Ale wpadka. Olimpia Elbląg przegrała z Romintą Gołdap i żegna się z PP

2016-05-11 16:25:35(ost. akt: 2016-05-11 21:15:24)

Autor zdjęcia: Anna Truchan

Tego chyba nikt się nie spodziewał. Piłkarze Olimpii Elbląg przegrali w środę na wyjeździe z Romintą Gołdap 0:1 (0:1) w 1/2 finału wojewódzkiego Pucharu Polski i żegnają się z tymi rozgrywkami.
Nikt chyba nie spodziewał się, że w Gołdapi Olimpia może przegrać. Z Romintą dwukrotnie grała już w tym sezonie w lidze i za każdym razem wygrywała (3:0 i 2:0). Sprawdziło się jednak piłkarskie porzekadło, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami.

W środę Olimpia wystąpiła w Gołdapi bez Radosława Stępnia i Antona Kołosow. Ich brak było widać na boisku. Mecz stał na przeciętnym poziomie. Piłkarze Olimpii dłużej utrzymywali się przy piłce, częściej atakowali, ale ich akcje przeważnie kończyły się w pobliżu pola karnego gospodarzy. Rominta za wiele sytuacji wczoraj nie stworzyła, za to była skuteczniejsza. W 25. min poprzeczka uratowała Olimpię od utraty bramki, ale wobec dobitki Tomasza Kamińskiego z pola karnego Wojciech Daniel był bezradny. Tak padał, jak się później okazało, jedyny gol w tym spotkaniu, za to jakże ważny, bo dający awans do finału wojewódzkiego PP.

W pierwszej połowie spośród elblążan najbliżej strzelenia gola byli Paweł Kowalczyk (strzelił w boczną siatkę) oraz Kamil Graczyk (bramkarz sparował piłkę nad poprzeczkę).

Żółto-biało-niebiescy w drugiej połowie zepchnęli rywala do głębokiej defensywy i osiągnęli zdecydowaną przewagę. Atakowali bez przerwy, ale podobnie jak w pierwszej połowie nie stworzyli praktycznie żadnej groźniejszej sytuacji. Po ich dośrodkowaniach w pole karne czujnie reagowali obrońcy lub bramkarz Rominty w porę wyjaśniając sytuację. Goście bili głową w mur, ale nawet w dodatkowych sześciu minutach doliczonych do regulaminowego czasu gry nie potrafili znaleźć drogi do bramki.

— Przeważaliśmy gospodarzy w każdym elemencie gry. Ale co z tego, skoro zabrakło nam cierpliwości, koncentracji i dobrej gry kombinacyjnej. Dośrodkowania w pole karne rywali nie stwarzały żadnego zagrożenia. Może ten mecz zakończyłby się inaczej, gdyby w 63. minucie Paweł Piceluk wykorzystał dogodną sytuację do zdobycia gola — podsumował trener elblążan Adam Boros.
JK


W drugim półfinale wojewódzkiego PP Tęcza Biskupiec pokonała Huragana Morąg 2:0. Finał z udziałem Rominty i Tęczy zostanie rozegrany 26 maja w Lidzbarku Warmińskim.

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Gr #1991151 | 83.21.*.* 12 maj 2016 13:39

    Olimpia to Olimpia daleka podróz .Ale Huragan Koczkodon poległ 2;0 a z relacji wynika że powinno byc 4 do 0.Żadnego meczu nie przegrali w tej rundzie w lidze.A tu prosze jaka brocha.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. dshjdf #1990769 | 159.205.*.* 11 maj 2016 19:42

    "gwiazdy" kontra serce do gry . Puchar " taki " powinni grać juniorzy (olimpii) . Szacun dla chłopaków z Gołdapi

    odpowiedz na ten komentarz

  3. beno #1990737 | 79.186.*.* 11 maj 2016 19:01

    wpadka to mało powiedziane-ż e n a d a to jest właściwe określenie

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. er #1990736 | 77.253.*.* 11 maj 2016 19:01

    Co za wstyd - przegrać na zadup..

    odpowiedz na ten komentarz