Na ratunek psom uwięzionym w mieszkaniu... Ich pani wcześniej trafiła do szpitala
2016-07-13 16:41:19(ost. akt: 2016-07-14 10:59:04)
To historia ze szczęśliwym zakończeniem. Pracownicy elbląskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt uwolnili dwa psy, które zostały uwięzione w jednym z mieszkań w Elblągu.
Pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt w Elblągu zostali poproszeni o interwencję przez personel jednego z gdańskich szpitali.
— Dostaliśmy telefon, że ich pacjentka - mieszkanka Elbląga - zostawiła w swoim mieszkaniu dwa psy — mówi kierowniczka schroniska Agnieszka Wierzbicka. — Okazało się, że kilka dni wcześniej kobiecie zrobiło się słabo na ulicy. Wezwana karetka zabrała ją do szpitala. Jak się jednak okazało, pani trafiła do placówki w Gdańsku, na oddział toksykologii. Przez kilka dni nie było z nią kontaktu. Gdy tylko odzyskała przytomność, to poinformowała tamtejszy personel o uwięzionych zwierzakach — dodaje.
— Dostaliśmy telefon, że ich pacjentka - mieszkanka Elbląga - zostawiła w swoim mieszkaniu dwa psy — mówi kierowniczka schroniska Agnieszka Wierzbicka. — Okazało się, że kilka dni wcześniej kobiecie zrobiło się słabo na ulicy. Wezwana karetka zabrała ją do szpitala. Jak się jednak okazało, pani trafiła do placówki w Gdańsku, na oddział toksykologii. Przez kilka dni nie było z nią kontaktu. Gdy tylko odzyskała przytomność, to poinformowała tamtejszy personel o uwięzionych zwierzakach — dodaje.
Pracownik gdańskiego szpitala tego samego dnia ruszył do Elbląga z kluczami do mieszkania elblążanki. W tym czasie o zdarzeniu została poinformowana elbląska policja jak i schronisko. We wtorek (13.07) około godz. 14 pracownicy schroniska weszli do mieszkania przy ul. Nowodworskiej.
— Dla zachowania wszystkich formalności otwarcie drzwi nastąpiło w asyście policji. W domu zastaliśmy dwa kundelki. Mimo, że były uwięzione w domu przez trzy dni, były w dobrym stanie. Są zdrowe i zadbane — dodaje kierowniczka schroniska.
— Dla zachowania wszystkich formalności otwarcie drzwi nastąpiło w asyście policji. W domu zastaliśmy dwa kundelki. Mimo, że były uwięzione w domu przez trzy dni, były w dobrym stanie. Są zdrowe i zadbane — dodaje kierowniczka schroniska.
Psy zostały napojone, nakarmione i zabrane do elbląskiego schroniska. Tam będą czekały na powrót swojej właścicielki.
AS
AS
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Gość #2026668 | 195.147.*.* 13 lip 2016 21:43
To się nazywa właściciel,dobrze że wszystko szczęśliwie się skończyło,duzo zdrowia dla tej Pani i dla wszystkich zaangażowanych
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz