Bestialsko potraktowali psy. Proces nie ruszył, bo nie pojawili się w sądzie

2016-03-28 17:55:44(ost. akt: 2016-03-28 16:18:27)
Radosław M. w rękach policjantów

Radosław M. w rękach policjantów

Skrajnie zagłodzone, ranne psy zostały znalezione przez obrońców praw zwierząt na posesji w Zielonce Pasłęckiej. Proces w tej sprawie, w którym oskarżonych jest dwóch mężczyzn, miał się rozpocząć wczoraj. Zabrakło oskarżonych.
Oskarżeni w tej sprawie to Radosław M. i Przemysław K. Obaj nie dotarli w czwartek do sądu na swój proces. Żaden z nich osobiście nie odebrał wezwania na rozprawę, a bez nich prokurator nie mógł odczytać aktu oskarżenia. Do elbląskiego sądu przyjechała natomiast Śnieżka, jedna z uratowanych suczek wraz ze swoją nową właścicielką, Anią Judycką-Różycką z Gdyni. W łagodnym, zadbanym piesku trudno było rozpoznać tego sprzed miesięcy, który został znaleziony na posesji w Zielonce Pasłęckiej. 

— Gdy ją wzięliśmy Śnieżka nie miała siły stać, była wychudzona, ważyła 12 kilo, czyli połowę tego, co powinna. Miała 20 procent szans na przeżycie. Udało się — wspomina pani Ania. — Mieliśmy zapewnić jej dom tymczasowy, ale nie ma takiej opcji, żebyśmy ją teraz oddali — dodaje.
Sąd podejmie kolejną próbę rozpoczęcia tego procesu 24 maja.

Przypomnijmy: w październiku ub. roku inspektorzy ds. ochrony zwierząt z Pasłęka na terenie posesji w Zielonce Pasłęckiej znaleźli wygłodzone i maltretowane dwa psy: Psotkę i Śnieżkę. 

— Najpierw znaleźliśmy jedną suczkę, była skrajnie wycieńczona, nie miała siły wstać — opowiada Barbara Zarudzka z Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia Obrońców Praw Zwierząt w Pasłęku, oskarżyciel posiłkowy w sprawie. — Zaczęliśmy szukać drugiej. W końcu znaleźliśmy ją daleko na polu. Leżała, ale jeszcze dawała znaki życia. To był straszny widok. Bestialstwo ogromne.


Sprawą zajęła się prowadziła Prokuratura Rejonowa w Elblągu i pod koniec ubiegłego roku skierowała do sądu akt trafił akt oskarżenia. Radosławowi M., właścicielowi psów, postawiono dwa zarzuty: znęcanie się nad zwierzętami i podżegania do zabicia zwierzęcia. Przed sądem stanie również jego znajomy Przemysław K., który usiłował uśmiercić jedną z suczek uderzając ją kilkakrotnie łopatą. 

naj

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. cde #1962937 | 178.235.*.* 28 mar 2016 18:46

    Kto mi wytłumaczy ? Dlaczego przestępca lub decydent nie muszą iść na wezwanie do sądu ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  2. Janosik #1962930 | 176.221.*.* 28 mar 2016 18:02

    Bezwzgledna Kara wiezienia powinna Być!!!!! Nie miejmy litości dla takich bydlaków

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)