Remis na początek sezonu. Olimpia Elbląg - Raków Częstochowa 2:2

2016-07-31 19:02:00(ost. akt: 2016-08-02 13:18:49)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Elbląska Olimpia na inaugurację II ligi zremisowała w niedzielę z Rakowem Częstochowa 2:2.


Po dwóch latach przerwy Olimpia znów zagrała na zapleczu I ligi. Nie była to inauguracja marzeń, ale z pewnością solidne otwarcie sezonu. Już w pierwszej kolejce elblążanie podejmowali jednego z faworytów do awansu i nie zawiedli, mimo że początki sezonu zazwyczaj są trudne dla beniaminków.

Od pierwszych minut Raków pokazał że, jest to solidny zespół. Goście grali bardziej pomysłowo, a przy tym dokładniej. To wynikało z defensywnej gry elblążan, którzy nastawili się na grę z kontry. Już w 2. min przyjezdni groźnie zaatakowali, ale piłka po strzale Tomasa Petraska minęła światło bramki. W rewanżu Paweł Piceluk zbyt lekko strzelił i bramkarz gości Tomasz Loska był na miejscu. Elblążanie grali jak równy z równym, w 19. min Patryk Sokołowski zagrał w tempo do Piceluka, ten pognał z piłką w stronę bramki i kiedy składał się do strzału, tuż za linią pola karnego defensywa gości zażegnała niebezpieczeństwo. Jednak pięć minut później to Raków cieszył się z prowadzenia — na bramkę Kacpra Tułowieckiego strzelił z dystansu Tomasz Margol, piłka odbiła się jeszcze od Damiana Warchoła, który w tym czasie stał w polu bramkowym, i zmieniając kierunek po rykoszecie wpadła do siatki. Mimo takiego zbiegu okoliczności gospodarze nie oddali pola rywalowi i sami groźnie atakowali. W doliczonym czasie gry pierwszej odsłony meczu rajd prawą stroną boiska zainicjował Anton Kołosow, tuż przy końcowej linii boiska zakręcił Warchołem, wbiegł w pole karne i dośrodkował po ziemi, a Piceluk — uprzedzając obrońców — z trzech metrów umieścił piłkę w siatce!

Po zmianie stron podopieczni trenera Adama Borosa uporządkowali grę i coraz śmielej atakowali bramkę gości. Kiedy wydawało się, że to elblążanie mogą objąć prowadzenie, częstochowianie szybko przeprowadzili kontrę, powstało zamieszanie w polu karnym Olimpii, Tułowiecki nie trafił w piłkę, lecz w Tomasza Płonkę, w ten sposób prezentując przyjezdnym rzut karny, który na gola zamienił Rafał Figiel.

Im bliżej było końca, z tym większą determinacją walczyli elblążanie. W 84. min w pole karne wpadł Patryk Sokołowski, który został sfaulowany przez Adama Mesjasza. Arbiter bez wahania wskazał na punkt oznaczający rzut karny. Jedenastkę bezbłędnie wykonał Łukasz Pietroń, który w ten sposób doprowadził do remisu. Mimo obustronnych ataków wynik nie uległ już zmianie.

• Pozostałe wyniki: ROW 1964 Rybnik — Puszcza Niepołomice 0:0, Siarka Tarnobrzeg — Radomiak Radom 0:0, Warta Poznań — Kotwica Kołobrzeg 1:1, GKS Bełchatów — Olimpia Zambrów 2:0, Odra Opole — Stal Stalowa Wola 3:0, Gryf Wejherowo — Błękitni Stargard Szczeciński 2:1, Legionovia Legionowo — Rozwój Katowice 0:3, Polonia Warszawa — Polonia Bytom 0:3. JK


PO 1. KOLEJCE
1. Odra 3 3:0
Rozwój 3 3:0
3. Gryf 3 2:1
4. Olimpia E. 1 2:2
Raków 1 2:2
6. Warta 1 1:1
Kotwica 1 1:1
8. ROW 1 0:0
Puszcza 0:0
Radomiak 1 0:0
11. Bełchatów 0 2:0
12. Siarka 0 0:0
13. Błękitni 0 1:2
14. Polonia W. 0 0:3
Legionovia 0 0:3
Stal 0 0:3
17. Olimpia Z. 0 0:2
18. Polonia -1 3:0
• Za niespełnienie wymogów licencyjnych GKS Bełchatów został ukarany odjęciem 3 punktów, z tego samego powodu Polonia Bytom straciła 4, a Siarka Tarnobrzeg 1 punkt.

Źródło: Dziennik Elbląski