Dziennik od 15 lat Elbląski - na papierze i w internecie

Czytaj e-wydanie Przez 15 lat istnienia przygotowaliśmy dla Państwa już ponad 4700 wydań „Dziennika Elbląskiego”. Przygotowaliśmy tysiące artykułów, w których relacjonowaliśmy to, co dzieje się w Elblągu i Braniewie oraz powiatach elbląskim i braniewskim. Przez nasze łamy przewinęło się tysiące ludzkich historii, sukcesów, a także problemów... Dzisiaj jesteśmy jedynym medium w Elblągu, które oferuje możliwość dotarcia do odbiorców za pośrednictwem jednocześnie codziennego wydania papierowego i internetowego.

Świętujemy 15-lecie. Z tej okazji zmieniamy piątkowe wydanie „Dziennika Elbląskiego”. Wydanie, w którym znajdziecie tylko lokalne wiadomości. Jeszcze szerzej udostępniamy nasze łamy Czytelnikom, którzy dzielą się z nami swymi sukcesami, jak i troskami. W głosy Czytelników wsłuchujemy się bardzo uważnie przy tworzeniu gazety, próbując stale dopasowywać się do ich potrzeb. Nasze łamy to także bardzo dobry nośnik reklamy i ogłoszeń. Przekonało się o tym już wiele współpracujących z nami firm, organizacji i przedsiębiorstw. Zapraszamy do współpracy.

Z okazji 15-lecia Dziennika Elbląskiego przygotowaliśmy specjalne 40-stronnicowe, piątkowe (18.03) wydanie!
— jest szansa na uratowanie kolei nadzalewowej!
— grała w piłkę Nad Jarem, teraz gra w Oksfordzie
— co warto wiedzieć o programie 500+
— historia zaklęta w guziku
— co znajdowało się w miejscu, gdzie dzisiaj stoi szkoła muzyczna
— piłkarze Olimpii zdobędą II ligę?
i wiele innych ciekawych materiałów! Polecamy

Pragniecie być dobrze poinformowani? Odwiedźcie strony Dziennika Elbląskiego! Dzisiaj Dziennik Elbląski to także nowoczesny serwis internetowy, który znajduje się pod adresem www.dziennikelblaski.pl. Od teraz strona „Dziennika Elbląskiego” jest bardziej zintegrowana z okolicznymi gminami. Znajdziecie tutaj najważniejsze wiadomości z całego regionu. Nasza redakcja pracuje dzień i noc, aby dostarczyć Wam najciekawszych materiałów, od wydarzeń z Waszej z waszej okolicy po informacje o imprezach, poradniki i wiadomości sportowe. Zmodernizowana strona to nie wszystko, czytać nas można także na smartfonach i tabletach.

Urządzenia elektroniczne stają się coraz bardziej „smart”, czyli mądrzejsze, i powszechne. Obecnie trudno kupić nowy telefon, który nie jest smartfonem, a zwykle to jedna z rzeczy, bez której nie ruszamy się z domu. Tym, co czyni go inteligentnym, są aplikacje, które pozwalają dostosować telefon do naszych potrzeb. „Dziennik Elbląski” wychodzi naprzeciw oczekiwaniom czytelników i rozwija swoje aplikacje mobile, żeby móc Was lepiej i szybciej informować.
— Dzięki naszym aplikacjom mobilnym czytelnik ma ciągły dostęp do informacji z naszej okolicy. Mobilny internauta może, na przykład, jadąc autobusem, przeczytać najnowsze informacje, zobaczyć, na jaką imprezę warto się wybrać, jaka pogoda będzie za tydzień lub co blokuje mu przejazd, gdy autobus stoi w korku — wyjaśnia Michał Orłowski, odpowiedzialny m.in. za rozwój serwisu internetowego dziennikelblaski.pl.

Aplikacje mobilne to nie wszystko. Są również dziennikarstwo obywatelskie i media społecznościowe. Rozwój mediów sprawił, że strony internetowe coraz częściej wzbogacane są o materiały wideo, te także znajdziecie na stronie dziennikelblaski.pl. Artykuły i materiały wideo na naszych stronach internetowych to tylko czubek informacyjnej góry lodowej. Teksty w internecie to przede wszystkim najświeższe wiadomości, wydarzenia dziejące się tu i teraz, zawierające niezbędne w danej chwili informacje. Najważniejsze z nich znajdą się też w tradycyjnym papierowym wydaniu „Dziennika Elbląskiego” pogłębione o opinie, dodatkowe wątki i wypowiedzi. Jednak nie zawsze mamy czas na to, żeby wyjść do kiosku i kupić gazetę.

Dlatego spółka Grupa WM.pl, wydawca „Dziennika Elbląskiego”, ułatwiła ten proces czytelnikom, umożliwiając zakup e-wydania (czyli wydania w formie elektronicznej). Dzięki tym funkcjom każde papierowe wydanie i każdy poszczególny artykuł można kupić i przeczytać na komputerze czy urządzeniu przenośnym nie wychodząc z domu.
— Cały czas rozwijamy się i staramy się iść z duchem czasu, żeby każdy czytelnik mógł korzystać z naszych źródeł informacji w jak najwygodniejszy dla niego sposób, korzystając z tych nośników, które w danej chwili najbardziej mu odpowiadają — podsumowuje Michał Orłowski.