EPEC pod lupą prokuratora. Chodzi o przetarg na dostawę rur

2017-01-02 12:25:16(ost. akt: 2017-01-02 12:37:02)
Siedziba EPEC w Elblągu

Siedziba EPEC w Elblągu

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Prokuratura Okręgowa w Elblągu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości w przetargu na modernizację sieci ciepłowniczej w EPEC. Zawiadomienie do prokuratury złożyło Centralne Biuro Antykorupcyjne.
O tej sprawie zrobiło się głośno w połowie 2015 r., kiedy pojawiły się podejrzenia, że Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej faworyzowało jedną z firm podczas wartego ponad 20 milionów złotych przetargu na modernizację części sieci ciepłowniczej w mieście. Chodziło o zapis dotyczący oznakowania rur - odpowiednie parametry miał spełniać tylko jeden z producentów. Sprawą zajęły się wtedy: Urząd Zamówień Publicznych, Krajowa Izba Odwoławcza, komisja powołana przez prezydenta Elbląga, a także Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Powołany do sprawy biegły potwierdził nieprawidłowości. Ówczesny prezes EPEC Łukasz Piśkiewicz odmówił wtedy podpisania protokołu kontrolnego CBA. W lutym 2016 r. wskazywał, że były w nim "rzeczy niedopuszczalne".

W czerwcu 2016 r. sprawa EPEC została zamknięta. Rzecznik dyscypliny finansów przeprowadził m.in. własne postępowanie dowodowe i wyjaśniające w tej sprawie. Stwierdził, że przy przetargu nie doszło do złamania przepisów, ale Piśkieiwcz pożegnał się ze stanowiskiem prezesa spółki.

Teraz okazuje się, że stanowisko rzecznika dyscypliny finansów nie zamknęło sporu w tej sprawie.
— Doniesienie wpłynęło do nas od Centralnego Biura Antykorupcyjnego delegatury w Białymstoku, która w spółce dokonywał czynności kontrolnych. Na podstawie tych materiałów i dokumentacji, prokurator postanowił wszcząć śledztwo w sprawie. Postępowanie jest prowadzone w kierunku niedopełnienia obowiązków przy modernizacji sieci ciepłowniczej w Elblągu. W tej chwili gromadzimy i analizujemy dokumentację, w sprawie zostaną także przesłuchani świadkowie. W ciągu ok. 1,5 miesiąca powinniśmy poznać więcej informacji w sprawie — mówi Iwona Piotrowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.

Warto przypomnieć, że elbląski samorząd musiał oddać 1 mln zł dotacji, jaką dostał na modernizację sieci ciepłowniczej w mieście. Tyle wyniosła korekta z tytułu nieprawidłowości, stanowiąca 5 procent dofinansowania wraz z odsetkami.

Także Prokuratura Rejonowa w Elblągu przygląda się bliżej działaniom elbląskiej spółki ciepłowniczej. Kilka miesięcy temu do Prokuratury Krajowej złożono anonimowe doniesienie, które dotyczy dostaw ciepłomierzy i wymienników ciepła.
W tej sprawie nie ma jeszcze żadnych ustaleń.
— W tej chwili kończę oceniać działanie spółki do czasu, kiedy podjąłem się jej zarządzania. Jest prowadzony audyt, który ma mi wskazać, czy wszystkie procesy są realizowane w spółce prawidłowo, niezależnie dokonuję swoich ocen w działaniach poszczególnych komórek i wśród pracowników. Myślę, że w lutym będę miał pełną ocenę sytuacji — mówił podczas ostatniej komisji gospodarki miasta, Krzysztof Krasowski, obecny prezes EPEC.
as

Źródło: Dziennik Elbląski