Uratowali zmarzniętego 30-latka. Uciekł w bieliźnie z domu po awanturze

2016-12-14 12:58:58(ost. akt: 2016-12-14 13:09:34)

Autor zdjęcia: archiwum policji

Elbląscy policjanci poszukiwali we wtorkowy wieczór 30-latka, który wybiegł w bieliźnie z mieszkania przy ul. Władysława IV. Wcześniej zażył tabletki i wykrzykiwał, że popełni samobójstwo. Mężczyzna został odnaleziony po śladach, które zostawiał w śniegu w okolicach cmentarza Agrykola.
Wydarzenia miały miejsce we wtorek (13 grudnia) około godziny 22.50. Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań w okolicach ul. Władysława IV. Z mieszkania wybiegł 30-letni mężczyzna - wcześniej w mieszkaniu doszło do awantury, a 30-latek wykrzykiwał, że odbierze sobie życie. Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Okazało się, że mężczyzna wybiegł z domu w samej tylko bieliźnie. Na zewnątrz panowała temperatura w okolicach 0 stopni. Policjanci znając kierunek ucieczki 30 latka pobiegli w ślad za nim. I to… dokładnie w ślad, ponieważ uciekający pozostawiał na śniegu ślady stóp. W ten sposób odnaleźli wychłodzonego 30-latka w okolicach cmentarza Agrykola. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Zmarznięty mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala. Tam pozostał pod opieką lekarzy.