Latawce - tak spełniają się sny o lataniu

2016-09-04 16:37:09(ost. akt: 2016-09-04 17:15:24)

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

Po raz czwarty na Mierzei Wiślanej pojawili się pasjonaci latawców, którzy pochwalili się swoimi konstrukcjami oraz zaprezentowali latawcowe akrobacje. Dla nich to nie tylko hobby, ale i sport, który daje im bardzo wiele radości.

O tym, że puszczanie latawców staje się w Polsce sportem bardzo popularnym, niech świadczy choćby niedawno zakończony międzynarodowy festiwal w Łebie, na który przyjechali pasjonaci z Chin, Tajwanu, Indii, Holandii czy Danii. Bo to sport, który daje mnóstwo radości.
— Chodzi chyba o samo unoszenie się w powietrzu i możliwość kontroli. Jest w tym coś magicznego. Są takie momenty, gdy jest się na plaży i jest tylko piasek, woda, słońce i wiatr i to jest ten moment, gdy spełniają się nasze sny o lataniu — śmieje się Paweł Abramowicz z Gdyni, który pasjonuje się latawcami akrobacyjnymi.

Najprostszy latawiec można zrobić ze zwykłej kartki papieru, folii i patyczka np. bambusowego.
— I w zasadzie to już wystarczy, by pobawić się latawcem nawet przy niewielkim wietrze. Od czterech lat na plażach Mierzei Wiślanej organizujemy imprezę latawcową, żeby podzielić się naszą pasją do puszczania latawców. Z roku na rok towarzyszy nam coraz więcej rodzin z dziećmi — mówi Anna Milarska, jedna z organizatorek Kiteweekend, który odbył się w miniony weekend na plażach w Sztutowie i Kątach Rybackich.

Na imprezie pojawiają się także prawdziwi pasjonaci, dla których puszczanie latawców to już nie tylko hobby, ale i sport.
— Takie latawce w odróżnieniu od tych jednolinkowych posiadają drugą linkę, która daje możliwość sterowania i kontroli lotu, a także wykonywania latawcem w powietrzu różnych tricków. Taki lot można porównać do freestyla na deskorolce, bo gdy wiatr jest odpowiednio mocny udaje się na niebie kręcić kółka, kwadraty, a nawet figury trójwymiarowe, To daje niezwykły efekt — dodaje pan Paweł.

KITEWEEKEND na Mierzei Wiślanej został zorganizowany już po raz czwarty przez Fundację Strefa Mocy.
as



Źródło: Dziennik Elbląski