Artyści z Elbląga i Pasłęka zagrają, by pani Teresa mogła żyć

2016-08-13 18:00:00(ost. akt: 2016-08-12 15:18:45)
Pani Teresa Bartoszek potrzebuje drogiego leku, który pomoże jej w walce z rakiem jajnika

Pani Teresa Bartoszek potrzebuje drogiego leku, który pomoże jej w walce z rakiem jajnika

Autor zdjęcia: arch. prywatne

W niedzielę (14.08) koncert charytatywny dla chorej na nowotwór jajnika Teresy Bartoszek zagrają artyści pasłęccy i elbląscy. Kobieta, by żyć potrzebuje terapii bardzo drogim lekiem, który nie jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Koncert charytatywny dedykowany pasłęczance Teresie Bartoszek odbędzie się na Placu Tysiąclecia. Zagrają: godz.16.10 zespół Oni, godz.17 zespół Pasłęczanie, godz.17.40 Orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej z Zielonki Pasłęckiej, godz.18.30 zespół rockowy Planogram.

— Zbiórkę pieniędzy przeprowadzi dziesięciu wolontariuszy. Rodzina i znajomi pani Teresy upiekli ciasta, będzie można się nimi poczęstować i odwdzięczyć wrzucając datek do puszki. Zorganizujemy też loterię dla dzieci oraz rodzinne gry i zabawy — mówi Regina Stemaczonek ze Stowarzyszenia Wspierającego Rodziny Potrzebujące "Jutrzenka" w Pasłęku, które jest jednym z organizatorów wydarzenia.

Pani Teresa, żeby żyć potrzebuje 24 tys. zł miesięcznie. To cena olaparibu, leku skutecznego w walce z nowotworem jajnika, na który kobieta choruje. Za terapię refundowaną w piętnastu innych krajach Europy polskie pacjentki muszą płacić same.
— Nie stać nas na zakup tego leku. Mama nie pracuje, a tato jest w tej chwili na zasiłku — mówi Justyna Bartoszek. 


Teresa Bartoszek zachorowała cztery lata temu, miała wówczas 57 lat. 

— Mamę bolał brzuch. Odsyłano ją od lekarza do lekarza, diagnozowano pod innym kątem. Ale była nieugięta, wyprosiła w końcu skierowanie na USG jamy brzusznej. Okazało się, że guzki są już na wątrobie. Potem tomograf wykazał, że nowotwór jest rozlany po narządach jamy brzusznej. Najpierw szybka interwencja chirurgiczna, potem chemia. Mama nie bała się bólu, ale tego, że będzie za późno i lekarz powie, że nic nie można już zrobić — mówi pani Justyna. 


W walce o życie panią Teresę można wesprzeć również wchodząc na stronę fundacji www.skarbonka.alivia.org.pl./teresa-bartoszek i przekazując pieniądze. Na koncie pani Teresy jest dopiero 16 505 zł, na roczną terapię potrzeba 288 tys. Rak jajnika jest jednym z najbardziej podstępnych nowotworów, rozwija się bowiem w ukryciu, a jego objawy są mało charakterystyczne i trudno wykrywalne. Tymczasem jest to w Polsce jeden z dwóch (zaraz za rakiem trzonu macicy) najczęściej występujących nowotworów żeńskich narządów płciowych.
daw

Źródło: Dziennik Elbląski