"ZUS uzdrowił mnie po 11 latach ciężkiej choroby"
2017-01-07 14:00:00(ost. akt: 2017-01-06 13:52:16)
Pan Lucjan przez jedenaście lat był na rencie z powodu ciężkiej choroby. Jednak w marcu 2015 roku lekarz orzecznik ZUS uznał, że jest zdolny do pracy. Od tego czasu 58-latek z Elbląga bezskutecznie walczy o przywrócenie świadczenia.
Pan Lucjan z Elbląga ma 58 lat. Przez 11 lat otrzymywał rentę z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
— Nigdy nie było to podważone. Choruję m.in. na cukrzycę insulinową z ciężkimi powikłaniami, również na zwyrodnienie stawów i kręgosłupa, chorobę niedokrwienną serca. To w skrócie, bo dokumentacja jest obszerna — opowiada. — 24 marca 2015 r. kończył mi się okres ważności orzeczenia o niezdolności o pracy. Stawiłem się więc na komisję i ponownie przedłużono mi orzeczenie o częściowej niezdolności do pracy, przyznając rentę do 31 marca 2017 r.
— Nigdy nie było to podważone. Choruję m.in. na cukrzycę insulinową z ciężkimi powikłaniami, również na zwyrodnienie stawów i kręgosłupa, chorobę niedokrwienną serca. To w skrócie, bo dokumentacja jest obszerna — opowiada. — 24 marca 2015 r. kończył mi się okres ważności orzeczenia o niezdolności o pracy. Stawiłem się więc na komisję i ponownie przedłużono mi orzeczenie o częściowej niezdolności do pracy, przyznając rentę do 31 marca 2017 r.
Od tej decyzji odwołał się ZUS. Sprawa trafiła do gdańskiego oddziału ZUS.
— I tym razem lekarz orzecznik wydał decyzję, że jestem zdolny do pracy. Zabrano mi też rentę. Oczywiście złożyłem odwołanie od tej decyzji, ale nic to nie dało — mówi mężczyzna. — Gdy zapytałem się, czy przyniesione przeze mnie dokumentacje od trzech lekarzy, których nawet na komisji nie raczyli przeczytać, są przekłamane, odpowiedzieli mi wprost, iż to ich nie interesuje. Identyczną odpowiedź otrzymałem, gdy zapytałem, jaką podjąć pracę przy moim stanie zdrowia i za co żyć. Czy ZUS posiada cudownych orzeczników uzdrawiających chorych ludzi?
— I tym razem lekarz orzecznik wydał decyzję, że jestem zdolny do pracy. Zabrano mi też rentę. Oczywiście złożyłem odwołanie od tej decyzji, ale nic to nie dało — mówi mężczyzna. — Gdy zapytałem się, czy przyniesione przeze mnie dokumentacje od trzech lekarzy, których nawet na komisji nie raczyli przeczytać, są przekłamane, odpowiedzieli mi wprost, iż to ich nie interesuje. Identyczną odpowiedź otrzymałem, gdy zapytałem, jaką podjąć pracę przy moim stanie zdrowia i za co żyć. Czy ZUS posiada cudownych orzeczników uzdrawiających chorych ludzi?
Jak mówi elblążanin, renta była jego jedynym źródłem utrzymania.
— Do jakiej pracy mam iść z zaawansowaną cukrzycą? Przy wysiłku fizycznym mam spadki cukru z zaburzeniami świadomości, mam też chore stawy, kręgosłup, chorobę niedokrwienną, częste bezdechy podczas snu. Na dłoniach mam guzy, które uniemożliwiają normalny uchwyt. Orzecznik mówił, że nic tu nie widzi. Po prostu zostałem uzdrowiony cudownie, jednym podpisem orzecznika — żali się pan Lucjan. — Miałem opinię trzech lekarzy: diabetologa, reumatologa i lekarza rodzinnego, zdaniem których nie jestem zdolny do podjęcia pracy. A zdaniem orzecznika jestem. Nie odpuszczę ZUS tej sprawy. Odwołałem się do sądu. Rozprawa jeszcze się nie odbyła.
— Do jakiej pracy mam iść z zaawansowaną cukrzycą? Przy wysiłku fizycznym mam spadki cukru z zaburzeniami świadomości, mam też chore stawy, kręgosłup, chorobę niedokrwienną, częste bezdechy podczas snu. Na dłoniach mam guzy, które uniemożliwiają normalny uchwyt. Orzecznik mówił, że nic tu nie widzi. Po prostu zostałem uzdrowiony cudownie, jednym podpisem orzecznika — żali się pan Lucjan. — Miałem opinię trzech lekarzy: diabetologa, reumatologa i lekarza rodzinnego, zdaniem których nie jestem zdolny do podjęcia pracy. A zdaniem orzecznika jestem. Nie odpuszczę ZUS tej sprawy. Odwołałem się do sądu. Rozprawa jeszcze się nie odbyła.
Pan Lucjan jest bardzo rozgorycz
y tą sytuacją.
— Co myślę o tym? To kpiny z ludzi. Mam przepracowanych ponad trzydzieści lat. Przez ten okres płaciłem składki do ZUS. Gdyby istniała możliwość wypisania się z ZUS i odkładania w innej instytucji pieniędzy, zrobiłbym to, ponieważ okazuje się, że w razie choroby jest się dla ZUS śmieciem. Przed przejściem na rentę pracowałem w Niemczech, legalnie, na umowę. Gdybym przewidział, że taka sytuacja spotka mnie w kraju nie wróciłbym — mówi mężczyzna.
— Co myślę o tym? To kpiny z ludzi. Mam przepracowanych ponad trzydzieści lat. Przez ten okres płaciłem składki do ZUS. Gdyby istniała możliwość wypisania się z ZUS i odkładania w innej instytucji pieniędzy, zrobiłbym to, ponieważ okazuje się, że w razie choroby jest się dla ZUS śmieciem. Przed przejściem na rentę pracowałem w Niemczech, legalnie, na umowę. Gdybym przewidział, że taka sytuacja spotka mnie w kraju nie wróciłbym — mówi mężczyzna.
O wyjaśnienie sytuacji pana Lucjana zwróciliśmy się do oddziału ZUS w Elblągu.
— Świadczenie z tytułu częściowej niezdolności do pracy zostało przyznane na czas określony do końca marca 2015 r. Pan Lucjan pod koniec lutego 2015 r. złożył wniosek o ustalenie dalszych uprawnień do renty. Lekarz orzecznik orzekł częściową niezdolność do pracy do dnia 31.03.2017 r. Sprawa została jednak przekazana do ponownego rozpatrzenia przez komisję lekarską, która na podstawie bezpośredniego badania oraz zgromadzonej dokumentacji medycznej, wydała orzeczenie o braku niezdolności do pracy — informuje Monika Górecka, regionalny rzecznik prasowy ZUS. — Od powyższej decyzji pan Lucjan złożył odwołanie do Sądu Okręgowego w Elblągu, które zostało oddalone. Kolejny wniosek o ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy wpłynął do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w dniu 23.09.2016 r. Lekarz orzecznik jak i komisja lekarska ponownie wydała orzeczenie o braku niezdolności do pracy. Od wydanej decyzji w dniu 5.12.2016 r. pan Lucjan wniósł odwołanie do sądu. Dotychczas sprawa nie została rozpatrzona przez sąd.
Jak się okazuje, w drugim półroczu 2016 r. elbląski oddział ZUS rozpatrzył pozytywnie 70 procent wniosków o przyznanie renty.
Dane mężczyzny zostały na jego prośbę w artykule zostały zmienione.
Anna Dawid
— Świadczenie z tytułu częściowej niezdolności do pracy zostało przyznane na czas określony do końca marca 2015 r. Pan Lucjan pod koniec lutego 2015 r. złożył wniosek o ustalenie dalszych uprawnień do renty. Lekarz orzecznik orzekł częściową niezdolność do pracy do dnia 31.03.2017 r. Sprawa została jednak przekazana do ponownego rozpatrzenia przez komisję lekarską, która na podstawie bezpośredniego badania oraz zgromadzonej dokumentacji medycznej, wydała orzeczenie o braku niezdolności do pracy — informuje Monika Górecka, regionalny rzecznik prasowy ZUS. — Od powyższej decyzji pan Lucjan złożył odwołanie do Sądu Okręgowego w Elblągu, które zostało oddalone. Kolejny wniosek o ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy wpłynął do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w dniu 23.09.2016 r. Lekarz orzecznik jak i komisja lekarska ponownie wydała orzeczenie o braku niezdolności do pracy. Od wydanej decyzji w dniu 5.12.2016 r. pan Lucjan wniósł odwołanie do sądu. Dotychczas sprawa nie została rozpatrzona przez sąd.
Jak się okazuje, w drugim półroczu 2016 r. elbląski oddział ZUS rozpatrzył pozytywnie 70 procent wniosków o przyznanie renty.
Dane mężczyzny zostały na jego prośbę w artykule zostały zmienione.
Anna Dawid
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (55) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
obatel #2174604 | 83.23.*.* 4 lut 2017 11:35
Ja żem słyszał ,ze lekarz orzecznik dostaje nagrodę za każdego uzdrowionego renciste w wysokości jego 12 miesięcznych potencjalnych poborów
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Podatnik #2174309 | 37.47.*.* 3 lut 2017 19:38
ZUS, to złodzieje.. Kur.. Choroba nie wybiera, człowiek pracował, to są jego wypracowane pieniądze. Na pewno gdyby zdrowie mu pozwoliło to wolałby pracować, a ta RENTA to mu się należy!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
olo #2173045 | 89.228.*.* 2 lut 2017 09:21
a nazwisko tego lekarza to poznamy ?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
§ #2158009 | 37.201.*.* 12 sty 2017 10:20
A to wina nie ZUS-u tylko samych ludzi. Podostawali renty i wyjezdzali na zarobek do Niemiec albo do USA. Wiec idac na komisje byli przed komisja bardziej chorzy niz nawet w papierach bylo stwierdzone. Udawali bardziej chorych. przyszedl do mnie jeden cymbal sie zatrudnic , ktory byl na rencie inwalidzkiej , ale chcial na czarno bo mu zabiora rente. Czyli na czarno do pracy to byl zdrowy, a na papiery to chory. Sami winni jestescie , ze was tak ZUS traktuje. Duzo tych pseudochorych to oszusci chorobowi i wlasnie oni wystawiaja opinie ze trzeba traktowac wszystkich nawet tych naprawde chorych z przymruzeniem oka, nie wierzyc w ich choroby. Czesto slychac bylo chory, ale pracuje w Niemczech bo w razie czego to szybko przyjedzie do Polski na kontrol jak bedzie wymagane. Podziekujcie takim oszustom , ze tak ZUS i komisje tak traktuja.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
jan #2156655 | 31.0.*.* 10 sty 2017 17:10
Brawo ZUS tak trzymać. Chore chamstwo niech zdycha, naprawdę jesteście bez sumienia
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz