Nasza rozmowa. "My, Ukraińcy czujemy się tu jak u siebie"
2016-04-30 18:00:00(ost. akt: 2016-05-04 11:16:21)
O ukraińskiej kulturze i o tym, jak żyje się tej mniejszości w naszym mieście rozmawiamy z Mirosławem Prytułą ze Związku Ukraińców w Polsce.
Dziecięcy Festiwal Kultury Ukraińskiej kończy właśnie pół wieku. W tym roku Elbląg będzie gościł aż jego 500 uczestników. O ukraińskiej kulturze i o tym, jak żyje się tej mniejszości w naszym mieście rozmawiamy z Mirosławem Prytułą ze Związku Ukraińców w Polsce.
— Ukraińcy nie są liczną mniejszością w Elblągu, ale chyba jedyną, która tak chętnie pokazuje się „na zewnątrz”?
— W Elblągu rzeczywiście nie ma nas dużo, bo około 500. Jednak we wszystkich miejscowościach powiatu elbląskiego mieszka około 5 tysięcy Ukraińców. Mamy kilka parafii, największą jest parafia pasłęcka. W Elblągu również budujemy nową świątynię. Nigdy nie byliśmy mniejszością izolującą się od społeczności, wśród której żyjemy. Nie mamy obaw przed wyjściem za bardzo „na zewnątrz” i przed utratą tożsamości. Myślę, że to może jedynie wzbogacić, zarówno nas, jak i miejsce, w którym mieszkamy. Dla obu stron to jest taka wartość dodana.
— W Elblągu rzeczywiście nie ma nas dużo, bo około 500. Jednak we wszystkich miejscowościach powiatu elbląskiego mieszka około 5 tysięcy Ukraińców. Mamy kilka parafii, największą jest parafia pasłęcka. W Elblągu również budujemy nową świątynię. Nigdy nie byliśmy mniejszością izolującą się od społeczności, wśród której żyjemy. Nie mamy obaw przed wyjściem za bardzo „na zewnątrz” i przed utratą tożsamości. Myślę, że to może jedynie wzbogacić, zarówno nas, jak i miejsce, w którym mieszkamy. Dla obu stron to jest taka wartość dodana.
— Od dawna podkreśla pan, że Elbląg jest dla Ukraińców miejscem wyjątkowym.
— To prawda. Wielokrotnie uczestnicząc w posiedzeniach rady głównej Związku Ukraińców w Polsce stawiałem Elbląg za przykład. Oczywiście ten pozytywny. Jako mniejszość czujemy się tutaj bardzo dobrze. Jesteśmy na tych ziemiach tak długo, że czujemy się jak u siebie. I co ważne, środowisko ukraińskie nie budzi w Elblągu negatywnych skojarzeń. Przynajmniej ja się z takimi nie spotkałem. Nie jest to nasze subiektywne przekonanie, stwierdzam to z perspektywy wielu lat doświadczenia.
— To prawda. Wielokrotnie uczestnicząc w posiedzeniach rady głównej Związku Ukraińców w Polsce stawiałem Elbląg za przykład. Oczywiście ten pozytywny. Jako mniejszość czujemy się tutaj bardzo dobrze. Jesteśmy na tych ziemiach tak długo, że czujemy się jak u siebie. I co ważne, środowisko ukraińskie nie budzi w Elblągu negatywnych skojarzeń. Przynajmniej ja się z takimi nie spotkałem. Nie jest to nasze subiektywne przekonanie, stwierdzam to z perspektywy wielu lat doświadczenia.
— Nie było ani jednego przypadku?
— Nie, a przynajmniej nie tak ważnego, by informacja o nim dotarła do związku. W ogóle to myślę, że dusze ukraińska i polska świetnie się rozumieją. Wystarczy tylko, żeby nikt nam nie przeszkadzał. Gdyby pani dzisiaj na Ukrainie zadała pytanie, jak postrzegana jest Polska i Polacy, to usłyszy pani, że jak przyjaciele. Przecież to zostało zweryfikowane w sposób absolutnie jednoznaczny podczas ostatnich wydarzeń. Zbiórka darów dla Ukraińców, również w Elblągu, była gestem niewymuszonej solidarności. Nie wynikała przecież z kurtuazji dyplomatyczno-politycznej. Podobnie sztucznie jest rozdmuchiwana sprawa zabierania Polakom pracy przez Ukraińców. To prawda, Ukraińcy przyjeżdżają do Polski, także do Elbląga, ale do takiej pracy, której Polacy nie chcą. Przecież to jest kwestia stawek. Proszę sobie wyobrazić, że dzisiaj średnia pensja na Ukrainie to równowartość 800 zł przy bardzo zbliżonych cenach. Ta emigracja, to też test dla naszej społeczności. My, którzy tu żyjemy, w jakiś sposób czujemy się za nich odpowiedzialni.
— Nie, a przynajmniej nie tak ważnego, by informacja o nim dotarła do związku. W ogóle to myślę, że dusze ukraińska i polska świetnie się rozumieją. Wystarczy tylko, żeby nikt nam nie przeszkadzał. Gdyby pani dzisiaj na Ukrainie zadała pytanie, jak postrzegana jest Polska i Polacy, to usłyszy pani, że jak przyjaciele. Przecież to zostało zweryfikowane w sposób absolutnie jednoznaczny podczas ostatnich wydarzeń. Zbiórka darów dla Ukraińców, również w Elblągu, była gestem niewymuszonej solidarności. Nie wynikała przecież z kurtuazji dyplomatyczno-politycznej. Podobnie sztucznie jest rozdmuchiwana sprawa zabierania Polakom pracy przez Ukraińców. To prawda, Ukraińcy przyjeżdżają do Polski, także do Elbląga, ale do takiej pracy, której Polacy nie chcą. Przecież to jest kwestia stawek. Proszę sobie wyobrazić, że dzisiaj średnia pensja na Ukrainie to równowartość 800 zł przy bardzo zbliżonych cenach. Ta emigracja, to też test dla naszej społeczności. My, którzy tu żyjemy, w jakiś sposób czujemy się za nich odpowiedzialni.
— Sądzi pan, że Dziecięcy Festiwal Kultury Ukraińskiej ma swój udział w pozytywnym wizerunku waszej społeczności?
— Mam taką nadzieję, bo przecież rolą tej imprezy, oprócz kultywowania tradycji, jest edukacja. Uczestniczą w nich dzieci polskie i ukraińskie, ale również z małżeństw mieszanych. Powstają znajomości, zawiązują się przyjaźnie. To się później przekłada na zwyczajne życie.
— Mam taką nadzieję, bo przecież rolą tej imprezy, oprócz kultywowania tradycji, jest edukacja. Uczestniczą w nich dzieci polskie i ukraińskie, ale również z małżeństw mieszanych. Powstają znajomości, zawiązują się przyjaźnie. To się później przekłada na zwyczajne życie.
— Dzisiaj to wasza markowa impreza, ale początki były chyba trudne?
— Były więcej niż skromne. Na początku był to jedynie konkurs recytatorski. Zaczynaliśmy w pomieszczeniach szkoły muzycznej, później długo gościliśmy na scenie Światowida, teraz jesteśmy w teatrze. Tylko dzięki grupie zapaleńców mały konkurs przerodził w wielką imprezę. W tym roku gościli będziemy prawie 500 uczestników.
— Były więcej niż skromne. Na początku był to jedynie konkurs recytatorski. Zaczynaliśmy w pomieszczeniach szkoły muzycznej, później długo gościliśmy na scenie Światowida, teraz jesteśmy w teatrze. Tylko dzięki grupie zapaleńców mały konkurs przerodził w wielką imprezę. W tym roku gościli będziemy prawie 500 uczestników.
— Jakie atrakcje przygotowaliście na 50. festiwal?
— Będą teatry, tańce, bandura, inscenizacje bajek, zaprezentują się chóry. Wystąpią wokaliści, deklamatorzy i recytatorzy. Zaprosiliśmy również orkiestrę symfoniczną z Górowa Iławeckiego. Nie sposób wymienić wszystkiego, co przygotowaliśmy na dwa dni. Imprezie będzie towarzyszyła jubileuszowa publikacja. Zachęcam wszystkich elblążan do poznania lub przypomnienia sobie tego, co najpiękniejsze w kulturze ukraińskiej. A w niej są: serce i spontaniczność, ale też tęsknota i zaduma, bo takie były koleje państwa ukraińskiego. Elbląg jest miastem wielokulturowym i taki był od zawsze. I właśnie ta wartość Elbląga wyznaczała miejsce tego miasta nie tylko w Polsce, ale w Europie i na świecie.
— Będą teatry, tańce, bandura, inscenizacje bajek, zaprezentują się chóry. Wystąpią wokaliści, deklamatorzy i recytatorzy. Zaprosiliśmy również orkiestrę symfoniczną z Górowa Iławeckiego. Nie sposób wymienić wszystkiego, co przygotowaliśmy na dwa dni. Imprezie będzie towarzyszyła jubileuszowa publikacja. Zachęcam wszystkich elblążan do poznania lub przypomnienia sobie tego, co najpiękniejsze w kulturze ukraińskiej. A w niej są: serce i spontaniczność, ale też tęsknota i zaduma, bo takie były koleje państwa ukraińskiego. Elbląg jest miastem wielokulturowym i taki był od zawsze. I właśnie ta wartość Elbląga wyznaczała miejsce tego miasta nie tylko w Polsce, ale w Europie i na świecie.
50. Dziecięcy Festiwal Kultury Ukraińskiej odbędzie w 14 i 15 maja, na deskach elbląskiego teatru. Wstęp na sobotnie koncerty jest darmowy, na niedzielne kosztuje 20 złotych.
daw
daw
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
proste pytanie #1985156 | 188.146.*.* 1 maj 2016 09:31
Wojna pl vs ukr za kim staniecie?
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
polukr #1985137 | 188.146.*.* 1 maj 2016 08:51
Jak to jest ze sa ukrainskie rodziny w el otwarcie mowiace zle o Polsce ktora ich wychowala i twierdzace ze ich prezydent jest w Kijowie?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Cała prawda o ZUwP #1985005 | 77.254.*.* 30 kwi 2016 20:59
14.11.2015 Koszalin. Pamięta pan, jakie tam sobie postulaty wymyśliliście? Polacy zbierali dla nich dary, a ci tworzyli sobie roszczeniowe postulaty. jeden z "ciekawszych": "Za negatywne, zwłaszcza w kontekście deportacji z 1947 r. ok. 150 tys. Ukraińców – obywateli Polski – podczas akcji „Wisła”, należy uznać brak woli ze strony rządowej i parlamentarnej prowadzenia dialogu na temat likwidacji skutków (materialnych i prawnych) akcji deportacyjnej (polski parlament np. do dnia dzisiejszego nie uchwalił ustawy o rekompensatach za przejęte przez państwo nieruchomości oraz niektóre składniki mienia), która do dnia dzisiejszego wpływa na sytuację Ukraińców.". Mam pytanie, czy ten związek pomorze Polakom uzyskać odszkodowanie od rządu Ukrainy z ludobójstwo Polaków na Wołyniu, dokonane przez bandy UPA?. Później porozmawiamy o deportacji Ukraińców, czyli akcji "Wisła".
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Op #1984991 | 78.88.*.* 30 kwi 2016 20:39
Przeproscie za Wołyń UPAincy wracajcie do Kijowa
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
j23 #1984916 | 78.88.*.* 30 kwi 2016 18:08
ciekawe czy to Ukrainiec z pod sztandaru czerwono-czarnego.......
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz