Grypa ma się dobrze. W lutym padł rekord zachorowań
2016-03-12 14:00:00(ost. akt: 2016-03-11 15:20:55)
Sezon grypowy trwa. Do tej pory odnotowano już tysiąc przypadków zachorowań więcej niż w ubiegłym roku. Jak mówi Maciej Chojnowski, kierownik przychodni zdrowia przy ul. Komeńskiego, zbyt
często bagatelizujemy objawy i próbujemy się kurować na własną rękę.
Od początku sezonu grypowego, czyli od 1 września ubiegłego roku do końca lutego, w Elblągu zanotowano 2750 przypadków zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę. Co roku liczba ta zwiększa się z początkiem stycznia, a wzrost zapadalności na tę chorobę zwykle utrzymuje się do marca.
— W porównaniu z lutym, teraz sytuacja trochę się unormowała i zachorowań jest mniej — przyznaje doktor Chojnowski. — Wcześniej, dziennie zgłaszało się do nas nawet czterdziestu pacjentów, dzieci i dorosłych.
— W Elblągu pod względem zachorowań zdecydowanie rekordowy był luty, a właściwie jego końcówka — mówi Marek Jarosz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu. — W pozostałych miesiącach zanotowaliśmy tylko około czterdziestu przypadków podejrzenia grypy.
— W Elblągu pod względem zachorowań zdecydowanie rekordowy był luty, a właściwie jego końcówka — mówi Marek Jarosz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu. — W pozostałych miesiącach zanotowaliśmy tylko około czterdziestu przypadków podejrzenia grypy.
Dla porównania w ubiegłym sezonie było ich 1730, a jeszcze sezon wcześniej poniżej tysiąca.
— Nie chciałbym jednak, aby na tej podstawie wysuwano błędne wnioski, jeszcze nie możemy mówić o epidemii. Choć to jeszcze nie koniec sezonu na zachorowania — dodaje szef sanepidu.
Grypa to choroba, która niewyleczona może wywołać groźne powikłania, w tym zapalenie oskrzeli, płuc czy mięśnia sercowego. Niestety wiele osób bagatelizuje chorobę.
— Nie chciałbym jednak, aby na tej podstawie wysuwano błędne wnioski, jeszcze nie możemy mówić o epidemii. Choć to jeszcze nie koniec sezonu na zachorowania — dodaje szef sanepidu.
Grypa to choroba, która niewyleczona może wywołać groźne powikłania, w tym zapalenie oskrzeli, płuc czy mięśnia sercowego. Niestety wiele osób bagatelizuje chorobę.
— Gorączka, kaszel to objawy, na które nie powinniśmy być obojętni. Nie zawsze muszą oznaczać grypę, ale mogą. Jednak w wielu przypadkach chorzy próbują leczyć się sami, albo w ogóle lekceważą objawy i chodzą do pracy. To błąd, bo dobrze wyleczona grypa pozwala uniknąć groźnych powikłań — dodaje Chojnowski.
— W Elblągu w tym sezonie nie mieliśmy przypadku śmierci. Hospitalizowano jednak 20 osób, w tym jedną w stanie bardzo ciężkim — wylicza Jarosz.
Co zrobić, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na grypę oraz chronić przed nią innych?
— Należy się szczepić przeciw grypie. Niestety wielu elblążan bagatelizuje grypę i to widać właśnie w niechęci do szczepień — przyznaje Jarosz.
Co zrobić, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na grypę oraz chronić przed nią innych?
— Należy się szczepić przeciw grypie. Niestety wielu elblążan bagatelizuje grypę i to widać właśnie w niechęci do szczepień — przyznaje Jarosz.
To zresztą problem nie tylko elbląski, ale i ogólnopolski. Jak podaje Główny Inspektorat Sanitarny od 3 lat w Polsce odsetek osób szczepiących się przeciwko grypie utrzymuje się na stałym, bardzo niskim poziomie wynoszącym ok. 3,7 procent.
— Ludzie wolą opierać się na mało sensownych doniesieniach, opiniach wyczytanych w internecie i rezygnują ze szczepień — przyznaje szef elbląskiego sanepidu. — Niestety nie liczą się z konsekwencjami, które mogą dotknąć ich bliskich. Często pojawiają się zarzuty, że szczepionki nie działają, bo nawet u osób, które je przyjęły występują objawy infekcji. Trzeba mieć świadomość, że w sezonie, gdy tych zachorowań jest najwięcej króluje blisko 200 wirusów górnych dróg oddechowych. To jednak nie jest grypa, która może prowadzić do poważnych powikłań, chociażby kłopotów kardiologicznych.
Dlatego warto się szczepić, szczególnie dotyczy to osób starszych, dzieci czy przewlekle chorych, przekonuje. Koszt szczepionki to około 30 zł, a to bezpieczna metoda, aby zmniejszyć do minimum ryzyko zachorowania na grypę, w tym również AH1/N1 (tzw. świńską).
naj
naj
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ble ble #1952225 | 195.136.*.* 13 mar 2016 08:06
pierdu pierdu i pierdu pierdu zus i sluzba zdrowia to instytucje ktore maja z nas wyciagac pieniadze , ich zadaniem jest utrzymac nas przy zyciu ale utrzymac przy zyciu w taki sposob bysmy nie dozyli emerytury ,emerytury 67 lat dozyja tylko ci ktozi korzystac beda z prywatnej sluzby zdrowia
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
lol #1951893 | 217.99.*.* 12 mar 2016 16:22
"Podstawy nauki o odporności organizmu człowiek wskazują, że nawet teoretyczne przygotowanie szczepionki przeciwko grypie jest niemożliwe. Podawali to wybitni specjaliści już przed 80 laty. Wirus ulega szybkim mutacjom, a przygotowanie szczepionki trwa od 6 do 9 miesięcy. Czyli jeszcze się nie skończył jeden sezon grypy, a już musimy przygotować szczepionkę na następny. 1- A na jakiej podstawie dokonać mamy oceny skuteczności nowego produktu? 2- A kiedy, w jakim czasie, będzie można przeprowadzić testy kliniczne nowej szczepionki? [trwające co najmniej kilkanaście miesięcy.] 3 - A jak ocenić odległe skutki działania takiej szczepionki, szczególnie na młode organizmy?.... c.d.: http://www.prison planet.pl/nauka_i_technologia/jak_zdobyc _pierwszy,p390335847
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
bez nachalnych reklam proszę #1951890 | 217.99.*.* 12 mar 2016 16:20
Natomiast analiza zachorowań od 1990 roku do 2005 roku, przeprowadzona przez Uniwersytet w Ontario [Kanada] pozwoliła na sformułowanie wniosku tragicznego dla zwolenników szczepień przeciw grypie: „Pomimo wzmożonej dystrybucji szczepień i znacznego zwiększenia środków finansowych, wykorzystanych do promowania szczepień, częstość występowania grypy nie została zmniejszona w krajowej kampanii przeciwko grypie.” Kit wciskają baranom -jak nie pigułki Goździkowej to szczepionki: " Już w sierpniu 2009 roku okazało się, po opublikowaniu i wycofaniu szczepionki ze Szwecji, że po szczepieniu występuje wyjątkowo ciężkie powikłanie zwane narkolepsją, czyli czasowym zwiotczeniem mięśni. U dzieci w wieku do 19 lat w Szwecji nastąpił wzrost takiego powikłania o 660 %. Podobne powikłanie wystąpiło w Finlandii, która także zakazała sprzedaży szczepionki przeciwko grypie. Zanotowano wzrost narkolepsji o 900%. To samo zanotowano w Japonii i wycofano szczepionkę z obrotu. Okazało się, że najwięcej powikłań jest po szczepieniu przeciwko grypie. Są to ciężkie powikłania neurologiczne, tzw. zespół Guilliana-Barre - GBS. Dodam, że udowodniono po szczepieniach grypowych 700% wzrost poronień samoistnych u kobiet. Spośród 70 spraw zakończonych przez sądy, aż 42 dotyczyły powikłań po szczepionce przeciw grypowej, czyli ponad 60% przypadków po szczepieniach rzekomo zapobiegających grypie. http://dziennikelblaski.pl/34 1607,Grypa-ma-sie-dobrze-W-lutym-padl-re kord-zachorowan.html#axzz42hadRtda
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz