Straż miejska: za dokarmianie gołębi nie możemy karać, ale...
2016-02-25 09:55:25(ost. akt: 2016-02-25 10:02:16)
Do Straży Miejskiej w Elblągu wypływają skargi na osoby, które dokarmiają gołębie na balkonach, parapetach. — Nasi funkcjonariusze nie mogą karać za dokarmianie gołębi, gdyż zakaz taki nie istnieje. Strażnicy mogą za to wystawić mandat za zaśmiecanie przestrzeni publicznej — mówi Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Elblągu.
Do obecności gołębi w miejscach publicznych jesteśmy już przyzwyczajeni. Przylatują m.in. dlatego, bo dokarmiający je mieszkańcy zapewniają im łatwy pokarm.
— To właśnie przez dokarmianie zwierząt tych przybywa. Duża ilość gołębi żyjących w przestrzeni miejskiej, przyczynia się do roznoszenia różnych zarazków, które mogą powodować choroby odzwierzęce. Cóż, gołębie są uciążliwe i mogą być nosicielami wirusów — ostrzega Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Elblągu.
— To właśnie przez dokarmianie zwierząt tych przybywa. Duża ilość gołębi żyjących w przestrzeni miejskiej, przyczynia się do roznoszenia różnych zarazków, które mogą powodować choroby odzwierzęce. Cóż, gołębie są uciążliwe i mogą być nosicielami wirusów — ostrzega Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Elblągu.
Jak dodaje, z powodu gołębich zanieczyszczeń bardzo cierpi estetyka miasta.
— Widok odchodów na szybach, elewacjach czy chodnikach może odstraszać. Resztki jedzenia trafiające na chodniki, oznaczają więcej śmieci oraz dużą ilość gołębich odchodów, na które narzekają przechodnie. Wciąż jednak są osoby, które myślą, że w ten sposób pomagają miejskiemu ptactwu. Zanim więc rzucimy zwierzętom okruchy chleba, warto dwa razy się zastanowić, komu to pomaga i czy aby na pewno? — dodaje.
— Widok odchodów na szybach, elewacjach czy chodnikach może odstraszać. Resztki jedzenia trafiające na chodniki, oznaczają więcej śmieci oraz dużą ilość gołębich odchodów, na które narzekają przechodnie. Wciąż jednak są osoby, które myślą, że w ten sposób pomagają miejskiemu ptactwu. Zanim więc rzucimy zwierzętom okruchy chleba, warto dwa razy się zastanowić, komu to pomaga i czy aby na pewno? — dodaje.
Do straży miejskiej wpływają zgłoszenia i skargi od mieszkańców, zarządców wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych, że na ich terenie są lokatorzy dokarmiający gołębie m.in. na balkonach i parapetach.
— Funkcjonariusze nie mogą karać za dokarmianie gołębi, gdyż zakaz taki nie istnieje. Strażnicy mogą za to wystawić mandat za zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Wysypanie np. okruchów chleba na chodnik za takie można uznać. Ale muszą złapać dokarmiającego na gorącym uczynku — dodaje Karolina Wiercińska.
— Funkcjonariusze nie mogą karać za dokarmianie gołębi, gdyż zakaz taki nie istnieje. Strażnicy mogą za to wystawić mandat za zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Wysypanie np. okruchów chleba na chodnik za takie można uznać. Ale muszą złapać dokarmiającego na gorącym uczynku — dodaje Karolina Wiercińska.
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Eliza #3088583 | 83.7.*.* 21 sty 2022 13:02
Gołębie rozkoszą choroby? Może i tak, ale nie w takim stopniu, jak bałkańskie koty.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
Maja #2361533 | 89.230.*.* 28 paź 2017 10:49
Ci co mają dobre serca nie mogą patrzeć na głodujące ptaki i stąd wynika bezmyślność i dokarmianie na balkonach czy parapetach i robią to zarówno starzy jak i młodzi, dzieci. Znam studentów, którzy to robią. Problem leży w tym, że nie wiemy gdzie są te wydzielone miejsca na sypanie karmy dla ptaków w miastach. Zamiast karać mandatami ktoś powinien zadbać o informację dla mieszkańców wyrażnie wskazującą gdzie w pobliżu można sypać karmę dla dla tych wygłodzonych ptaków, które są winne tylko za to, że jest ich dużo. Zgodzę się, że latem się nie dokarmia, ale zimą jest to konieczność, gdyż w przeciwnym razie czeka nas głód i robactwo, ale ruszmy głowami / tu do urzędów odpowiedz.publicznej /. Ja sama jestem b. młodą osobą, mieszkam w starej dzielnicy Lublina, codziennie rano zimą sypię zboże moim czterem ulubieńcom, najedzą się i odlatują, wracają na drugi dzień rano, dlatego mam czysto i cicho. Tę zasadę podsłuchałam od jakiejś starszej pani w autobusie i obserwując gołębie wiem,że przychodzą tylko wtedy, gdy są głodne. Także drodzy urzędnicy pobudżcie wasze sumienia i zajmijcie się uporządkowaniem tej kontrowersyjnej kwestii, nie traktujcie gołębi jak rzeczy martwe, zapewniam, że one czują, myślą, potrafią kochać i się przyjażnić w przeciwieństwie do niektórych ludzi. To narazie tyle mojej sugestii. Pozdrawiam Maja
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
KARAĆ !!! #1940527 | 46.170.*.* 26 lut 2016 09:10
Może tych dokarmiaczy zagonić do sprzątania po swoich pupilach
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)