Olimpia Elbląg lepsza w sparingu od I-ligowca!
2017-02-01 14:00:03(ost. akt: 2017-02-01 15:51:10)
Przegrywali już 0:2, ale ostatecznie to oni byli górą. Piłkarze II-ligowej Olimpii Elbląg w czwartym meczu sparingowym pokonali I-ligową Bytovię Bytów 4:2 (3:2). Środowy mecz został rozegrany w Gniewinie (woj. pomorskie).
Piłkarze Olimpii Elbląg są właśnie w trakcie zgrupowania dochodzeniowego, podczas którego trenują dwa razy dziennie. W tym czasie mają także zaplanowane mecz kontrolne. W środę (01.02) wybrali się do Gniewina (woj. pomorskie), gdzie towarzysko zagrali z I-ligową Bytovią Bytów.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla żółto-biało-niebieskich. Na zmrożonym boisku elbląscy obrońcy już w 1. min wyprowadzając piłkę popełnili błąd, a rywale bezwzględnie to wykorzystali. Po strzale Bartosza Wolskiego objęli prowadzenie. Zaledwie kilka minut później Bytovia, która wystąpiła w roli gospodarza, egzekwowała rzut rożny. Piłka trafiła pod nogi Janusza Surdykowskiego, a ten mocnym strzałem po długim słupku podwyższył rezultat na 2:0.
Taki początek nie zraził jednak elblążan, którzy nie rezygnowali z ataków. Na efekty nie kazali długo czekać. Między 30 a 33 minutą trzykrotnie umieścili piłkę w siatce i był to przełomowym moment tego spotkania. Najpierw celnym strzałem z dystansu popisał się Dawid Kubowicz, minutę później Rafał Lisiecki nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, a za chwilę Patryk Sokołowski strzałem z pola karnego wyprowadził Olimpię na prowadzenie 3:2. To był ciężki cios dla I-ligowca.
Po przerwie obie drużyny wystąpiły w innych składach. Wynik spotkania ustalił Michał Ressel, który w 49. min po podaniu od Lisieckiego na pełnym biegu minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki.
Mogły paść kolejne gole dla Olimpii. W 71 i 73. min po strzałach Sokołowskiego i Ressela swój zespół od wyższej porażki uratował bramkarz Bytovii.
Mogły paść kolejne gole dla Olimpii. W 71 i 73. min po strzałach Sokołowskiego i Ressela swój zespół od wyższej porażki uratował bramkarz Bytovii.
W zespole z Elbląga tym razem nie wystąpił Paweł Piceluk, najlepszy snajper II ligi po rundzie jesiennej (10 goli). Zmaga się z urazem stawu skokowego.
— Nasi zawodnicy mają już za sobą 10 dni ciężkich treningów siłowo-wytrzymałościowych podczas zgrupowania dochodzeniowego — mówi trener elblążan Adam Boros.— Kolejne mają być nieco lżejsze, ale zawodników i tak czeka jeszcze mnóstwo pracy.
— Nasi zawodnicy mają już za sobą 10 dni ciężkich treningów siłowo-wytrzymałościowych podczas zgrupowania dochodzeniowego — mówi trener elblążan Adam Boros.— Kolejne mają być nieco lżejsze, ale zawodników i tak czeka jeszcze mnóstwo pracy.
Za elbląskim II-ligowcem pierwszy miesiąc przygotowań do rundy wiosennej. Runda wiosenna rozpocznie się na początku marca.
— Jestem zadowolony z dotychczasowych przygotowań. Wykonaliśmy całą pracę, jaką sobie zaplanowaliśmy — mówi trener żółto-biało-niebieskich Adam Boros. — Jeżeli chodzi o sparing z Bytovią, po po słabszej grze w pierwszych 20 minutach, później zaczęliśmy lepiej operować piłką i efektem jest tego końcowy rezultat.
— Jestem zadowolony z dotychczasowych przygotowań. Wykonaliśmy całą pracę, jaką sobie zaplanowaliśmy — mówi trener żółto-biało-niebieskich Adam Boros. — Jeżeli chodzi o sparing z Bytovią, po po słabszej grze w pierwszych 20 minutach, później zaczęliśmy lepiej operować piłką i efektem jest tego końcowy rezultat.
W Olimpii wystąpił testowany 21-letni Grzegorz Gulczyński (Rozwój Katowice), ale klub podziękował mu za grę. 18 lutego elblążanie mieli rozegrać kolejny sparing z I-ligowcem, tym razem Olimpią Grudziądz.
— Klub z Grudziądza odwołał jednak ten mecz. Będziemy szukali kolejnego rywala na ten termin — zapowiada trener Boros.
JK
— Klub z Grudziądza odwołał jednak ten mecz. Będziemy szukali kolejnego rywala na ten termin — zapowiada trener Boros.
JK
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez