"Odbiera mi się godność". Były szef policji w Elblągu o ustawie „dezubekizacyjnej”

2016-11-30 21:38:45(ost. akt: 2016-11-30 21:52:49)
Marek Osik

Marek Osik

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Po 27 latach nienagannej służby dla kraju odbiera mi się godność, a moim dzieciom uczucie rozpierającej dumy z ojca policjanta, bo wmawia im się, że ich tata jest wrogiem narodu… — były szef policji w Elblągu Marek Osik zabrał głos w sprawie projektu ustawy „dezubekizacyjnej”.
List otwarty Marka Osika, byłego szefa Komendy Miejskiej Policji w Elblągu, obecnie na emeryturze, opublikowany został na stronie Warmińsko-Mazurskiego Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Olsztynie (tutaj).

Jak informują autorzy materiału, przeciwnicy „dezubekizacji” zwracają uwagę na odwetowy charakter zaproponowanych przez rząd rozwiązań i na to, że takie same konsekwencje jak „rasowi esbecy” mieliby ponieść milicjanci, którzy do służby w MO przystąpili na kilka miesięcy przed 31 lipca 1990 r., kiedy na czele rządu stał już pierwszy demokratyczny premier Tadeusz Mazowiecki. Powodem ustawienia ich w jednym szeregu z tymi, którzy rzeczywiście pełnili służbę na rzecz „totalitarnego państwa” ma być m.in. fakt, że na początku służby skierowano ich na kilkumiesięczne szkolenie do Akademii Spraw Wewnętrznych w Legionowie.
— Tak właśnie było w przypadku Marka Osika, który do służby w Milicji Obywatelskiej wstąpił 2 sierpnia 1988 r., przeszedł wszystkie szczeble kariery zawodowej i musiał złożyć rezygnację ze stanowiska Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu i odejść na emeryturę dlatego, że przez kilkanaście miesięcy był milicjantem, a teraz tę emeryturę miałby stracić, bo odbył w Legionowie szkolenie w Akademii Spraw Wewnętrznych — dodają policyjni związkowcy.

Sam zainteresowany wystosował list otwarty, w którym m.in. zwrócił się o interwencję w sprawie planowanych zmian oraz przekazanie jego spostrzeżeń innym osobom, w szczególności posłom i senatorom komisji parlamentarnych, którzy będą procedować przedmiotowy projekt w Sejmie RP. Przypomina, że do służby w Milicji Obywatelskiej został przyjęty 2 sierpnia 1988 r.
— Do 31 lipca 1990 pozostawałem na etacie kursanta Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku, gdzie byłem milicjantem w służbie kandydackiej, odsługującym zasadniczą służbę wojskową w jednostkach MSW. W dniu 1 września 1989 roku rozpocząłem studia stacjonarne na Akademii Spraw Wewnętrznych na Wydziale Bezpieczeństwa Państwa w Legionowie, gdzie byłem studentem przez okres ok. 10 miesięcy. Po rozwiązaniu akademii z dniem 1 września 1990 roku, jako funkcjonariusz Policji, w stopniu posterunkowego rozpocząłem służbę w Komendzie Rejonowej Policji w Elblągu — pisze.

(...) — Przez cały okres służby przeszedłem prawie cały wachlarz dystynkcji policyjnych, od posterunkowego, przez st. posterunkowego, sierżanta, wszystkie stopnie oficerskie kończąc na stopniu inspektora Policji. Wykształcenie zawodowe zdobyłem kończąc zaocznie Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie w 1993 roku. Na tej samej uczelni ukończyłem studia podyplomowe na dwóch kierunkach zarządzanie jednostkami Policji oraz zarządzanie kryzysowe. Byłem wielokrotnie odznaczany odznaczeniami państwowymi i resortowymi — dodaje. — Biorąc pod uwagę przebieg mojej służby nie pojmuję i nie widzę uzasadnienia, jak w myśl przepisów projektu zmian do ustawy można mnie zaszeregować jako funkcjonariusza służącego na rzecz totalitarnego państwa zmniejszając przy tym otrzymywane przeze mnie świadczenie emerytalne do kwoty „nie wyższej niż miesięczna przeciętna emerytura wypłacana przez ZUS”, nie uwzględniając praw emerytalnych nabytych po 26 latach służby w III RP. Na jakiej podstawie autorzy projektu zmian uznali, że nie ma podstaw do różnicowania sytuacji emeryta policyjnego, który pełnił służbę do 1990 roku i tych, którzy pełnili służbę w III RP.

Wątpliwości były szef policji w Elblągu ma więcej. Jak pisze, niezrozumiałym dla niego jest m.in.
• automatyczne zakwalifikowanie studentów i słuchaczy Akademii Spraw Wewnętrznych bez względu na służbę, którą reprezentowali ( np. Milicja, Straż Pożarna, Wojska Ochrony Pogranicza, Biuro Ochrony Rządu, Służba Więzienna), jako funkcjonariuszy „służb na rzecz totalitarnego państwa”, gdzie z zasady do ich obowiązków należało świadczenie nauki a nie służby.
• Czym kieruje się autor projektu zaliczając mi okres od 1 września 1989 roku do 31.07.1990 roku, jako służbę „na rzecz totalitarnego państwa”, gdy w tym samym czasie, po wolnych wyborach, Premierem Rządu był już Tadeusz Mazowiecki.
• Na jakiej podstawie próbuje się dokonać oceny zbiorowej funkcjonariuszy, nie uwzględniając przy tym indywidualnej oceny charakteru i przebiegu służby, uznając, że kilkumiesięczne epizody mogą radykalnie decydować o zaopatrzeniu emerytalnym, jak w moim przypadku, za prawie 28 lat służby.
• Dlaczego projekt narusza podstawowe zasady konstytucyjne: ochrony praw nabytych, nie działania prawa wstecz, zaufania obywateli do państwa, mając charakter represyjny i stosując zasady odpowiedzialności zbiorowej.

Jak dodaje w liście otwartym, jako policjant swoje obowiązki wykonywał apolitycznie, mając na względzie przede wszystkim dobro i bezpieczeństwo narodu.
— Moje awanse były niezależne od okresów sprawowania władzy przez poszczególne partie polityczne np. Komendantem Powiatowym Policji w Nowym Dworze Gdańskim zostałem w styczniu 2006 roku za rządów Prawa i Sprawiedliwości a Komendantem Miejskim Policji w Elblągu za rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego — pisze. — Jako młody 19-letni chłopiec chciałem po prostu być stróżem prawa, który sprawia, że inni mogą czuć się bezpiecznie, a teraz noszę brzemię daty swojego urodzenia. Jesteśmy ludźmi z przełomu systemowego i to rozumiem, ale jeżeli na tym polega pojęcie sprawiedliwości społecznej to jako 47-letni Polak stwierdzam, że nie rozumiem znaczenia tych słów, ponieważ po 27 latach nienagannej służby dla kraju odbiera mi się godność, a moim dzieciom uczucie rozpierającej dumy z ojca policjanta, bo wmawia im się, że ich tata jest wrogiem narodu …

Komentarze (103) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jaki aniolek z inspektora #2177581 | unknown, 89.231.*.* 8 lut 2017 18:31

    Cytat fragmentu z listu Pana inspektora: "Do służby w Milicji Obywatelskiej zostałem przyjęty 2 sierpnia 1988 roku. Do 31 lipca 1990 pozostawałem na etacie kursanta Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku, gdzie byłem milicjantem w służbie kandydackiej, odsługującym zasadniczą służbę wojskową w jednostkach MSW." Jakie to zagmatwane. Można było krócej, od - do byłem w ZOMO i już

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  2. ziom #2144572 | 83.23.*.* 28 gru 2016 12:34

    a co ma powiedziec chory człowiek którego jakies bydle z zusu ozdrowiło....gdzie ma sobie godnosc wsadzic? w d...uzdrowiciela?

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Taran wodny #2144483 | 185.34.*.* 28 gru 2016 08:53

    A co ja powiem stary Ormowiec ,gdy wszyscy psioczą na nas i ani 1 złotówki nie mamy.W domu pozostała mi pała ,płaszcz sukienny i solidne buty.Może jeszcze się komuś przydadzą .

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  4. karol #2143957 | 188.146.*.* 27 gru 2016 10:50

    Niech nie biadolą.Po pierwsze nieżle odłożyli mając takie apanaże,a po drugie sporo nakradli,może nie wszyscy,ale jednak.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  5. hee #2143519 | 5.60.*.* 26 gru 2016 11:45

    godność-głodność ,

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (103)