Zniszczył trzy nagrobki, ale naprawił szkody... Prokurator umorzył sprawę

2016-03-04 08:06:14(ost. akt: 2016-03-04 12:10:48)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Pijany mężczyzna zniszczył trzy nagrobki, w tym także swoich rodziców. Ustalenie nazwiska sprawcy nie było trudne, bo na miejscu zgubił wezwanie do sądu... Po zatrzymaniu przyznał, że niewiele pamięta, bo był pijany. Mężczyzna naprawił jednak wyrządzone przez siebie szkody i prokuratura umorzyła postępowanie
O zniszczonych trzech nagrobkach policję powiadomił w październiku ubiegłego roku zarządca cmentarza. Na miejscu funkcjonariusze zastali poprzewracane i częściowo popękane płyty nagrobne oraz kamienne donice.

Przy jednym z grobów policjanci znaleźli zgniecioną kartkę. Okazało się, że to wezwanie do sądu, w którym była niewielka ilość amfetaminy. Na wezwaniu było nazwisko, więc sprawa była dość prosta. Policjanci szybko zatrzymali 32-letniego elblążanina. Ten przyznał, że był na grobie u swoich rodziców i tam czasami pije wódkę, bo to go "odstresowuje".

Śledczy ustalili, że mężczyzna jest sprawcą uszkodzenia trzech płyt nagrobnych, w tym także swoich rodziców.
— Tamtego dnia był jednak tak pijany, że niewiele pamiętał. Mężczyzna wezwał kamieniarza i naprawił wyrządzone przez siebie szkody. Właściciele grobów nie rościli do niego pretensji. Prokurator podjął decyzję o umorzeniu postępowania — mówi prokurator Jolanta Rudzińska.

Prokurator umorzył także postępowanie w sprawie narkotyków, które znaleziono w wezwaniu do sądu.
— Zgodnie z art. 62a można umorzyć postępowanie w razie posiadania środków odurzających w niewielkiej ilości na własny użytek — tłumaczy prokurator Rudzińska. — Tak też było w tej sprawie.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. hgfyfyfyfyfyfy #1946074 | 188.146.*.* 4 mar 2016 09:24

    Fajny zegarek ma pani rado

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz