Mama 11-latki z porażeniem mózgowym: stwórzmy w Elblągu integracyjny plac zabaw

2016-09-22 18:56:41(ost. akt: 2016-09-22 19:09:57)
Plac zabaw w parku Kajki

Plac zabaw w parku Kajki

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

W Elblągu ani jeden plac zabaw nie może być nazwany integracyjnym. Nie ze względu na to, że nie ma na nim urządzeń dostępnych dla niepełnosprawnych dzieci, ale dlatego, że nie ma na nim możliwości wspólnej zabawy wszystkich dzieci — napisała do nas pani Ilona, mama 11-letniej córki z porażeniem mózgowym.
Pani Ilona napisała do naszej redakcji list. Uważa, że w Elblągu potrzebne jest stworzenie integracyjnego placu zabaw, na którym obok siebie mogłyby bawić się wspólnie dzieci pełnosprawne, niepełnosprawne, ciężko chore. Zgłosiła taki wniosek do budżetu obywatelskiego.

Oto list naszej Czytelniczki
Złożyłam w tym rok wniosek do budżetu obywatelskiego o wzbogacenie placów zabaw w urządzenia integracyjne, takie na których wspólnie mogą bawić się dzieci zdrowe i te z dysfunkcjami ruchu. Inicjatywa różni się od pomysłu utworzenia osobnego placu zabaw dla niepełnosprawnych tym, że zakłada współdziałanie i integrację wszystkich dzieci poprzez wspólną zabawę na tym samym urządzeniu, bez konieczności wygradzania osobnego placu lub ogradzania urządzeń ze względu na to, że są niebezpieczne. W Elblągu ani jeden plac zabaw nie może być nazwany integracyjnym, nie ze względu na to że nie ma na nim urządzeń dostępnych dla niepełnosprawnych dzieci, ale dlatego że nie ma na nim możliwości wspólnej zabawy wszystkich dzieci.

Takich urządzeń jest obecnie coraz więcej, do najpowszechniejszych należą np. stolik przy piaskownicy, szersza zjeżdżalnia czy huśtawka “bocianie gniazdo” (tą gdzieniegdzie można spotkać). Są też całe zestawy zabawowe, które mają dodatkowe szerokie podjazdy.

Nasze place zabaw mają potencjał. Cztery z nich, na ul. Kajki, Modrzewie, Traugutta i Mickiewicza, zostały zaakceptowane pod względem możliwości lokalizacyjnych i powierzchniowych. Zostaje tylko uzyskać na to środki, a budżet obywatelski daje taką możliwość.
Sama mam 11-letnią córkę z porażeniem mózgowym, znam więc środowisko, znam potrzeby i bardzo cenię sobie ideę integracji, już od najmłodszych lat.

Nie robię tego dla siebie, moja córcia jest już za duża na place zabaw. Chcę aby inne dzieci w wózeczkach nie stały obok, patrząc jak bawią się inne dzieci, ale mogły do nich dołączyć. Chcę też, żeby pozostałe bawiące się dzieci nie pytały, ciągnąc mamę za ramię: "a czemu ta dziewczynka jest taka duża i siedzi w wózku?", ale wiedziały czemu, gdyż miałyby je w swoim otoczeniu na co dzień i same tłumaczyły rodzicom jak można się z nimi bawić

Im więcej ludzi w naszym mieście zrozumie potrzebę i im więcej się dowie o inicjatywie tym większe będą szanse na to, żeby w końcu Elbląg dołączył do miast, których integracyjne place zabaw są od dawna wizytówką.

Inicjatywa jest na liście ogólnomiejskich z nr 17. Oczywiście zachęcam do głosowania
Ilona