Podarunek od dawnych mieszkańców. Pomagają od 16 lat

2016-08-17 12:33:46(ost. akt: 2016-08-17 12:57:42)
Od lewej: Erwin Vollerthun i Stanisław Puchalski

Od lewej: Erwin Vollerthun i Stanisław Puchalski

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Od 16 lat Erwin Vollerthun organizuje w Niemczech zbiórki pieniędzy na rzecz elbląskich organizacji. Od tego czasu udało się zebrać i przekazać im prawie 29 tysięcy euro. Właśnie odwiedził Elbląg z kolejną darowizną.
Erwin Vollerthun po raz kolejny odwiedził Elbląg i nie przyjechał z pustymi rękoma. Tym razem udało się zebrać 1050 euro, które zostaną przekazane trzem organizacjom: Fundacji Elbląg, Mniejszości Niemieckiej w Elblągu oraz Caritasowi na prowadzenie jadłodajni dla ubogich.

Zebrane pieniądze to darowizny zebrane w Niemczech od wielu byłych mieszkańców Elbląga i okolic.
— Większość z nich urodziła się przed wojną w rejonie elbląskim, który był wtedy niemiecki. Później darczyńcy, którzy wtedy byli dziećmi lub młodocianymi, zostali z tego terenu wysiedleni, jednak miłość do ojczyzny pozostała — wyjaśnia Erwin Vollerthun. — To jest budujące, że Niemcy, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swojej ojczyzny, teraz przekazują darowizny na rzecz polskich organizacji znajdujących się w ich byłej ojczyźnie. To oznacza właśnie ożywione porozumienie polsko-niemieckie, dla którego poświęcam się od lat — dodaje.

Wśród darczyńców jest m.in. Karl Heinz Dreher, który urodził się w Elblągu w 1916 r. i w tym mieście w 1937 r. zdał maturę. Jego żona pochodzi z Kamiennika Wielkiego.
— Pomimo podeszłego wieku pan Dreher jest jeszcze bardzo aktywny i przekazuje darowizny — opowiada Erwin Vollerthun.
O rodzinnych stronach pamięta również 75-letni Reinhold Fischer. Urodził się w Przezmarku.
— Dzisiaj mieszka w Kothen, ale bardzo interesuje się dawną ojczyzną i stale przekazuje darowizny — dodaje Vollerthun.

Zbiórki datków na rzecz elbląskich organizacji Vollerthun organizuje od 16 lat. On sam urodził się po wojnie, w 1954 r. w niemieckiej miejscowości Krumbach, ale jego ojciec pochodził z Majewa (gmina Milejewo). Przez 16 lat działalności Vollerthun przywiózł do Elbląga prawie 29 tysięcy euro. Za swoją działalność został doceniony w Polsce, Fundacja Elbląg przyznała mu tytuł Filantropa Roku w 2014 r., a także za granicą. Jest w gronie 50 osób, które w tym roku otrzymają Europejską Nagrodę Obywatelską. Ich wręczenie odbędzie się w Parlamencie Europejskim w Brukseli 12-13 października.
— Będę godnie reprezentował społeczeństwo Majewa, Stoboi, Milejewa i naturalnie Elbląga oraz Fundacji Elbląga — zapowiada.

Stanisław Puchalski, prezes Fundacji Elbląg, wyjaśnia, że tegoroczna darowizna zostanie przekazana na tworzony właśnie Fundusz Polsko-Niemiecki. Będą z niego korzystały osoby potrzebujące oraz będą wspierane projekty dotyczące stosunków polsko-niemieckich.
— Trzeba głosić wszem i wobec, że są tacy wspaniali ludzie, jak ci darczyńcy. To dar od byłych mieszkańców Elbląga dla obecnych mieszkańców — podkreśla. — Rzadko się zdarza, żeby był ktoś taki, jak pan Vollerthun, kto systematycznie przyjeżdża i pomaga. Ktoś by powiedział, że to mała, drobna sprawa. Nie. Przywiązujemy do tego dużą wagę, stąd też tytuł Filantropa Roku, który mu przyznaliśmy.

Sam Vollerthun zapowiada kontynuowanie zbiórek pieniędzy dla elbląskich organizacji.
— Tak długo będę przyjeżdżał, jak długo byli mieszkańcy tych ziem będą chcieli przekazywać swoje wsparcie — mówi.
AKT

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. teryj #2048237 | 46.170.*.* 18 sie 2016 09:29

    Pewnie więcej wydaje na wycieczkę do Elbląga i z powrotem, niż przywiezione 1000€.

    odpowiedz na ten komentarz