Fumez - to będzie płyta dla fanów mocnego grania

2016-10-23 13:30:01(ost. akt: 2016-10-23 10:53:22)

Autor zdjęcia: archiwum zespołu

Grupa Fumez powstała na początku 2015 r. Muzyka kapeli - połączenie kilku nurtów muzycznych, którego efektem jest szeroko pojęte nowoczesne rockowe brzmienie - szybko spodobała się fanom cięższego grania. Po drodze było kilka sukcesów, m.in. występ w opolskim amfiteatrze i nagroda publiczności na festiwalu Elbląg Rocks Europa. Dzisiaj chłopaki z Fumeza są u progu wydania swojej pierwszej epki, czyli tzw. płyty krótkogrającej.
— Na krążku znajdzie się pięć zupełnie różnych muzycznie utworów. To w całości nasz autorski materiał, bo nie ukrywamy się za coverami. To co jest najfajniejsze w tej płycie, to moim zdaniem jej absolutna różnorodność. Znajdziemy tu i spokojne, rockowe ballady jak w utworze „Niebo”, gdzie wykorzystaliśmy tekst Krzysztofa Kamila Baczyńskiego z wiersza pod tym samym tytułem, jak i mocne, kosmiczne i rockandrollowe granie, prezentowane choćby w kawałku „Shine” — opowiada Filip Górski, basista w zespole Fumez.

Powstanie debiutanckiej płyty muzycznie wspierał Jarek Turbiarz, świetny gitarzysta i członek popularnej w latach 90. grupy Golden Life.
— Jarek sam nas znalazł. Po prostu któregoś razu zobaczył nasze kawałki w sieci. Skontaktował się z nami i powiedział, że widzi w nas duży potencjał. Zaproponował pomoc, by z naszej muzy nagranej w trochę chałupniczych warunkach, zrobić potężne uderzenie na naprawdę światowym poziomie — opowiada Filip. — Jarek tak naprawdę nas wyprodukował. Utwory spod jego ręki wyszły w zupełnie nowym brzmieniu, z czego jesteśmy bardzo zadowolenie i wdzięczni.

Płyta będzie gotowa w listopadzie. Chłopaki z Fumez liczą, że spodoba się fanom cięższego brzmienia.
— Gramy razem od roku i jesteśmy samoukami. Nie kończyliśmy akademii muzycznych. Nie potrafimy czytać z nut, choć gdybyśmy mieli okazję się tego nauczyć, chętnie skorzystalibyśmy z takiej okazji. Myślę jednak, że te „braki” dają nam pewną swobodę w grze, na którą nie pozwalają sobie wykształceni muzycy. My gramy wbrew pewnym zasadom a z tego często powstają oryginalne kompozycje, które na rynek muzyczny mogą wnieść pewien powiew świeżości. Dlatego zapraszamy do wysłuchania płyty „Fumez” — kończy Filip.

Wydanie płyty było możliwe dzięki stypendium artystycznemu ufundowanemu przez miasto Elbląg.
as

Źródło: Dziennik Elbląski