Mieszkańcy Warszawskiego Przedmieścia, Dębicy i Stagniewa przepytali prezydenta miasta

2017-02-21 22:02:48(ost. akt: 2017-02-22 08:50:45)
Czy na skrzyżowaniu ul. Grottgera, Rawskiej i Łęczyckiej powstanie rondo? Jest tłumaczył prezydent Elbląga Witold Wróblewski jest taka możliwość

Czy na skrzyżowaniu ul. Grottgera, Rawskiej i Łęczyckiej powstanie rondo? Jest tłumaczył prezydent Elbląga Witold Wróblewski jest taka możliwość

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Budowa ronda w ulicach Łęczyckiej-Grottgera-Rawska, stan dróg i chodników czy nowe miejsca pochówków w Elblągu. Między innymi takie tematy poruszali mieszkańcy dzielnic Warszawskie Przedmieście, Dębica i Stagniewo podczas wtorkowego spotkania z prezydentem Elbląga Witoldem Wróblewskim.
To było drugie spotkanie tego typu zorganizowane przez obecne władze Elbląga. Raz w miesiącu prezydent miasta Witold Wróblewski spotyka się z elblążanami z różnych dzielnic, by na bieżąco rozmawiać z nimi o bolączkach danej części miasta. Na początku lutego prezydent spotkał się z mieszkańcami Zatorza, we wtorek (21.02) przyszedł czas na mieszkańców dzielnic Warszawskie Przedmieście, Dębica i Stagniewo.

Podczas wtorkowego spotkania prezydent Wróblewski podkreślał, że 2017 r. będzie w Elblągu rokiem dużych inwestycji.
— Po raz pierwszy od wielu lat udało się znacznie obniżyć dług miasta. Priorytetem będą dla nas także zadania dofinansowane ze źródeł zewnętrznych — mówił.

Wśród najważniejszych z nich należy wymienić m.in. budowę wiaduktu łączącego Zatorze z resztą miasta, modernizację połączonego Szpitala Miejskiego im. św. Jana Pawła II i budowę nowego bloku operacyjnego, budowę trakcji tramwajowej w ul. Grota-Roweckiego i 12 Lutego, czy przywrócenie świetności odkrytego kąpieliska przy ul. Spacerowej.

Prezydent mówił także o inwestycjach, które zostaną wykonane w dzielnicach, w których mieszkają osoby zainteresowane wtorkowym spotkaniem.
— Wystąpiliśmy do marszałka województwa z wnioskiem o zmianę kategorii drogi nr 509 z wojewódzkiej na powiatową. Gdyby to się udało, to moglibyśmy aplikować o środki z tzw. schetynówek na budowę nowego ronda w ulicach Łęczyckiej, Rawskiej i Grottgera być może w następnym roku. Szacujemy, że koszt inwestycji wyniósłby ok. 2 mln zł — wyjaśniał prezydent Wróblewski. — Złożyliśmy też wniosek do marszałka do tzw. Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Chcielibyśmy wykonać część drogi do Stagniewa - ulicę Daleką. W tym roku z budżetu obywatelskiego wykonamy również oświetlenie chodnika ulic Wyżynnej i Gałczyńskiego.

Przybyli na spotkanie elblążanie pytali przede wszystkim o możliwość naprawy fatalnego stanu niektórych dróg i odcinków, np. ulicy Okólnik.
— Jak zaczęli tu budowę wodociągu i gazociągu to ciężki sprzęt tak rozjeździł drogę, że teraz jest nieprzejezdna. Poza tym do tej pory nie mamy na ulicy oświetlenia nie wspominając o kanalizacji — mówił jeden z mieszkańców.

— W budżecie miasta nie ma pieniędzy na modernizację tej drogi — odpowiadał włodarz Elbląga. — Ale nie wykluczamy, że podobnie jak w przypadku ul. Dalekiej będziemy się starali pozyskać środki na modernizację ul. Okólnik z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych być może nawet w kolejnym rozdaniu. Największe wyrwy postaramy się załatać najszybciej jak to możliwe. Sprawdzimy także czy nie powstały one z winy gazowni. Gorzej jest z kanalizacją, bo od ul. Dąbrowskiego mamy wypełnioną kanalizację maksymalnie i by podłączyć coś nowego, trzeba by było budować nową. To jest temat do dyskusji z EPWiK-iem — tłumaczył/

Podobne pytania padały o inne ulice, m.in. Beskidzką, Bytomską, czy Słowackiego. Ta ostatnia nie była remontowana od 1939 r.
— O środki na remont tej ulicy wnioskował radny Marek Pruszak. Ustaliliśmy, ze jeśli w roku budżetowym znajdziemy dodatkowe środki pieniężne weźmiemy pod uwagę modernizację tej ulicy — mówił Witold Wróblewski.

Mieszkańcy pytali także o problem pochówków na cmentarzu Dębica.
— Czy to prawda, że grozi nam, iż miejsc tu zabraknie. Chodzą słuchy, że miasto szuka nowych terenów pod pochówki i będą to obszary Stagniewa — mówił jeden z mieszkańców.

Witold Wróblewski rozwiał te obawy.
— Na Dębicy znajdują się jeszcze tereny na pochówki trzeba jedynie wyciąć i wykarczować samosiejki, które tam wyrosły. Myślę, że gdy to zrobimy rozwiążemy problem z pochówkami na najbliższe 15 lat. W tej chwili nie potrzebujemy nowej, dużej lokalizacji pod nowy cmentarz — wyjaśniał.
as