Ania z Elbląga walczy z rakiem. Zakwalifikowała się do badań klinicznych
2017-03-01 17:00:35(ost. akt: 2017-03-01 17:56:52)
Ania Konefał, która walczy z potrójnym nowotworem piersi, ma szansę odzyskać zdrowie. Elblążanka zakwalifikowała się do badań klinicznych nad nowym lekiem, który w przyszłości może być terapią blokującą mechanizmy, które hamują rozwój nowotworów tego typu.
Badania kliniczne nad lekiem o nazwie Talazoparib, które prowadzone są w Polsce, polegają na podawaniu pacjentom standardowej chemii lub właśnie nowoczesnego leku i porównywanie skutków obu metod.
W czwartek, 23 lutego Ania i Rafał Konefałowie odebrali jeden z najważniejszych telefonów w ich życiu: Ania dowiedziała się, że komputer wylosował dla niej Talazoparib. Oznacza to, że młoda kobieta uniknie chemii – a tej rodzina Ani bała się najbardziej. Chemia niszczy bowiem wszystkie komórki bez wyjątku i potem trzeba organizm odbudować, by narządy działały normalnie.
— Zaś leczenie Talazoparibem jest terapią celowaną tylko w chore komórki organizmu. Talazoparib w przyszłości ma być lekiem blokującym mechanizmy, które pozwalają potrójnie ujemnemu rakowi piersi na rozwój, bo innych po prostu na razie nie ma. Tak zwane inhibitory PARP to duża nadzieja osób z mutacjami genu BRCA1 i BRCA2, a ten pierwszy został u Ani także stwierdzony — mówi Rafał Konefał, który drogę do pokonania choroby swojej żony dokumentuje na blogu „Mimo wszystko”.
Naukowcy i lekarze w walce z nowotworami szukają coraz to nowych rozwiązań. Często – z zaskakująco pozytywny skutkiem. Tak było w przypadku leku o nazwie Olaparib, który po fazie badań klinicznych został zarejestrowany w Polsce jako lek na raka jajnika, a jesienią 2016 roku trafił na listę leków refundowanych. Wcześniej leczenie Olaparibem trzeba było finansować z własnej kieszeni. Koszt miesięcznej kuracji wynosił 24 tys. zł.
— Teraz podobną drogę musi przejść Talazoparib. Trzymamy kciuki za pomyślność jego testów no i po cichu marzymy, że kiedyś też trafi na listę leków refundowanych — mówi Rafał.
Ania przyjmuje Talazoparib w tabletkach dopiero kilka dni, od ubiegłego piątku. To zbyt krótki czas, by stwierdzić, czy lek zaczął przynosić oczekiwane efekty. Na razie widać pierwsze, inwazyjne skutki kuracji.
— Ania ma mdłości, jest słaba i bardzo senna. Ale nie poddajemy się. Bo tak sobie myślę, że w całym tym kłopocie, tym zamieszaniu, w tym nieustającym stresie, nasze starania zostały wynagrodzone. Warto być silnym, niezłomnym i cierpliwym — mówi Rafał.
— Ania ma mdłości, jest słaba i bardzo senna. Ale nie poddajemy się. Bo tak sobie myślę, że w całym tym kłopocie, tym zamieszaniu, w tym nieustającym stresie, nasze starania zostały wynagrodzone. Warto być silnym, niezłomnym i cierpliwym — mówi Rafał.
Oprócz badań nad Talazoparibem, Ania jest także leczona innymi metodami. Przyjmuje olej konopny i wzmacnia się wlewami z witaminy C.
— Olej cały czas kupujemy dzięki zebranym środkom, bo miesięczna kuracja byłaby poza naszym zasięgiem. Z tego miejsca jeszcze raz chcę wszystkim podziękować za serce i wsparcie, jakie otrzymała nasza rodzina — dodaje Rafał.
— Olej cały czas kupujemy dzięki zebranym środkom, bo miesięczna kuracja byłaby poza naszym zasięgiem. Z tego miejsca jeszcze raz chcę wszystkim podziękować za serce i wsparcie, jakie otrzymała nasza rodzina — dodaje Rafał.
Bo elblążanie i wszyscy ludzie dobrego serca zwarli szyki, by pomóc młodej kobiecie w walce z nowotworem. Zaczęło od charytatywnego turnieju piłkarskiego w styczniu, potem był cykl koncertów, wernisaży i spotkań pod wspólnym hasłem „Ludzie kultury dla Ani”. Jeszcze w marcu będzie można wziąć udział w dwóch imprezach: festynie rodzinnym organizowanym przez Zespół Szkół nr 2 w Elblągu (4 marca) oraz w charytatywnym maratonie zumby i salsation (11 marca). Ich wspólny mianownik to dobra zabawa i grosik wrzucony do puszki.
Ania Konefał zachorowała na złośliwy nowotwór piersi jesienią 2014 roku. Po wielomiesięcznej, inwazyjnej terapii, elblążanka pokonała chorobę. Jednak nawrót nastąpił w styczniu 2017 roku. W płucach, mózgu i na pośladku u Ani znaleziony zmiany ogniskowe. Przypadek medyczny Ani jest trudny, bo skład, budowa i metabolizm ognisk nowotworowych wykrytych w organizmie elblążanki jest taki sam.
Guzy są potrójnie ujemne, nie mają różnych receptorów przez co mogą się trudniej poddawać leczeniu. Ania ma także stwierdzoną mutację genu BRCA1, który odpowiedzialny jest m.in. za zachorowania na raka piersi. Elblążanka przeszła już cykl radioterapii (naświetleń ) głowy, jest także leczona innymi metodami m.in. jest wzmacniana wlewami witaminowymi. Jest mamą 8-letniego Wiktora i 3-letniego Ignasia.
as
as
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kasia #2193023 | 87.205.*.* 1 mar 2017 23:06
Matko, Ania trzymaj się!!!! Buziaki
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz