Niespożyte siły pani księgowej. Bieganie, joga i taniec na rurze

2016-04-05 19:00:46(ost. akt: 2016-04-05 13:09:01)
Bieganie, joga, taniec, praca w wolontariacie. Pani Barbarze kondycji może pozazdrościć niejeden nastolatek

Bieganie, joga, taniec, praca w wolontariacie. Pani Barbarze kondycji może pozazdrościć niejeden nastolatek

Autor zdjęcia: arch. Barbary Czerwińskiej

Mówi, że jak nie ćwiczy, to źle się czuje i jest chora. 67-letniej elblążance Barbarze Czerwień wiele osób mogłoby pozazdrościć zwinności i kondycji. Z tych ćwiczeń czerpie radość, energię i chce się tym dzielić z innymi.
Pani Barbara, będąc dzieckiem, marzyła o balecie. — Wyszło inaczej. Wyszłam za mąż, zostałam mamą... Pracowałam jako księgowa, czyli typowy gryzipiórek. Dopiero teraz na 100 procent wróciłam do tego, co kocham — opowiada.

Bieganie, joga, taniec, praca w wolontariacie... To dla naszej rozmówczyni za mało.
— Mam jeszcze swoje wyzwania. Chciałabym się sprawdzić w tańcu na rurze — zdradza.
Oczywiście nie chodzi o wygibasy rodem z nocnego klubu, ale o ćwiczenia, które wymagają mięśni ze stali i świetnej kondycji.

Trzy lata temu „pożegnała się” z pracą. Wtedy okazało się, że ma 100 procent czasu dla siebie, wiec wróciła do swojej pasji. Najbardziej pochłonęła ją joga. Ćwiczy w Elblągu. Z koleżanką, trenerką jogi, jeździ również do Szczecina na zajęcia dla bardziej zaawansowanych.
— Myślę, że i ja jestem już trochę zaawansowana — wyjaśnia. — Miałam długą przerwę, ale nie miałam problemów z powrotem do formy. To przyszło jakoś naturalnie. Teraz, jak nie ćwiczę, to jestem chora.


Od roku pani Barbara odwiedza podopiecznych ze Środowiskowego Domu Samopomocy przy ul. Toruńskiej. Jak się okazało, popchnęła ją do tego sportowa pasja. Wcześniej trafiła do centrum wolontariatu przy ul. Związku Jaszczurczego, bo usłyszała, że organizują tu różne zajęcia dla seniorów, w tym jogę, którą chciała ćwiczyć.

— Ten wolontariat był niejako przy okazji. Mogliśmy wybierać różne placówki, ja wybrałam dom przy ul. Toruńskiej. Poszłam tam raz i chciałam wracać. Tam przebywają osoby starsze, chore. Nie zawsze to są łatwe sytuacje. Jednak to mnie nie przeraziło. Wręcz przeciwnie, chcę pokazać tym ludziom, że jestem z nimi, że ich kocham — mówi 67-latka. — Osób, które potrzebują wsparcia, jest tam dużo. Czasami chodzi tylko o to, żeby potrzymać kogoś za rękę. Zdarza się, że wchodziłam tam i widzę osobę, która jest smutna, aż szara. Wtedy staram się ją wyrwać z tego smutku, przekazać energię. Nie mogę siąść z nią i płakać. To nic nie da.

Wzruszających doświadczeń jest więcej. Jedno z nich to taniec z panem Waldkiem, którego poznała na początku swojego wolontariatu. Okazało się, że oboje uwielbiają tańczyć. Problem był w tym, że mężczyzna poruszał się na wózku. Szczęśliwym trafem całkiem szybko mogli spróbować swoich sił na parkiecie - podczas turnieju tanecznego w Elblągu, Baltic Cup w 2015 r., zorganizowano warsztaty taneczne dla osób niepełnosprawnych.

— To było coś cudownego. Ja dopiero poznałam wtedy kroki, dowiedziałam się, jak tańczyć z osobą na wózku. Trochę żal, że nie ma tego więcej — przyznaje pani Basia. — Chciałoby się więcej. Szczególnie pan Waldek bardzo się zaangażował, szukał miejsca, kogoś kto poprowadziłby takie zajęcia. Nie udało się. Szkoda. Myślę, że dla Elbląga, w którym przecież jest tyle imprez tanecznych, to następne wyzwanie.

naj

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Emila #1970251 | 178.235.*.* 6 kwi 2016 21:36

    Basiu jesteś wielka :) do zobaczenia na zajęciach, Pozdrawiam i buziaczki :*

    odpowiedz na ten komentarz

  2. szacun #1969526 | 193.46.*.* 6 kwi 2016 08:07

    szacun Pani Basiu

    odpowiedz na ten komentarz

  3. emerytka #1969511 | 82.139.*.* 6 kwi 2016 07:37

    Brawo, brawo.....tez cwicze , ale podziwiam pania...

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Fan hippiki #1969371 | 217.99.*.* 5 kwi 2016 22:04

    Tak trzeba mieć pasję i tak trzymać.Już w wieku 12 lat zacząłem się dość intensywnie masturbować.I pozostało to moim ulubionym hobby.Same plusy brak problemów z prostatą i jak w przysłowiu ,które to sentencje są mądrością narodu opartą na długoletnim doświadczeni nie brak mi zwinności i siły.I tu je przytoczę dla czytelników forum.""Zwinność małpy ,siłę słonia ,da ci zawsze bicie konia".

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. JacekPlacek #1969259 | 81.190.*.* 5 kwi 2016 20:19

    Jak sie ksiegowa nie urobi to i figle jej w glowie:)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz