Żuławy pachną kminkiem i ziołami
2016-07-28 15:43:07(ost. akt: 2016-07-28 15:50:17)
W czwartek (28.07) w Bibliotece Elbląskiej odbyło się kolejne spotkanie z cyklu "Zielone lato w bibliotece".
Spotkanie prowadził Leszek Marcinkowski, przewodnik PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej.
— Już od dawnych czasów na Żuławach uprawiano len i konopie. Kiedyś te tereny obfitowały zaś w uprawę kminku, który hoduje się nawet do tej pory. Roślinność jest z tym terenem nieodzownie związana. Jadąc, czy idąc zwykłą polną drogą natkniemy się na wiele gatunków ziół: kobylaka, rumianek, wrotycz pospolitą znaną już w średniowieczu, bodziszka łąkowego, gorczycę czy glistnika jaskółcze ziele, który jest dobry na kurzajki. Rośnie tu także lepiężnik różowy. Liście tego ostatniego osiągają średnicę nawet 1 metra. Żuławy to także aleje lip, czy majestatyczne dęby, które niestety znikają powoli z tego krajobrazu — mówi Marcinkowski.
Od lat 60. XVI wieku na Żuławach osiedlili się mennonici, którzy przybyli tu z Holandii.
— To im zawdzięczamy obfitujące w zieleń cmentarze menonickie zakładane na terpach, czyli swoistych wyniesieniach, tak by chronić je przed zalaniem. Mennonici dodatkowo obsadzali je roślinnością. Do dziś na ich nekropoliach można znaleźć majestatyczne lipy, jesiony czy wiązy w układach prostokątnych czy kwadratowych. Mennonitom zawdzięczamy też obsadzanie pól żuławskich wierzbami. Teraz te drzewa wycina się i niszczy, ale nasi mądrzy przodkowie doskonale wiedzieli, że nad każdym rowem warto posadzić wierzbę, gdyż potrafi ona wyciągnąć z ziemi ok. 50 litrów wody — mówi Marcinkowski.
AS
— To im zawdzięczamy obfitujące w zieleń cmentarze menonickie zakładane na terpach, czyli swoistych wyniesieniach, tak by chronić je przed zalaniem. Mennonici dodatkowo obsadzali je roślinnością. Do dziś na ich nekropoliach można znaleźć majestatyczne lipy, jesiony czy wiązy w układach prostokątnych czy kwadratowych. Mennonitom zawdzięczamy też obsadzanie pól żuławskich wierzbami. Teraz te drzewa wycina się i niszczy, ale nasi mądrzy przodkowie doskonale wiedzieli, że nad każdym rowem warto posadzić wierzbę, gdyż potrafi ona wyciągnąć z ziemi ok. 50 litrów wody — mówi Marcinkowski.
AS
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez