Wędkarze na Kanale Elbląskim. Pogoda ich nie rozpieszczała, ryby też nie brały... [zdjęcia]

2016-04-24 17:22:37(ost. akt: 2016-04-24 18:46:17)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Przez cztery godziny złowić jak najwięcej ryb. To było zadanie, przed którym w niedzielę stanęli wędkarze podczas zawodów na Kanale Elbląskim. Pogoda nie oszczędzała zawodników, padał nawet grad. A do tego, w takich warunkach, ryba też nie chciała brać.
45 wędkarzy wzięło udział w drugich zawodach spławikowych z cyklu Grand Prix Okręgu 2016, które w niedzielę odbyły się na Kanale Elbląskim w miejscowości Dłużyna (gm. Elbląg). Na zwycięzcę czekał puchar ufundowany przez burmistrza Pasłęka Wiesława Śniecikowskiego. Do walki o to trofeum stanęli wędkarze z m.in. Elbląga, Pasłęka, Braniewa, Ornety, Sztutowa, Sztumu, Nowego Dworu Gdańskiego, Rychlik, Malborka, Młynar.

Rywalizacja rozpoczęła się o godz. 9. Zawodnicy mieli cztery godziny, żeby złowić jak najwięcej ryb. Każdy z nich mógł wykorzystać maksymalnie 17 litrów zanęty. Warunki tego dnia nie sprzyjały jednak biciu rekordów. Padał przelotny deszcz, a nawet przez chwilę grad. Niektórzy zakończyli zmagania bez żadnej ryby. Co ważne: po zważeniu ryb - wszystkie wróciły z powrotem do wody.
— Bardzo ważne dla nas jest promowanie wędkarstwa tzw. ekologicznego, sportowego, na zasadzie "złów i wypuść". Po zawodach ryby muszą być w takim stanie, żeby mogły w dobrej kondycji wrócić do wody — podkreśla Iwona Smilgin z Polskiego Związku Wędkarskiego w Elblągu.

Najlepiej w trudnych warunkach na Kanale Elbląskim poradził sobie Łukasz Lenkowski z Ornety. Bilans jego czterogodzinnego połowu to 3710 gramów. Żadnemu innemu wędkarzowi nie udało się zbliżyć do wyniku pana Łukasza i nie przekroczyli dzisiaj nawet kilograma. Drugie miejsce wywalczył Krzysztof Dzięgielewski (Braniewo) - 815 gramów, a trzecie Łukasz Stasiak (Pasłęk) z wynikiem 525 gramów.

— Jestem zadowolony ze swojego wyniku, zwłaszcza patrząc na wyniki pozostały osób — powiedział nam Łukasz Lenkowski. — Pogoda nas dzisiaj, niestety, nie oszczędzała, ale jakoś sobie poradziliśmy. Ryba też dzisiaj nie brała za bardzo. Ogólnie były kiepskie warunki: zimna woda, do tego płytko, więc ta ryba niekoniecznie tutaj żeruje, raczej trzyma się głębszych akwenów. W moim przypadku na początek nie brały, dopiero po godzinie coś się ruszyło, podeszła uklejka i na niej budowałem swój wynik — dodał.

Pan Łukasz łowi ryby od dzieciństwa. Jego największe okazy, to kilkukilogramowe karpie, 7-8-kilogramowe dorsze.
— To moja pasja, hobby... Robię to z przyjemnością — podsumowuje 27-latek z Ornety.

Wśród startujących były także cztery panie. Jedną z nich był Dorota Wołczek z Pasłęka. Jej wynik to 55 gramów.
— Łowienie ryb to moja pasja życiowa. W dzieciństwie chodziłam z tatą na ryby, później była przerwa, a teraz systematycznie wędkuję od kilku lat — mówi pani Dorota. — Bardzo lubię spędzać wolny czas nad wodą z wędką. Dzisiaj wynik nie jest imponujący, ale najważniejsze, że się dobrze zrelaksowałam.
AKT


Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. musieli zabijać te ryby? #1981634 | 89.228.*.* 25 kwi 2016 10:19

    przecież ich nie usmażą , trafią do śmieci

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. heh #1981456 | 95.160.*.* 24 kwi 2016 21:08

    Nie ma nic bardziej cynicznego niż takie zawody. Znęcanie sie nad zwierzętami dla zaspokojenia własnej ambicji. Żenada! Promowanie złów i wypuść to jest promowanie odmiany sadyzmu wymierzonego w ryby. Skoro łowisz by wypuścić to nie łów wcale!! Co to za humanitaryzm męczyć zwierzę by je wypuścić. Wbij haczyk sobie w dupę i niech Cię sąsiad poholuje po podwórku a potem zdezynfekuje i przeprosi- super zabawa. Łowi i poluje się po to by zjeść. To jest jedyne moralne i uzasadnione zadawanie cierpienia zwierzęciu. Zaraz tu będą się pluć pseudo wędkarze z PZwE :D. Tak łowienie i wypuszczanie ryb (nie mowię tu o niewymiarowych bądź niepożądanych przez wedkarza) jest dla mnie cynizmem, sadyzmem i głupotą. Pozdrawiam szanownych pseudo wędkarzy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Bob #1981452 | 46.186.*.* 24 kwi 2016 21:01

      Ryby nie brały bo nie ma ryb w jeziorach i kanale . Wszystko wykłusowane !!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. marek23 #1981434 | 78.88.*.* 24 kwi 2016 20:38

        Zdjęcia są z miejsca zawodów ,byłem tam

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

      2. mieszkaniec #1981418 | 46.169.*.* 24 kwi 2016 20:02

        zdjęcia są z miejscowości Jezioro i kanał Tyna a nie Dłużyna Kanał Elbląski

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz