To były mistrzostwa w jedzeniu pączków

2017-02-23 15:16:23(ost. akt: 2017-02-23 15:25:12)
Mistrzostwa Elbląga w jedzeniu pączków

Mistrzostwa Elbląga w jedzeniu pączków

Autor zdjęcia: Sandra Kuczyńska

W czwartek (23.02) nie ważna była dieta i nikt nie liczył kalorii. Za to królowały pączki. Po raz siódmy z Cukiernią Piekarnią Raszczyk zorganizowaliśmy mistrzostwa Elbląga w jedzeniu pączków na czas. Uczestnicy musieli zjeść ich jak najwięcej w ciągu pięciu minut. Rekordowe 10 pączków zjadł Mateusz Bąkowski z Elbląga.
Mistrzostwa Elbląga w jedzeniu pączków na czas to już nasza tradycja. Zawody, w których liczy się przede wszystkim dobra zabawa, zorganizowaliśmy razem z Cukiernią Piekarnią Raszczyk po raz siódmy. Tym razem rywalizacja w dwóch kategoriach odbyła się w gościnnych progach cukierni Raszczyk w Centrum Handlowy Ogrody. Zadanie dla uczestników było takie same - w ciągu pięciu minut zjeść jak najwięcej pączków.

— Bardzo się cieszymy, że mamy tylu zawodników. Ten konkurs to już taka nasza wspólna tradycja i cieszy się on niezwykłym powodzeniem. Życzymy wszystkim powodzenia i smacznego razem z naszymi pysznymi pączkami z marmoladą i z lukrem — mówił przed zawodami Sebastian Sokół, kierownik działu marketingu i sprzedaży w Cukierni Piekarni Raszczyk Cukierni Piekarni.

Jako pierwsi wystartowali VIP-owie, dziennikarze oraz zaproszeni goście. Najlepszy okazał się Sebastian Malicki, dziennikarz Elbląskiej Gazety Internetowej PortEl.pl, który zapewnił sobie zwycięstwo zjadając w wyznaczonym czasie dokładnie sześć pączków bez jednego kęsa!

W samo południe przyszedł czas na rywalizację naszych Czytelników. Do zawodów stanęło pięciu śmiałków, a najlepszy okazał się 23-letni Mateusz Bąkowski z Elbląga. Jego wynik to blisko dziesięć pączków w ciągu pięciu minut. Panu Mateuszowi do zjedzenia pełnego, dziesiątego pączka, zabrakło dosłownie jednego kęsa, bo słodką pogoń przerwał zegar, który nieubłaganie wybił koniec czasu.

— Ale zjeść w tak krótkim czasie prawie dziesięć pączków to i tak ładny wynik. Zjedzenie pierwszego pączka zajęło mi nieco ponad 20 sekund. Potem poszło równie gładko — mówi zwycięzca.
Post zapraszający do udziału w naszym konkursie pan Mateusz znalazł na facebookowej stronie Dziennika Elbląskiego. — Lubię jeść często, dużo i... szybko. Uznałem więc, że to zabawa dla mnie — opowiada.

Pan Mateusz nie stosował żadnych specjalnych technik szybszego jedzenia lukrowanych słodkości.
— Chociaż przyznam, że specjalnie czekałem do konkursu i zbytnio nie objadałem się dziś pączkami, by mieć dużo miejsca na te konkursowe. Pączki są słodkie, syte, "gumiaste" i szybko zapychają żołądek. Więc stosowałem metodę: jeden kęs pączka, jeden łyk wody, która je trochę rozrzedziła. I tak w trakcie konkursu oprócz prawie dziesięciu pączków wypiłem jeszcze litr wody — śmieje się pan Mateusz.
Drugie miejsce w naszym konkursie zajął Robert Stefanowski (9,5 pączka), a trzecie - Marcin Laskowski (8 pączków).
AS

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Cichy #2188645 | 83.24.*.* 23 lut 2017 18:03

    Raczej żałosne napychanie się, artykuł bardzo ambitny!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  2. :) #2188536 | 93.105.*.* 23 lut 2017 15:26

    ...a nagrodą były...pączki :):):)

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz