500 plus na dziecko ruszyło. Elblążanie od rana składają już wnioski

Program Rodzina 500+ to sztandarowa obietnica obecnej partii rządzącej. 500 złotych ma przysługiwać rodzinie na każde drugie, trzecie i kolejne dzieci. Rodziny, które mają jedno dziecko obowiązuje kryterium dochodowe - mają prawo do świadczenia jeżeli dochód na członka rodziny nie będzie większy niż 800 zł, a w przypadku dziecka niepełnosprawnego - 1200 zł.

W Elblągu programem objętych jest blisko dziewięć tysięcy dzieci. W Departamencie Świadczeń Rodzinnych przy ul. Jaśminowej 11 już o 7.30 pojawili się pierwsi wnioskodawce. Obsługują ich urzędnicy pracujący na siedmiu stanowiskach.
— Wszystko idzie bardzo sprawnie. Najpierw trzeba wypełnić krótki wniosek, a potem tylko zająć miejsce w kolejce i złożyć dokument. Wszystko trwa nie dłużej niż 20 minut, w przypadku jakiś pytań urzędnicy chętnie służą pomocą — mówi elblążanka Agnieszka Nieciecka.

Pani Agnieszka 500 zł zacznie pobierać na 6-letniego syna. Jak mówi, dodatkowy zastrzyk finansowy zawsze jest pomocny.
— Tym bardziej, że do tej pory nie otrzymywałam żadnej pomocy w tym względzie ze strony państwa. Nie łapaliśmy się nawet na zasiłek rodzinny, bo nasz domowy budżet o 1 zł przekroczył kwotę, dzięki której można się było starać o taką zapomogę. Uważam, że było to bardzo krzywdzące, bo przecież pomoc w takim zakresie powinna się należeć każdej rodzinie — dodaje kobieta. — Nie podoba mi się także, że program 500+ obejmuje tylko dziecko drugie i kolejne, a na pierwsze obowiązuje kryterium dochodu. To też jest pewna selekcja, a przecież wszystkie dzieci są równe.

Rodzice już wiedzą, na co przeznaczą otrzymaną gotówkę, chociaż niektórzy przyznają, że 500 zł to jak na potrzeby dziecka i tak kwota niewielka.
— Będę pobierała zasiłek na 6-miesieczną córeczkę, Klarę. Pieniądze wystarczą mi na pampersy, odżywki, kaszki, mleko witaminy i kosmetyki dla malucha — wylicza elblążanka Małgorzata Janiak. — W tej chwili to są moje potrzeby dnia codziennego.

Rodzice dzieci starszych zainwestują pieniądze w edukację swoich pociech.
— Będę pobierała pieniądze na dwóch synów w wieku 13 i 9 lat. Chłopcy chodzą już do szkoły, więc inwestycja w ich edukację jest dla nas w tej chwili najważniejsza. A przecież wszystko kosztuje: podręczniki, zeszyty, przybory szkolne - te ostatnie bardzo szybko się zużywają. Do tego pomoce dydaktyczne: książki, encyklopedie, programy interaktywne, może jakieś dodatkowe kursy - wszystko po to, żeby zapewnić dzieciom dobry start w przyszłość — dodaje elblążanka Zofia Pereguda-Majchrzak. — To pierwsze pieniądze jakie dostałam od państwa na dzieci w takim zakresie. Do tej pory jedynie dwukrotnie odbierałam po tysiąc złotych "becikowego" z tytułu urodzenia synów.

Niektórzy rodzice wskazują także, że oprócz potrzeb samych dzieci, zapomoga z programu 500+ może zostać przeznaczona także na typowe, domowe wydatki, w tym żywność.
— Czasy są takie, jakie są. Każdy boryka się z trudnościami. Dlatego jeśli nie uda się "spiąć" domowego budżetu, wykorzystam te pieniądze także i na codzienne wydatki — mówi Agnieszka Nieciecka.

Przypomnijmy: wnioski o przyznanie świadczenia oraz materiały informacyjne na temat programu można pobierać w sekretariatach szkół podstawowych, gimnazjalnych, przedszkoli i żłobków. Dostępne są również w Departamencie Świadczeń Rodzinnych przy ul. Jaśminowej 11 i w Punkcie Informacyjnym Urzędu Miejskiego przy ul. Łączności, a także na stronie internetowej www.elblag.eu.
 Od 1 kwietnia wniosek o świadczenie można składać online także za pośrednictwem bankowości elektronicznej.
AS
Departament Świadczeń Rodzinnych przy ul. Jaśminowej 11