Trzy osoby zginęły w wypadku na "berlince". Wstrząsająca relacja uczestnika [film, zdjęcia]
2016-04-13 17:52:01(ost. akt: 2016-04-14 09:39:41)
W środę tuż przed godziną 17.30 na drodze krajowej S22, tzw. berlince, w okolicy Wielkiego Wierzna zderzyły się trzy samochody. Niestety, na miejscu zginęły trzy osoby. To najtragiczniejszy w tym roku wypadek na drogach regionu elbląskiego.
Do wypadku na „berlince” doszło na wysokości Wielkiego Wierzna (gm. Frombork) tuż po godz. 17. Uczestniczyły w nim trzy samochody: opel z Elbląga, audi na braniewskich tablicach rejestracyjnych oraz volkswagen sharan, którym w stronę granicy jechali Rosjanie. Siła uderzenia musiała być olbrzymia, bo audi i vw zostały kompletnie zniszczone, a części od nich były porozrzucane w odległości nawet do 100 metrów.
Kierowca opla, chociaż jego auto również zostało poważnie poobijane, wyszedł z całego zdarzenia o własnych siłach. Skończyło się na drobnych skaleczeniach i uszkodzonej odzieży. Był wstrząśnięty tym, czego przed chwilą był świadkiem.
— Ja i kierowca audi jechaliśmy w stronę Elbląga. Jechałem może 80 kilometrów na godzinę, kierowca audi zdecydowanie szybciej — opowiadał nam. — Kiedy mnie wyprzedzał, to zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka volkswagenem. Siła uderzenia była taka, że widziałem, jak ten volkswagenem „podskoczył” w górę na kilka metrów... Pierwszy raz coś takiego widziałem — dodaje.
— Ja i kierowca audi jechaliśmy w stronę Elbląga. Jechałem może 80 kilometrów na godzinę, kierowca audi zdecydowanie szybciej — opowiadał nam. — Kiedy mnie wyprzedzał, to zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka volkswagenem. Siła uderzenia była taka, że widziałem, jak ten volkswagenem „podskoczył” w górę na kilka metrów... Pierwszy raz coś takiego widziałem — dodaje.
W szoku byli nawet doświadczeni strażacy, którzy pojawili się, żeby spieszyć z ratunkiem poszkodowanym. Niestety, dla trzech osób nie było już ratunku. Kierowca audi i volkswagena oraz jego pasażerka zginęli na miejscu w wyniku ciężkich obrażeń. Dwie osoby zostały ranne, to pasażerka audi i pasażer volkswagena.
— Ten za kierownicą audi to był młody chłopak. Podobnie jak jego pasażerka. Miała otwarte złamanie ręki. Strasznie jęczała, że ją boli. Próbowałem ją uspokoić, prosiłem, żeby siedziała i się nie ruszała za mocno, ktoś przyniósł wodę....— opowiada kierowca opla. — Nawet poduszki im nie pomogły.
Po wypadku droga w tym miejscu była całkowicie zablokowana. Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśni policyjne dochodzenie.
AKT
— Ten za kierownicą audi to był młody chłopak. Podobnie jak jego pasażerka. Miała otwarte złamanie ręki. Strasznie jęczała, że ją boli. Próbowałem ją uspokoić, prosiłem, żeby siedziała i się nie ruszała za mocno, ktoś przyniósł wodę....— opowiada kierowca opla. — Nawet poduszki im nie pomogły.
Po wypadku droga w tym miejscu była całkowicie zablokowana. Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśni policyjne dochodzenie.
AKT
Źródło: Dziennik Elbląski