Elbląg w czasach szwedzkiej okupacji

2016-08-20 14:00:00(ost. akt: 2016-08-26 19:37:06)
Elbląg 16 lipca 1626 roku. Król Szwecji Gustaw Adolf wjeżdża do Elbląga, pierwsza z lewej Brama Targowa

Elbląg 16 lipca 1626 roku. Król Szwecji Gustaw Adolf wjeżdża do Elbląga, pierwsza z lewej Brama Targowa

Autor zdjęcia: arch. Lecha Słodownika

W swojej bogatej przeszłości Elbląg zanotował także okres okupacji szwedzkiej. Zaczął się on najazdem króla Szwecji Gustawa Adolfa na Polskę w 1626 r. i trwał do 1635 r. Ponownie w posiadaniu Szwedów Elbląg znalazł się w latach 1655-1657.
W swojej bogatej przeszłości Elbląg zanotował także okres okupacji szwedzkiej. Okres ten zaczął się najazdem króla Szwecji Gustawa Adolfa na Polskę w 1626 r. i trwał do 1635 r. a następnie od 1655 do 1657 r., gdy król Polski August II szukając w elektorze brandenburskim sojusznika, oddał mu miasto Elbląg jako zastaw tytułem pożyczki 400 tysięcy talarów.

Zaczęło się od tego, gdy wczesnym rankiem 13 lipca 1626 r. król Szwecji Gustaw Adolf rozpoczął z Tolkmicka marsz w kierunku Elbląga – „po wodzie i na lądzie”, o czym meldowali uciekinierzy z Braniewa i Tolkmicka. By powstrzymać Szwedów planowano wykorzystać beczki i boje znajdujące się na rzece Elbląg w pobliżu Nowakowa, załadować je wraz z kamieniami, złomem na wiślaną barkę i następnie ją zatopić. Ale w dniu przybycia Szwedów pod Elbląg rozszalała się burza letnia z wyładowaniami atmosferycznymi i w jej następstwie większość tego balastu pospadała z barki do wody i droga dla Szwedów była wolna.

Miasto nie było przygotowane do walki. Obrońcy zdążyli tylko zagwoździć trzy kolubryny i je zatopić oraz w pośpiechu wycofać się do miasta. Ówczesny Elbląg miał wprawdzie dobrze utrzymane mury, fosy, wieże, wały i bastiony, zapasy żywności itd., ale miał tylko 140 żołnierzy – w części młodych chłopaków – czeladników rzemieślniczych. Przedtem było ich więcej, ale szeregi obrońców miasta przetrzebiła zaraza. Elblążanie zwrócili się o pomoc do gdańszczan i króla Polski, ale bezskutecznie. Zresztą kronikarze z tamtych czasów podkreślali, że polskie wojska były mało zdyscyplinowane, dopuszczały się grabieży, gwałtów i napaści. Tymczasem Szwedzi, którzy stanęli u bram Elbląga w sile 18 tys. żołnierzy, byli zobligowani do dyscypliny i żołnierskiej postawy wydanymi przez króla Gustawa Adolfa „Wojennym Artykułami”.

Mówiono w nich o posłuszeństwie, dzielności i humanizmie, gdzie „wykroczenia i przestępstwa będą karane pozbawieniem wolności lub śmiercią”. Wkrótce dziesiątki okrętów i innych jednostek pływających zacumowały bez przeszkód w elbląskim porcie. Elblążanie, zgromadzeni na wałach i wieżach, podziwiali wielką potęgę Szwedów - jakiej „do tej pory na oczy nie widzieli”. Główny obóz Szwedzi rozłożyli jednak między rzeką Elbląg a drogą do Rubna Wielkiego, na pagórku zwany „Emaus” - 2 kilometry od miasta. W ciągu następnych dni prowadzili prace umacniające i zabezpieczające ten obóz, gdzie zbudowano wały i fosy.
Do miasta wysłano parlamentariuszy pod dowództwem marszałka Dietera von Falkenberga i pułkownika Patryka Rodwina.

Rozpoczęły się pertraktacje, które skończyły się dla Szwedów pomyślnie za sprawą mieszkańców Nowego Miasta Elbląga, którzy króla szwedzkiego powitali wręcz owacyjnie i poddali się jego władzy. Fakt ten umożliwił Szwedom opanowanie następnego dnia Starego Miasta. Ze strony władz miasta pertraktacje prowadził prezydent Michael Fuchs i odbywały się one w Nowej Karczmie (to późniejszy adres ul. Królewiecka 53). Niedługo potem fanfarzyści ogłosili, że król Gustaw Adolf chce wygłosić przemowę do mieszkańców miasta i deputowanych do rady. Król zapewnił mieszkańców, że „skorzystają z jego łaski i mogą być pewni, że nie spotkają ich żadne cierpienia i w spokoju mogą pójść do swych domów”.

W przemówieniu do deputowanych rady miejskiej powiedział, że „zachowując neutralność wniosą wkład do pokoju, bo cała ta ziemia jest niewinna i nie ma nic wspólnego z tym, co uczynił Pan Kuzyn”, czyli król Polski Zygmunt III Waza. Radnym z przekąsem oznajmił, że „daremne mieli nadzieję i szukali pomocy, gdyż (dla niego) dużym bólem byłoby, gdyby musiał niszczyć tak zasobne miasto”. Powiedział, że rezygnuje z jakiejkolwiek kontrybucji, a żąda tylko by otworzyć mu bramy, by w mieście mógł rozłożyć się garnizon wojskowy. Zapewnił, że nie chce zmieniać konstytucji miasta, chce utrzymać jego przywileje, a nawet je pomnożyć.
Wygnanym z powodu wiary lub przekonań zapewnił azyl w mieście.

Dotyczyło to m.in. wygnanego protestanta czeskiego Matthias’a Grafa von Thurn i jego syna. Powiedział, że bierze „pod swoją opiekę ewangelików w Prusach, którzy tak wiele wycierpieli z powodu fanatyzmu katolickiej Polski”. Król Gustaw Adolf zwiedził następnie miasto i mianował Benedykta Oxenstiernę na jego namiestnika i pierwszego gubernatora. W mieście osadzono 1300 żołnierzy pod dowództwem szkockiego pułkownika George Cuninghama.

Uroczysty wjazd do Elbląga króla Szwecji Gustawa Adolfa odbył się 16 lipca1626 r. Towarzyszyli mu oficerowie sztabu, kawaleria, piechota w pełnym oporządzeniu. Mieszkańcy witali ich z wielkim podziwem. Tym razem król został podjęty przez władze miasta w kamienicy Jana Petersona Geldsack’a przy ulicy Świętego Ducha 18 (zachowanej częściowo do dzisiaj).

Szwedzi obrali sobie Elbląg jako główny punkt obrony i pobytu. Wkrótce przystąpili do budowy umocnień na Wyspie Spichrzów, wokół Starego Miasta, Rybackiego Przedzamcza i Nowego Miasta. Przebieg tych umocnień i ich wygląd można oglądać dzisiaj na różnych szkicach i obrazach, a przede wszystkim na modelu Hansa Pfau, który wystawiany jest w Ratuszu Staromiejskim. Niestety, w czasie prowadzonych walk w czasie I wojny polsko-szwedzkiej czarną kartę zapisali polscy maruderzy z oddziałów stacjonujących pod Pasłękiem i Elblągiem. Łupem watah żołnierskich w latach 1628/1629 padało dosłownie wszystko, nie oszczędzano nawet kościołów. Szwedzi opuścili Elbląg dopiero po zawarciu pokoju w Sztumskiej Wsi 12 września 1935 r.

Elbląg ponownie znalazł się w posiadaniu Szwedów w trakcie tzw. II wojny polsko-szewedzkiej i po podpisaniu przez władze miejskie kapitulacji 12 grudnia 1655 r. Kapitulacja ta nie ustrzegła miasta od strat. Poważnie zniszczenia nastąpiły również w posiadłościach ziemskich miasta (Rychliki, Kusy i Buczyniec): spalone i opuszczone wsie, ziemia leżąca odłogiem. W samym mieście odnotowano 3 tys. żebraków. Nędzę powiększyły epidemie chorób, które w latach 1656-1660 pochłonęły ponad 10 tys. ofiar. Uciążliwa okupacja szwedzka tak mocno dała się we znaki mieszkańcom, że dzień podpisania pokoju w Oliwie – 3 maja, obchodzili uroczyście przez następne sto lat.
Lech Słodownik

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dziwne to #2054003 | 95.222.*.* 26 sie 2016 21:51

    I dlatego od 12 wrzesnia 1935 do 1945 roku byl wolni od okupacji bo jest znowu po okupacja.To by sie zgadzalo

    odpowiedz na ten komentarz

  2. tyhgf #2051165 | 78.88.*.* 23 sie 2016 06:14

    Na podstawie tych wydarzeń proszę o przyłączenie Elbląga do Szwecji.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. DE. Czyt. #2049957 | 159.205.*.* 21 sie 2016 10:32

    Do Pana Helmuta. A więc wg Pana śp. prof. dr hab. Stanisław Gierszewski pomylił się pisząc na stronie 148 (Elbląg. Przeszłość i teraźniejszość) - Szwedzi opuścili je dopiero po zawarciu rozejmu w Sztumskiej Wsi (Stumsdorfer Waffenstillstand) 12 września 1635 roku ... ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. :) #2049764 | 109.241.*.* 20 sie 2016 20:28

      ...Helmut w 1935 roku w Elblągu byli Szwedzi tylko przebrali się za Niemców :):):)

      odpowiedz na ten komentarz

    2. Helmut #2049725 | 188.146.*.* 20 sie 2016 18:23

      " Szwedzi opuścili Elbląg dopiero po zawarciu pokoju w Sztumskiej Wsi 12 września 1935 r." Nie może być. W tym czasie nie było w Elblągu żadnych Szwedów !

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz