W Leżnicy walczą o naprawę drogi. "Jest jak szwajcarski ser"

2016-03-05 16:00:00(ost. akt: 2016-03-04 13:26:23)
Droga z Leżnicy do Rogajn

Droga z Leżnicy do Rogajn

Autor zdjęcia: nadesłane przez Czytelnika

Zmotoryzowani mieszkańcy wsi Leżnica narzekają, że droga, która łączy ich miejscowości z miejscowością Rogajny jest w tak fatalnym stanie, że nie da się nią bezpiecznie przejechać. W tej sprawie burmistrz Pasłęka rozmawiał już z sołtysem i mieszkańcami wsi.
Około 3 kilometrowy odcinek drogi między miejscowościami Rogajny i Leżnica od lat spędza sen z powiek mieszkańcom tej ostatniej. Ci narzekają, że nie mogą bezpiecznie dotrzeć do swoich domostw. Szutrowa droga usiana jest bowiem dziesiątkami dziur.

— Jestem mieszkańcem wsi Leżnica i powiem szczerze, że w ciągu roku już drugi raz wymieniam zawieszenie w aucie. Jestem też stałym klientem lakiernika, bo na drodze są same kamienie, które po wymijaniu innych samochodów odbijają się od mojego auta. Tak nie może być, ktoś się musi się za to wziąć. Jeśli nie zrobi tego nie nasze miasto, to będę szedł dalej — zapowiada pan Piotr.
Nawierzchnia drogi miejscami przypomina ser szwajcarski.
— Na tej drodze jest kilkadziesiąt dziur — denerwuje się pan Andrzej, inny mieszkaniec wsi. — Jest ich tak dużo, że cały czas trzeba jechać slalomem, albo środkiem tej drogi. W przeciwnym wypadku można się narazić na uszkodzenie kół w samochodzie.
Sołtys wsi Leżnica przyznaje, że problem jest mu znany. Jesienią 2015 roku najgorszy odcinek drogi i dziury zostały uzupełnione żwirem.

— Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy i na tyle, ile pozwalały nam finanse, by dokonać chociaż częściowej naprawy tej drogi. Tych funduszy nie ma za wiele, a sołectw burmistrz ma ponad czterdzieści, więc łatają dziury tam, gdzie mogą — mówi Piotr Becmer, sołtys wsi Leżnica. — U nas najgorzej jest jesienią i zimą, bo pogoda nie jest wtedy łaskawa i dziur na drodze robi się coraz więcej. Teraz np. na inne drogi wewnętrzne wożę gruz budowlany, żeby prace drogowe wykonywać na bieżąco.

W ubiegłym tygodniu z ramienia Urzędu Miasta i Gminy w Pasłęku w sprawie drogi zostało zorganizowane spotkanie z mieszkańcami wsi.
— Jeszcze tego samego dnia przeprowadzono kontrolę stanu drogi, w trakcie której sporządzono dokumentację fotograficzną. Stan drogi nie jest taki zły, jak przedstawiają go mieszkańcy, biorąc pod uwagę, że jest to droga szutrowa i trwa bardzo trudny dla dróg nieutwardzonych okres roku, tj. zima bez mrozu z częstymi opadami deszczu, co powoduje, że nawierzchnia drogi rozmięka, a niskie temperatury w okolicy zera stopni nie dają możliwości jej osuszenia — mówi Wiesław Śniecikowski, burmistrz Pasłęka.

Następnego dnia urzędnicy spotkali się także z sołtysem wsi.
— Podjęliśmy ustalenia dotyczące poprawienia stanu drogi, przez uzupełnienie ubytków w nawierzchni mieszanką kruszywa naturalnego, co w obecnych warunkach atmosferycznych jest jedynym możliwym działaniem — mówi sołtys. — Prace już się zakończyły i stan nawierzchni drogi jest o niebo lepszy, niż przed remontem. Dziury zostały częściowo załatane, częściowo też została odnowiona nawierzchnia drogi.

Wzdłuż drogi zostały także wycięte krzewy, które są wykaszane na bieżąco. Z pobocza znikną także kamienie, które stanowiły niebezpieczeństwo dla mijających się aut. Urząd Miasta i Gminy Pasłęk wskazuje, że droga Leżnica-Rogajny jest przez zimę na całej długości przejezdna dla samochodów osobowych. Na razie jednak dużego remontu na wspomnianej trasie nie będzie.
— W budżecie gminy znajdują się także środki finansowe na bieżące utrzymanie i doraźne naprawy dróg gminnych, do przeprowadzenia których potrzebne są jednak właściwe warunki atmosferyczne — mówi burmistrz Pasłęka.
AS

Źródło: Dziennik Elbląski