Hala balonowa na Zatorzu powstanie, ale w innym miejscu?

2017-01-31 16:14:17(ost. akt: 2017-01-31 16:20:38)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Już w tym roku Gimnazjum nr 7, które znajduje się przy ul. Lotniczej, czeka przeprowadzka. A to położyło kres planom budowy w tym miejscu hali balonowej za pieniądze z tzw. budżetu obywatelskiego. Władze miasta proponują inną lokalizację dla tej hali.
Projekt budowy sportowej hali balonowej przy Gimnazjum nr 7 przy ul. Lotniczej w Elblągu znalazł się wśród projektów, które wygrały głosowanie w budżecie obywatelskim 2015 r. I to ze znacznym poparciem. Na budowę hali łukowej, przykrytej balonem, swój głos oddało prawie 3200 elblążan.
— W chwili obecnej młodzież ucząca się w gimnazjum na zajęcia wychowania fizycznego jest zmuszona chodzić do Centrum Sportowo-Biznesowego przy ul. Grunwaldzkiej, gdyż jako jedyna szkoła w Elblągu nie posiada sali gimnastycznej — napisała wnioskodawca projektu, Bożena Lewandowska. — Budowa powyższej hali pozwoli na wzrost aktywności fizycznej młodzieży, jak również umożliwi prowadzenie na miejscu dodatkowych zajęć sportowych, także dla mieszkańców dzielnicy.

Projekt od początku nie miał jednak szczęścia do realizacji. Marzenia o budowie hali skończyły się wraz z reformą oświaty. Nowa sieć elbląskich szkół zakłada m.in. przeprowadzkę Gimnazjum nr 7 już w roku szkolnym 2017/18. Cztery oddziały wraz z uczniami zostaną przeniesione i będą kontynuowali naukę w budynku Szkoły Podstawowej nr 14 na ul. Mielczarskiego.
— W związku z wdrażaną reformą edukacji, budynek obecnego gimnazjum nie będzie już wykorzystywany na cele szkolne. W tym miejscu planowane jest przedszkole. Tak więc hala na Zatorzu nie powstanie w pierwotnej lokalizacji — mówi Łukasz Mierzejewski z zespołu prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.

Władze miasta rozważają teraz budowę hali w innej lokalizacji – właśnie przy SP nr 14. Warto przypomnieć, że przy obiekcie istnieje już Orlik, zachodzi więc pytanie, w jakim kształcie hala może tu zostać zbudowana.
— Możliwe jest przykrycie boisk tam zlokalizowanych. Przy realizacji inwestycji można wykorzystać istniejący program funkcjonalno-użytkowy, który w związku z nową lokalizacją należy poddać modyfikacji — dodaje Mierzejewski.

Ile takie modyfikacje będą kosztowały? Czy miasto da radę sfinansować je samodzielnie? Czy hala będzie miała zaplecze sanitarne i dodatkowe sale?
— Za wcześnie, by o tym wszystkim mówić. 31 stycznia, we wtorek, prezydent Wróblewski spotyka się z mieszkańcami dzielnicy Zatorze. Na spotkaniu będzie również poruszany temat hali — kończy Mierzejewski.
as