70 lat "gastronomika". Spotkanie po latach i konkurs na nową nazwę szkoły [zdjęcia]

2016-04-11 17:31:32(ost. akt: 2016-04-11 17:44:02)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Lucjan Cydzik, wieloletni dyrektor "gastronomika", był bohaterem "Spotkania po latach", które w poniedziałek odbyło się w Zespole Szkół Gospodarczych w Elblągu. Szkołą rządził przez 22 lat. Były okazja do wspomnień i zobaczenia archiwalnych zdjęć. "Gastronomik" w tym roku świętuje 70-lecie istnienia.
Dla Zespołu Szkół Gospodarczych przy ul. Królewieckiej to bardzo ważny rok. Szkoła przygotowuje się do jubileuszu 70-lecia istnienia (główne uroczystości odbędą się w październiku), a na dodatek wkrótce zmieni swoją nazwę.

W poniedziałek (11.04) z uczniami spotkał się Lucjan Cydzik, wieloletni dyrektor "gastronomika".
— Z okazji jubileuszu chcemy młodzieży przybliżyć historię szkoły. Nikt tego lepiej nie zrobi, jak osoby, które przez wiele lat były z nią związane. Pan Lucjan był dyrektorem przez 22 lata, więc ma o czym opowiadać — wyjaśnia obecna dyrektor ZSG Maria Dobosz.

Lucjan Cydzik rozpoczął pracę w Techniku Gospodarczym w 1963 r. jako nauczyciel języka polskiego. Obowiązki dyrektora powierzono mu w 1969 r. i był nim aż do przejścia na emeryturę w 1991 r. W tym czasie mury szkoły opuściły tysiące absolwentów. Pod koniec kariery nauczycielskiej pan Lucjan uczył m.in. Przysposobienia Obronnego.
— Szkołę wspominam bardzo dobrze. Zdarzyło się wiele historii, których dzisiaj nikt już nie pamięta. Bardzo dużo pracy w tę szkołę włożyła jej pierwsza dyrektorka, pani Nina Bańkowska — wspominał pan Lucjan. — Pracowało tutaj wielu wspaniałych nauczycieli, którzy kochali młodzież i z myślą o niej doskonalili swój warsztat.

Uczniowie pytali byłego dyrektora m.in. o to, czy w historii szkoły zdarzył się pożar w kuchni.
— Nie, pożaru nie było, ale za to było zgłoszenie o bombie. Zazwyczaj jak była klasówka, to były takie zgłoszenia. Przyjeżdżała wtedy jeszcze milicja, uczniów wyprowadzaliśmy ze szkoły — wspominał pan Lucjan.

Niewielu obecnych uczniów może wie, ale przed laty szkoła była zdominowana przez uczennice. Wszystko to za sprawą pewnego limitu.
— Mieliśmy taki limit, że do jednej klasy mogliśmy przyjąć tylko pięciu chłopaków — wspominał były dyrektor "gastronomika".

Obecnie w Zespole Szkół Gospodarczych uczy się 600 uczniów. Już wkrótce szkoła... zmieni nazwę. Trwa konkurs, w którym swoje propozycje mogą zgłaszać uczniowie. Jego rozstrzygnięcie zaplanowano na 20 kwietnia.
— We wrześniu ub. roku połączyliśmy się z Zespołem Szkół Turystyczno-Hotelarskich. Obecna nazwa bardziej kojarzy się ze szkołą gastronomiczną, odzieżową. Tymczasem zmieniły się czasy, mamy nowe kierunki nauczania i chcemy, żeby nowa nazwa była bardziej adekwatna do tego, co szkoła oferuje — wyjaśnia Maria Dobosz.

Dzisiejszy "gastronomik" powstał w 1946 r. Jego pierwsza nazwa brzmiała Państwowa Szkoła Przysposobienia w Gospodarstwie Rodzinnym i Gimnazjum Krawieckie. Na początku do swojej dyspozycji miał sześć niewielkich pomieszczeń, w tym samym budynku znajdowało się również II Liceum Ogólnokształcące. Przez 70 lat szkołą rządziło zaledwie czworo dyrektorów. Pierwszym była nieżyjąca dzisiaj Nina Bańkowska (w latach 1946-1969), a kolejni to: Lucjan Cydzik (1969-1991) i Halina Nipanicz (1991-2002). Od 2002 r. dyrektorem szkoły jest Maria Dobosz.
AKT