W budynku po byłej szkole powstanie 41 mieszkań komunalnych

Budynek po Zespole Szkół Turystyczno-Hotelarskich przy ul. Saperów 14b stoi pusty od listopada 2013 r., kiedy szkoła została rozwiązana, a obiekt - zamknięty. W marcu elbląscy radni zadecydowali, by część niezagospodarowanego budynku sprzedać starostwu powiatowemu. Resztę przejęło Elbląskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, które planuje urządzić w nim czynszówki, czyli mieszkania na wynajem na zasadach ETBS.
— Gotowa jest już koncepcja zagospodarowania tego budynku, zgodnie z którą na powierzchni ponad 2,2 tys. m kw ma powstać 41 mieszkań. Na parterze znajdzie się 11 lokali, na drugiej i trzeciej kondygnacji po 12 mieszkań. Adaptacji ulegnie także poddasze dawnej szkoły, na którym powstanie 6 lokali. Będą to mieszkania dwu, trzy i jedno pięciopokojowe. Warto dodać, ze na parterze zostaną urządzone dwa mieszkania dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich — wylicza Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy UM Elbląg.

Do końca maja powinna być gotowa dokumentacja projektowa do zadania wraz z pozwoleniem na budowę.
— Po tym terminie nastąpi przygotowanie do przetargu na wykonawstwo, który ogłosi urząd miejski. Jeśli uda się go rozstrzygnąć w pierwszym terminie to planujemy, że w lipcu mogłyby się rozpocząć roboty budowlane. Ich zakończenie planujemy na pierwszy kwartał 2017 roku. Wszystko jednak zależy od kwestii w zależności od proceduralnych i tego, czy przetarg będzie wykonany już z pierwszym podejściem — dodaje rzeczniczka magistratu.

Mieszkania będą czynszówkami, wynajmowanymi na zasadach ETBS. Pierwszeństwo otrzymania lokum będą miały osoby, które nie posiadają tytułu własności innego lokalu mieszkalnego, mają stały dochód i wpłacą tak zwaną opłatę partycypacyjną, która wynosi od 15 do 25 procent wartości mieszkania oraz kaucję.

Obecnie w Elblągu na przyznanie lokalu komunalnego czeka ok. 300 rodzin, których nie stać na zakup własnego M. O przyznaniu mieszkania czynszowego, wynajmowanego od miasta, decyduje często kolejność zapisu na liście osób oczekujących na mieszkanie. Nierzadko bywa tak, że na lokal z miejskiego przydziału czeka się nawet kilkanaście lat.
as