Paweł Koch wyrusza w kolejną wyprawę dla Jagody



Jagoda Noszczyńska, chociaż ma zaledwie pięć lat, bardzo wiele już przeszła. Gdy miała sześć miesięcy zachorowała na białaczkę. Ma za sobą dwa przeszczepy szpiku. Drugi z nich dał dziewczynce nadzieję na powrót do zdrowia. Jednak komplikacje, które wywiązały się po chemioterapii spowodowały, że potrzebuje systematycznej rehabilitacji. Ta kosztuje około 3 tysięcy miesięcznie. To dla rodziny bardzo duży wydatek.
 Już 1 września Paweł Koch wyrusza rowerem do Skandynawii. Swoją wyprawą, chce nagłośnić "sprawę Jagody" i uzbierać pieniądze na jej leczenie. Przed nim 3800 km przez: Litwę, Łotwę, Estonię, Szwecję, Norwegię, Danię i Niemcy. 

— Mam już ciepły śpiwór od jednego ze sponsorów. W Skandynawii nie jest tanio, więc noclegi będą w namiocie. Trasa nie wydaje się trudna. Litwę, Łotwę i Estonię możemy porównać do naszych Mazur. W Norwegii spodziewam się trochę wzniesień. Czytam na forach o eskapadach w tamte rejony i stąd wiem, że może być sporo deszczowych dni — mówi Paweł. 




Wyprawę Pawła Kocha będziemy mogli śledzić na profilu społecznościowym Facebook, w zakładce "Rozjedź z nami raka Jagody". Paweł zaprasza również wszystkich na start wyprawy (wyjazd sprzed siedziby straży na ulicy Robotniczej), szczegóły podamy w późniejszym terminie. 

— Można również pomóc płacąc za każdy przejechany przeze mnie kilometr — wyjaśnia Paweł. 

Osoby, które chcą pomóc Jagodzie Noszczyńskiej mogą też skontaktować się z jej ciocią Beatą Abramowską pod numerem telefonu 503 122 182 lub mailowo: beata.abramowska@interia.pl.
Anna Dawid

• O wyprawie Pawła przeczytasz również w piątkowym (5 sierpnia) papierowym wydaniu Dziennika Elbląskiego