. 31-latek był znany policji z tego, że pracował wcześniej jako ochroniarz w jednym z marketów na terenie Elbląga. Został stamtąd zwolniony za kradzieże — informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Jak dodaje Sawicki, na trop Łukasza W. prawdziwi funkcjonariusze wpadli wyłącznie dzięki żmudnej, wielomiesięcznej pracy kryminalnej. Podejrzany mężczyzna złożył wyjaśnienia.
— Policjanci ustalili, że był pośrednikiem, który odbierał pieniądze od pokrzywdzonych, starszych osób. Ponadto podczas wczorajszej wizji lokalnej wskazał adres, pod którym odebrał ostatnie 1200 zł od oszukanej staruszki. Kobieta nawet nie próbowała tego wcześniej zgłosić. Funkcjonariusze od razu przyjęli od niej zawiadomienie o przestępstwie — dodaje Sawicki.

Zadaniem zatrzymanego było odbieranie gotówki od pokrzywdzonych, którzy wcześniej odebrali telefon od oszustów podających się za ich wnuczka i uwierzyli. Później Łukasz W. zawoził pieniądze do Olsztyna, gdzie spotykał się ze swoim „pracodawcą”.
— Za wykonanie zlecenia otrzymywał kilkaset złotych. Policjanci udowodnili mu trzy takie czyny. Wszystkie na przełomie listopada i grudnia ub. roku. Dwa z nich miały miejsce w Elblągu i były to ulice: Lubraniecka i Saperów, a jedno w Tolkmicku — wylicza Sawicki.

Sprawa ma charakter rozwojowy, a policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Łukaszowi W. grozi kara do 8 lat więzienia.