Sport w Elblągu przed wojną
2016-07-23 17:00:00(ost. akt: 2016-07-22 14:01:51)
Ponad 700 osób zgłosiło w minioną niedzielę swój udział w finałowej edycji cyklu Garmin Iron Triathlon. Impreza odbyła w naszym mieście, a Stare Miasto, zwłaszcza nabrzeża rzeki Elbląg, wypełniły się dziesiątkami mieszkańców i przybyłych gości. Takie obrazki były również dosyć częste przed wojną.
Elbląg już od początków XX wieku był miastem aktywnie uprawianego sportu. Jeszcze przed I wojną światową naliczano 19 związków sportowych, w tym jako ciekawostka – aż cztery związki hodowców gołębi pocztowych! Trzynaście lat później fani gołębi mieli już tylko jeden związek, który nazywał się „Rodzinny Posłaniec” i działał w ramach towarzystwa ochrony i hodowców zwierząt.
W 1927 r. w mieście zarejestrowanych było 49 związków i stowarzyszeń sportowych.
Pojęcie „sport” funkcjonowało i było znane w wielu kręgach. Tak rozumiany sport obejmował takie dziedziny jak piłkarstwo, szermierkę (fechtunek), tenis ziemny, tenis stołowy, hokej na trawie, pływanie, wędkowanie, jeździectwo oraz sport samochodowy który skupiał swoich fanów w Automobilklubie Wschodniopruskim.
Pojęcie „sport” funkcjonowało i było znane w wielu kręgach. Tak rozumiany sport obejmował takie dziedziny jak piłkarstwo, szermierkę (fechtunek), tenis ziemny, tenis stołowy, hokej na trawie, pływanie, wędkowanie, jeździectwo oraz sport samochodowy który skupiał swoich fanów w Automobilklubie Wschodniopruskim.
Oczywiście statystyka klubów, stowarzyszeń i związków była płynna i zmieniała się w zależności od koniunktury gospodarczej oraz politycznej. Niektóre związki i stowarzyszenia zamykały działalność, inne dokonywały fuzji i pod inną nazwą, realizując nowe zadanie itd. - funkcjonowały dalej.
Oprócz tych wspomnianych 49 związków sportowych, działało 11 robotniczych związków sportowych, 12 urzędniczych (np. związek sportowy pracowników poczty, klub kolejarzy - Reichsbahn-Sport-Verein Elbing) oraz 16 stowarzyszeń skupiających pracowników poszczególnych branż i zawodów jak na przykład policjantów (Polizei Sport-Verein Elbing (PSV). Jednym z największych stowarzyszeń robotniczych było to skupiające pracowników zakładów F. Schichau (Die Betriebs-Sport-Gemeinschaft Schichau). Wszystkie miały na uwadze krzewienie tężyzny fizycznej, kultury oraz życia towarzyskiego.
Organizowane imprezy sportowe na wolnym powietrzu cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców miasta. Przykładem tego jest zdjęcie z 1927 r. załączone do artykułu. Przedstawia zawody piłki wodnej na rzece Elbląg z okazji Dnia Robotnika Rzeszy. Zawodników tej dyscypliny sportów wodnych widać na małych łódeczkach, na większych pływali sędziowie tych zawodów. Zdjęcie przedstawia również dawną zabudowę nadrzeczną, która w całości nie przetrwała kataklizmu II wojny światowej i powojennych rozbiórek. Od lewej strony na prawo widać kamienice położone przy dawnym Nabrzeżu Hermanna Balka oraz przy dzisiejszej ulicy Studziennej.
W głębi widać kościół Najświętszej Marii Panny – obecnie Galeria El. Zdjęcie zdominował najnowocześniejszy w dawnych Prusach Zachodnich Dom Towarowy Loewenthal (po 1933 r. Dom Towarowy nad rzeką Elbląg). Przed nim znajdowały się główne trybuny dla publiczności, a zwłaszcza ważnych i honorowych gości.
Po 1933 r. i przejęciu władzy przez nazistów, w Elblągu zbudowano wiele koszar i miasto stało się ważnym garnizonem wojskowym w tzw. Okręgu Zbrojnym Nr 1 – Prusy Wschodnie. Tym samym powstały wojskowe związki i stowarzyszenia oraz te „urzędowo” inspirowane. Do takich należał Wojskowy Związek Sportowy (Wehrmacht SV Elbing) oraz Militär Sport Verein (MSV) Hermann-Balk Elbing i Związek Sportowy Lotników (Der Luftwaffen SV Elbing).
Po 1 września 1939 r., jak napisał prof. M. Andrzejewski w wielotomowej „Historii Elbląga“, nadal organizowano imprezy sportowe, które miały często swoją wojenną „specyfikę“. A więc z jednej strony odbywały się zawody z udziałem reprezentacji stacjonujących w Elblągu jednostek wojskowych, a z drugiej strony wielu zawodników otrzymywało powoływania do armii. Z tego powodu trudno jest mówić o ówczesnej aktywności sportowej samych elblążan. Ilustracją tej sytuacji może być przykład pochodzącego z Kolonii skoczka wzwyż Gustava Weinkötz’a (1912-1986). Był on wielokrotnym rekordzistą Niemiec i uczestnikiem Olimpiady w 1936 r. w Berlinie. W Elblągu, w tutejszym szpitalu garnizonowym, leczył swoje frontowe obrażenia i okresowo reprezentował miejscowy klub ESV 05 (Elbląski Związek Sportowy). Kilkakrotnie podczas odbywających się w Elblągu zawodach lekkoatletycznych skacząc z unieruchomioną na szynie ręką osiągnął wynik 185 cm!
Lech Słodownik
Lech Słodownik
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez