Zegar słoneczny z Domu Królów. Czy naprawdę ma 400 lat?
2016-07-08 09:17:43(ost. akt: 2016-07-08 15:23:17)
W przyszłym tygodniu rozpocznie się konserwacja zabytkowego zegara słonecznego, który przed laty zdobił kamienicę zwaną Domem Królów. Według niektórych źródeł może mieć ponad 400 lat. Po renowacji zegar będzie można podziwiać w muzeum.
Ten cenny zabytek trafił do elbląskiego muzeum już po zakończeniu działań wojennych, w 1945 roku.
— Wtedy jeszcze stała większość murów obwodowych Domu Królów przy ul. Stary Rynek. W ich ruinach zegar został ukryty i zabezpieczony. Po wojnie duża grupa elblążan odpowiedziała na apel władz miasta, żeby wszystkie przedmioty o wartości historycznej deponować w ówczesnym ratuszu — opowiada Wiesława Rynkiewicz-Domino, kustosz ds. rzemiosła i sztuki Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu.
— Wtedy jeszcze stała większość murów obwodowych Domu Królów przy ul. Stary Rynek. W ich ruinach zegar został ukryty i zabezpieczony. Po wojnie duża grupa elblążan odpowiedziała na apel władz miasta, żeby wszystkie przedmioty o wartości historycznej deponować w ówczesnym ratuszu — opowiada Wiesława Rynkiewicz-Domino, kustosz ds. rzemiosła i sztuki Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu.
Oprócz zegara zachowała się jego metryczka, na której widnieje informacja, że przedmiot ten to zegar słoneczny z Domu Królów z 1600 r. Czy rzeczywiście może mieć on ponad 400 lat?
— To pytanie stawiali już historycy niemieccy — uśmiecha się Wiesława Rynkiewicz-Domino. — Z jednej strony rzeczywiście zegar uznawano za przekaz z ustanowienia Domu Królów, ale z drugiej wysnuwano tezę, że zainstalowano go na fasadzie kamienicy dopiero w czasach po I rozbiorze Polski, gdy Elbląg znalazł się w Królestwie Pruskim. W pewnej mierze odpowiedź na to pytanie mogłyby dać badania dendrochronologiczne, ale pamiętajmy, że dawniej do tego rodzaju obiektów przeznaczonych do ekspozycji na zewnątrz wybierano dobrze wysezonowane drewno, a także wykorzystywano stare meble. Tak może być i w przypadku naszego zegara słonecznego — dodaje.
— To pytanie stawiali już historycy niemieccy — uśmiecha się Wiesława Rynkiewicz-Domino. — Z jednej strony rzeczywiście zegar uznawano za przekaz z ustanowienia Domu Królów, ale z drugiej wysnuwano tezę, że zainstalowano go na fasadzie kamienicy dopiero w czasach po I rozbiorze Polski, gdy Elbląg znalazł się w Królestwie Pruskim. W pewnej mierze odpowiedź na to pytanie mogłyby dać badania dendrochronologiczne, ale pamiętajmy, że dawniej do tego rodzaju obiektów przeznaczonych do ekspozycji na zewnątrz wybierano dobrze wysezonowane drewno, a także wykorzystywano stare meble. Tak może być i w przypadku naszego zegara słonecznego — dodaje.
Sam zegar wygląda imponująco. To dwie wielkie i grube deski dębowe połączone spągami. Poza powierzchownymi wypłukaniami drewna są one znakomicie przechowane, podobnie jak pręt, który rzuca cień na tarczę zegara. Zniszczeniu uległa jedynie polichromia na blacie oraz część oznakowań, cyfr i znaczników, które były w międzyczasie naprawiane.
— W przyszłym tygodniu zegar trafi w ręce fachowca, który określi, czy drewno musi zostać wzmocnione i zabezpieczone. Chcemy także przebadać i odświeżyć polichromię zegara poprzez zabieg punktowania. Zostanie więc wzmocniona warstwa kolorystyczna i uzupełnienia w zakresie braku cyfr i znaczników — mówi Wiesława Rynkiewicz-Domino.
Po konserwacji zegar będzie można podziwiać z muzeum.
AS
Po konserwacji zegar będzie można podziwiać z muzeum.
AS
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ron2 #2023656 | 78.88.*.* 8 lip 2016 12:45
"Naprawdę" pisze się razem.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz