Zioła od zawsze gościły w naszym domu

2016-08-04 18:01:30(ost. akt: 2016-08-04 18:11:03)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Bronisław Kowzan, zielarz-amator, był czwartkowym (4 sierpnia) gościem "Zielonego Lata w Bibliotece". Mówił o leczniczym zastosowaniu zestawów i mikstur z ziół oraz o ojcu Klimuszce.

Od wielu lat nie chodzi do aptek i nie kupuje gotowych leków. Leczy się sam i z ziół przygotowuję gotowe mikstury, raczej do zażywania w formie sproszkowanej niż do picia. Przez lata nabył fachowej wiedzy na temat komponowania ziół, ale zawsze nowe pomysły z ziołami w roli głównej warto skonsultować z lekarzem. Bo trzeba wiedzieć, że zioła pomagają, ale i szkodzą. I tak np. dziurawiec, jaskółcze ziele czy piołun podnoszą ciśnienie krwi, muszą więc na niego uważać tzw. ciśnieniowcy. Zaś melisa zwęża mięśnie przełyku, nie jest więc polecana osobom, które cierpią na refluks.
— Z przykrością obserwuję, że nasze środowisko naturalne jest coraz bardziej zanieczyszczone. Ostatnio sam tego doświadczyłem zbierając na polach ziele przytuli — mówił Bronisław Kowzan na dziedzińcu Biblioteki Elbląskiej. — Okazało się, że dzień wcześniej rolnicy dokonali tu randapowania, by przyspieszyć wegetację groszku. Szkodliwe substancje na pewno dotknęły i ziele przytuli. Dlatego zbierajmy raczej te zioła, które rosną na otwartych, rozległych, dzikich łąkach, z dala od pól uprawnych i dróg. Warto korzystać z gotowych zestawów dostępnych w aptece lub w sklepach zielarskich. Z mojego punktu widzenia chorobę trzeba rozpoznać i zacząć też leczyć od środka i ustawić organizm na odpowiedni kierunek. Każde zioło ma mnóstwo różnych składników: aminokwasy, sole mineralne, olejki eteryczne czy kwasy tłuszczowe i tak naprawdę każde z nich w jakimś stopniu będzie regenerowało nasze zdrowie.

Czy jest zioło o szczególnym znaczenie, które poleca zielarz?
— To zdecydowanie sok z brzozy i liście tego drzewa. Łagodzą one bóle reumatyczne i objawy choroby wrzodowej. Świeży sok z pnia brzozy, a także z jej młodych liści i pączków jest skarbnicą witamin i minerałów. Wiosną każdego roku ściągam umiejętnie sok z brzozy, za każdym razem z innej. To ważne, bo chodzi o to, by nie uszkodzić drzewa. Ojciec Klimuszko pisał, by szanować naturę, bo ona nas żywi, koi i raduje. Dzięki leczniczym właściwościom ziół i ja podpisuję się pod tą tezą — podsumował zielarz.
as

• W piątkowym (5 sierpnia) wydaniu Dziennika Elbląskiego przeczytasz rozmowę z Bronisławem Kowzanem

Źródło: Dziennik Elbląski