O historii Nowego Miasta
2016-05-21 12:00:00(ost. akt: 2016-05-20 13:37:15)
Profesor Stanisław Gierszewski napisał w wydanej w 1970 r. historii Elbląga, że podczas walk o miasto w styczniu/lutym 1945 r. w gruzach legło w 90 procentach Stare Miasto, a Nowe Miasto zostało zniszczone w 100 procentach. Nie była to końca prawda, bowiem na tak daleko idący procentowy rozmiar tych zniszczeń złożyły się w istotnym stopniu powojenne rozbiórki.
Początki Nowego Miasta sięgają 1309 r., kiedy to Krzyżacy przenieśli swoją stolicę z Wenecji do Malborka. Tym samym Elbląg znalazł się na ważnym trakcie prowadzącym z nowej stolicy na wschód. Ale trakt ten, ku strapieniu elblążan, nie przechodził przez Stare Miasto, lecz obok przez most, który był na przedłużeniu d. Grobli Malborskiej (w pobliżu dzisiejszego mostu kolejowego). W tamtych czasach bowiem Most Wysoki i Most Niski służyły jedynie jako połączenie Starego Miasta z Wyspą Spichrzów. Wejścia do miasta od strony Malborka strzegły trzy bramy i po ich zamknięciu podróżni musieli przed nimi koczować. Z czasem w ich okolicy powstały domy i zabudowania gospodarcze, gdzie wędrowcy mogli znaleźć wikt, nocleg i obrok dla koni. Osiedlali się tutaj przede wszystkim rybacy, piekarze, rzeźnicy oraz uprawiający rolę.
Sytuacja ta irytowała mieszkańców Starego Miasta, którzy notując finansowe straty, zanosili swoje skargi do Krzyżaków. W sumie niewiele jednak wskórali, gdyż Krzyżacy lokowali tutaj w 1337 r. Nowe Miasto Elbląg, a w 1347 r. wielki mistrz zakonu krzyżackiego Henryk Dusemer nadał nowemu organizmowi prawa miejskie. Fakt ten był źródłem nieustannych procesów, sporów i kłótni, które między władzami Nowego Miasta i Starego Miasta trwały przez trzy stulecia.
Dopóki rządzili Krzyżacy Nowe Miasto było forytowane w wielu dziedzinach, zwłaszcza w handlu. Krzyżacy nie mogli przejść do porządku dziennego nad znaczną samodzielnością Starego Miasta oraz tym, że jego mieszkańcy przyjęli prawo lubeckie, a nie krzyżackie prawo chełmińskie. Podobnie postąpił w 1410 r. król Polski Władysław Jagiełło, który karząc elblążan za udział w bitwie pod Grunwaldem po stronie Krzyżaków, uposażył Nowe Miasto m.in. wsiami Gronowo [Górne] i Nowina.
Herb Nowego Miasta przedstawiał w tarczy na białym polu trzy czerwone róże, po których prawej stronie (na czerwonym polu) znajdował się biały krzyż. Róże pochodziły od herbu wielkiego mistrza krzyżackiego Dietricha von Altenburga, założyciela Nowego Miasta, a krzyż nawiązywał do tradycyjnej symboliki krzyżackiej. Nowe Miasto zostało zbudowane na planie prostokąta, a jego głównymi ulicami prowadzącymi z zachodu na wschód były Junkerstraße (Giermków) i Herrenstraße (Pańska, Janowska).
Otoczone było palisadami zbudowanymi nad dwoma kanałami Kumieli i prowadziły do niego trzy bramy - pośrodku Brama Polska, zwana później Bramą Malborską, po jej wschodniej stronie Brama Pasłęcka i Brama Jakuba. W niektórych przekazach mówi się także o czwartej bramie – Bramie Mieszczańskiej. W przebiegu dziejów powstało tutaj pięć ulic poprzecznych, przecinających wspomniane dwie ulice. Wielu mieszkańców zajmowało się hodowlą bydła, świń, ptactwa domowego i nic dziwnego, że w ich obejściach stały obory, stodoły, kuźnie oraz inne zabudowania gospodarcze. Wprawdzie w czasach nowożytnych zostały rozebrane, ale śladem po nich były takie nazwy jak ulica Stajni Nowomiejskiej, ulica Groblowej Stajni czy Kuźni Nowomiejskiej.
O rozwoju Nowego miasta świadczy to, że już w 1443 r. mieszkało tutaj 17 karczmarzy, 10 piekarzy, 15 słodowników, 6 winiarzy, 2 farbiarzy, 20 sukienników, 9 białoskórników, 7 garbarzy, jeden aptekarz i 2 handlarzy przyprawami korzennymi. Władze Nowego Miasta, dwóch burmistrzów i 12 rajców, urzędowały początkowo w prywatnej kamienicy aż wybudowano ratusz miejski, zwany Nowym Ratuszem.
Był on usytuowany przy starym dziedzińcu kościoła Trzech Króli i od zachodu graniczył z ulicą Ślusarską. Ratusz, w konsekwencji decyzji króla Polski Kazimierza Jagiellończyka z 1478 r. o połączeniu Nowego Miasta ze Starym Miastem, zachował częściowo przypisaną mu rolę. Stracił ostatecznie swoją dawną funkcję po I rozbiorze Polski w 1772 r. i przejęciu Elbląga przez państwo pruskie.
Urządzono w nim przędzalnię, w której ubodzy mogli pracować oraz izbę szpitalną. W 1806 r. budynek ucierpiał podczas pożaru, a w jego zachowanej części urządzono później policyjne więzienie. Pierwotnie przed ratuszem, podobnie jak przed ratuszem staromiejskim, stał pręgierz (pal hańby), który zwano popularnie „Kag” (klin?) i dlatego wcześniej ulica Kuźni Nowomiejskiej nazywała się „Kagstraße”. Ratusz nowomiejski ostatecznie rozebrano w 1905 r. Jeszcze przed 1945 r. czytelne było miejsce, w którym stał i nazywano je „Rote Turm” – Czerwona Wieża.
Niezwykle bogata w firmy, sklepy, zakłady i instytucje była ówczesna Junkerstraße (Giermków). Był tu sklep meblowy, papierniczy, specjalistyczny sklep radiowy, z artykułami żelaznymi, były zakłady krawieckie, stolarnie, produkcja i sprzedaż trumien, dwie piekarnie, technik dentystyczny, skład węgla, warsztat znanego rzeźbiarza Maxa Gebauer’a, kamasznik, blacharz, stał hotel „Germania”, mieszkał znany w mieście dyrektor muzyczny Alfred Pelz, działała knajpa i gospoda.
Z tej ulicy prowadziło przejście do ul. Szpitalnej, gdzie znajdowała się pierwsza elbląska zajezdnia tramwajowa. W krajobrazie tej ulicy znalazł się też „element polski”. Była to stojąca pod numerem 22 Królewska – Uprzywilejowana Apteka Polska, której dzieje sięgają 1443 r. W przekazach podawano, że jako „polska” zaczęła być nazywana od 1671 r., kiedy to król Polski Jan Kazimierz nadał jej przywilej. Ponadto w jej pobliżu znajdowała się Brama Polska, sytuowana przy „Polskim Zaułku”, który spinał ulicę Giermków z ulicą Stajni Nowomiejskiej. Po 1933 r. naziści przemianowali „polską aptekę” na „Aptekę Trzech Króli”. Do apteki przylegała popularna gospoda i sklep ze spirytualiami Hermanna Kuhnt’a.
W historycznym obszarze Nowego Miasta zachowało się po 1945 r. kilka kamienic, jak chociażby te przy narożniku ulicy Giermków i Leszno, przy dawnej Herrenstraße (Janowska) i Grobli Młyńskiej (1 Maja). Nie ulega wątpliwości że nowomiejski kościół p.w. Trzech Króli też nadawał się do odbudowy. Ołtarz główny, eksponowany dzisiaj w Katedrze, uratował się ponieważ pod koniec wojny zdeponowano go w kościele w Próchniku.
Ks. dr Mieczysław Józefczyk pisząc o tym kościele w swojej książce „Elbląg i okolice 1937-1956” zacytował wspomnienie dawnej parafianki: „W lecie 1945 r. odwiedziłam kościół Trzech Króli. Patrząc od zewnątrz kościół ten nie ucierpiał od strzałów mniej niż inne kościoły ewangelickie. Urządzenie kościoła pozostało, lecz pokryte było grubą warstwą wapna i tynku. Wokół ołtarza pozbawionego wszelkich ozdób leżało mnóstwo flag hitlerowskich. Empora organowa był uszkodzona i zdawała się grozić runięciem. Wytarłam jedną flagą ławkę i usiadłam sama jedna w tym kościele spustoszonym, a przecież kiedyś tak ludnym”.
W powojennych latach ks. Ludwik Białek starał się o przekazanie parafii św. Mikołaja nowomiejskiego kościoła Trzech Króli, ale władze powojennego Elbląga zadecydowały o jego rozbiórce. Dwa gotyckie dzwony zostały umieszczone później w wieży kościoła św. Wojciecha. Dzisiaj zabudowę Nowego Miasta datowaną na pierwszą połowę XVII w. można oglądać na modelu autorstwa Hansa Pfau, który znajduje się w Ratuszu Staromiejskim.
Lech Słodownik
Lech Słodownik
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez