Wiele już przeżył jako kierowca miejskiego autobusu. Należy do najlepszych w swoim fachu
2016-08-28 08:17:56(ost. akt: 2016-08-27 13:22:29)
Za kółkiem miejskich autobusów zasiada od 22 lat. Przeżył napad, wybuch opony, której fragmenty zdemolowały autobus. Była też wdzięczność pasażerki za uratowanie magisterskiej pracy. Krzysztof Pipczyński w swoich fachu należy do najlepszych.
Krzysztof Pipczyński z Elbląga ostatnio stanął na podium europejskich zawodów na Najlepszego Kierowcę Arriva w 2016 r.
W Budapeszcie, gdzie odbył się finał konkursu, rywalizowało 21 kierowców spółki Arriva z siedmiu krajów. W ostatecznej klasyfikacji elblążanin zajął drugie miejsce.
— Konkurs potraktowałem jako odskocznię od codziennej pracy. Bo czy wożąc po mieście pasażerów można jechać tak, że aż piszczą opony? A na torach w Budapeszcie wskazówki obrotomierza wchodziły na czerwone pole — opowiada kierowca. — W zadaniach liczyły się czas przejazdu i precyzja. Na przykład jeździliśmy slalomem między pachołkami, wożąc w autobusie zbiornik z wodą. Wygrywał ten, u którego ze zbiornika ulało się najmniej wody. Jeździliśmy też po poślizgowych matach, które imitują oblodzenie na drodze .
— Konkurs potraktowałem jako odskocznię od codziennej pracy. Bo czy wożąc po mieście pasażerów można jechać tak, że aż piszczą opony? A na torach w Budapeszcie wskazówki obrotomierza wchodziły na czerwone pole — opowiada kierowca. — W zadaniach liczyły się czas przejazdu i precyzja. Na przykład jeździliśmy slalomem między pachołkami, wożąc w autobusie zbiornik z wodą. Wygrywał ten, u którego ze zbiornika ulało się najmniej wody. Jeździliśmy też po poślizgowych matach, które imitują oblodzenie na drodze .
Krzysztof Pipczyński zawodowym kierowcą jest od 35 lat, miejskie autobus prowadzi od 22 lat. Przez ten czas, jak mówi, przeżył w tym zawodzie wszystko.
— Większość pasażerów jest miła, ale zdarzają się perełki. Słów brakuje, żeby je opisać. Wstanie taki lewą nogą i wyżywa się na kierowcy. W takich sytuacjach trzeba być opanowanym, ale nie zawsze się to udaje — mówi pan Krzysztof.
Czasami bywało też niebezpiecznie.
— Zostałem napadnięty przez pasażera. W ruch poszedł bejsbol, który woziłem. Musiałem się bronić, bo zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Ta sytuacja wydarzyła się na początku mojej zawodowej kariery. Teraz nie mógłbym postąpić w ten sposób. Dzisiaj wzywam policję, ale nie ukrywam, że we własnym zakresie dbam o swoje bezpieczeństwo — mówi.
— Większość pasażerów jest miła, ale zdarzają się perełki. Słów brakuje, żeby je opisać. Wstanie taki lewą nogą i wyżywa się na kierowcy. W takich sytuacjach trzeba być opanowanym, ale nie zawsze się to udaje — mówi pan Krzysztof.
Czasami bywało też niebezpiecznie.
— Zostałem napadnięty przez pasażera. W ruch poszedł bejsbol, który woziłem. Musiałem się bronić, bo zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Ta sytuacja wydarzyła się na początku mojej zawodowej kariery. Teraz nie mógłbym postąpić w ten sposób. Dzisiaj wzywam policję, ale nie ukrywam, że we własnym zakresie dbam o swoje bezpieczeństwo — mówi.
Ale ma też i miłe wspomnienia zza kółka. — Pasażerka zostawiła w autobusie laptop. Znalazłem go i oddałem. Była tym wzruszona, bardzo dziękowała. Powiedziała mi, że miała w laptopie pracę magisterską — wspomina pan Krzysztof.
Jednak najbardziej zapadł mu w pamięć wystrzał opony.
— Jadę, a tu nagle, jak nie huknie. Pasażerowie oniemieli, ja też się wystraszyłem. Popatrzyłem na pasażerkę, która miała na sobie białą garsonkę, teraz cała pokryta była szarym pyłem. Okazało się, że pękła opona i dosłownie wyrwała podłogę autobusu. W nowoczesnych autobusach się to już nie zdarzy, bo opony są bezdętkowe — mówi kierowca.
— Jadę, a tu nagle, jak nie huknie. Pasażerowie oniemieli, ja też się wystraszyłem. Popatrzyłem na pasażerkę, która miała na sobie białą garsonkę, teraz cała pokryta była szarym pyłem. Okazało się, że pękła opona i dosłownie wyrwała podłogę autobusu. W nowoczesnych autobusach się to już nie zdarzy, bo opony są bezdętkowe — mówi kierowca.
Praca kierowcy autobus nie należy do łatwych. — Nie jest łatwo. Pobudka przed trzecią rano nie jest przyjemna, tak samo jak nocne powroty do domu — mówi mężczyzna.
A jest to zawód odpowiedzialny. — Wożę ludzi i mam świadomość, że odpowiadam za ich bezpieczeństwo — podkreśla. — Kiedyś na ul. Hetmańskiej nietrzeźwa pani szła prosto pod autobus. Musiałem ostro hamować, żeby jej nie rozjechać. W konsekwencji jedna z pasażerek uderzyła się i złamała żebro. Udało mi się tamtą nietrzeźwą panią zatrzymać, wezwałem policję. Nie byłem winny tej sytuacji, ale było mi bardzo przykro, że jedna z moich pasażerek została ranna.
Anna Dawid
A jest to zawód odpowiedzialny. — Wożę ludzi i mam świadomość, że odpowiadam za ich bezpieczeństwo — podkreśla. — Kiedyś na ul. Hetmańskiej nietrzeźwa pani szła prosto pod autobus. Musiałem ostro hamować, żeby jej nie rozjechać. W konsekwencji jedna z pasażerek uderzyła się i złamała żebro. Udało mi się tamtą nietrzeźwą panią zatrzymać, wezwałem policję. Nie byłem winny tej sytuacji, ale było mi bardzo przykro, że jedna z moich pasażerek została ranna.
Anna Dawid
Pana Krzysztofa możemy spotkać między innymi na trasie linii nr siedem
Fot. Michał Kalbarczyk
Fot. Michał Kalbarczyk
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kinol #2055405 | 2.111.*.* 29 sie 2016 19:33
Przeżył wystrzał opony łał, normalnie hiroł tylko szkoda, że nie podczas
odpowiedz na ten komentarz
nic nie ujmując #2054900 | 195.136.*.* 28 sie 2016 22:37
niestety drogi kierowco, jesteś w swoim fachu pewnie fachowcem, znając miasto, wiedząc że wszędzie wjedziesz po swojej linii, niestety gdybym zabrał Cię ze sobą na trasę autokarem, to niestety już takim fachowcem nie będziesz. niestety kierowcy autobusów, to ta słabsza części kategorii D. pozdrawiam
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
BUSOMAT PL #2054886 | 193.106.*.* 28 sie 2016 22:10
Autokar to najlepszy środek transportu
odpowiedz na ten komentarz
Wybuch? #2054833 | 88.156.*.* 28 sie 2016 20:17
Raczej wystrzał, a ile pan celebryta ma lat? jak 60 z ok, jak mniej to ktoś w pana przygrał!
odpowiedz na ten komentarz
Zona kierowcy #2054817 | 81.190.*.* 28 sie 2016 19:50
To chore przepisy że praca kierowcy autobusu może trwać do 10 godzin Powinno byc maksymalnie 7 czy 8 godzin. Człowiek wstanie o 3 czy 4 rano potem dojazd do zakładu i praca prawie10 godzin w upale bez klimy . Jak już urzędasy robią takie męczące rozkłady to powinni dawać dłuższe przerwy na pętlach aby chwilę odsapnąć...byłoby bezpieczniej dla pasażerów gdyby kierowce nie wymęczać tak maksymalnie
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz