To pierwszy remont ulicy Szucha po II wojnie

2016-08-07 10:32:23(ost. akt: 2016-08-07 10:33:52)

Autor zdjęcia: Czytelnik DE

Nawierzchnia ulicy Szucha była jedną z najgorszych w mieście, pamiętającą jeszcze czasy przedwojenne. Mieszkańcy latami czekają na jej kapitalny remont. Na razie znalazły się pieniądze na doraźną naprawę jej fatalnego stanu.
Ulica Szucha ostatni remont przechodziła ponad 70 lat temu. Na jezdni można było dostrzec poniemiecki bruk. Przez lata mieszkańcy ulicy własnym sumptem wykonywali m.in. remonty chodników, które są w bardzo złym stanie technicznym.
— Każdy naprawiał je tak, jak mógł. Dlatego są nierówne, pochyłe i źle wyprofilowane — mówi pani Teresa, mieszkanka ul. Gdyńskiej, która sąsiaduje z Szucha.

Urzędnicy z magistratu nie ukrywali, że na kompleksowy remont tej ulicy w budżecie miasta nie ma pieniędzy.
— Ulicę i do niej przyległe tak naprawdę trzeba wybudować od nowa. A to kosztuje nawet 8 mln zł. W budżecie miasta nie mamy takiej kwoty i niestety nic nie wskazuje na to, żebyśmy w najbliższych latach uzyskali dodatkowe środki z Unii Europejskiej na taki remont — przypomina Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
— Natomiast w ciągu dwóch lat ul. Szucha będziemy się starali doprowadzić do stanu przejezdności. Pozostawimy elementy drogi betonowej, jeszcze poniemieckiej, które są w dobrym stanie i poszerzymy je kostką polbrukową lub granitową. W miarę możliwości finansowych będziemy także poprawiali chodniki.

W tym roku w kasie miasta znaleziono środki na doraźną poprawę stanu ulicy Szucha. Prace wykonywała tu firma budowlana z Elbląga. W ich zakres weszło m.in. ułożenie na starym bruku nakładki bitumicznej i poszerzeniu jezdni, jednak asfalt pokrył tylko pas pobocza między płytami, a chodnikiem. Ulica jednak poszerzyła się, a jej nawierzchnia jest teraz zdecydowanie bardziej równa.

Z niewielkiego remontu w ulicy Szucha cieszą się mieszkańcy.
— Tutaj są: przychodnia, sklepy, przedszkole, więc ruch jest duży, a były ciągłe problemy. Jedyne czego nam było trzeba, to właśnie gładkiej, asfaltowej jezdni. Teraz czas na proste chodników — dodaje pani Teresa.
Aleksandra Szymańska

Źródło: Dziennik Elbląski