Wypadek na Legionów. "Interweniowałem, ale urzędnik był oburzony, że zawracam mu głowę"

2017-03-02 16:07:49(ost. akt: 2017-03-02 16:15:40)
Zarządca budynków jak i mieszkańcy ulicy wielokrotnie interweniowali w elbląskim ratuszu w sprawie niebezpiecznego skrzyżowania

Zarządca budynków jak i mieszkańcy ulicy wielokrotnie interweniowali w elbląskim ratuszu w sprawie niebezpiecznego skrzyżowania

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Dzisiejszy (2 marca) wypadek na ulicy Legionów sprowokował mieszkańca tej ulicy o podzieleniu się swoimi wątpliwościami co do bezpieczeństwa feralnego skrzyżowania.
Do wypadku na ul. Legionów doszło około godz. 8. Uczestniczyły w nim dwa samochody. Jak ustalili pracujący na miejscu funkcjonariusze, 79-letni kierowca fiata punto jechał ulicą Legionów w stronę Nad Jarem. Do zderzenia doszło, gdy 28-letnia kierująca Seatem Leon wyjeżdżała z bocznej uliczki i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu. Kierowcy obu aut trafili do szpitala.

Otrzymaliśmy maila od pana Janusza, który jest mieszkańcem ul. Legionów. Mężczyzna zwraca uwagę, że zarządca budynków jak i mieszkańcy ulicy wielokrotnie interweniowali w elbląskim ratuszu w sprawie niebezpiecznego skrzyżowania.

Pan Janusz w Zarządzie Dróg w Elblągu był nawet dzisiaj. Jednak jego interwencje są bezskuteczne.
— Wyjazd w lewo z nowego osiedla przy ul. Legionów 8, 8B. 8C, 8D w kierunku ulicy Piłsudskiego stał się od dłuższego czasu miejscem bardzo niebezpiecznym, gdzie aby wyjechać często trzeba "zaryzykować". Ustawione lustro, które nie spełnia do końca swojej funkcji, oraz znak drogowy "uwaga na inne niebezpieczeństwa" nie rozwiązały problemu. W dniu dzisiejszym doszło tam do kolejnego bardzo poważnego wypadku, gdzie ucierpiała przynajmniej jedna osoba. Zarządca nieruchomości oraz mieszkańcy wielokrotnie podejmowali próby w Urzędzie Miasta aby problem rozwiązać, jak widać bezskutecznie.

Po rozmowie w dniu dzisiejszym z Ryszardem Onopiakiem - pracownikiem Zarządu Dróg w Elblągu stwierdzam, iż bezpośrednia rozmowa z takim urzędnikiem nic nie wnosi, a wręcz przeciwnie. Urzędnik stwierdził, iż był raz w tym miejscu i on problemu nie widzi, a "wypadki się zdarzają" (!?). Podejście do interesanta a przede wszystkim do przedstawionego problemu okazało dla urzędnika całkowicie ambiwalentne. Urzędnik był wręcz oburzony, że zawraca mu się głowę w tej sprawie po raz kolejny. Nie przejął się tym, iż jest to miejsce niebezpieczne, blisko przedszkola, przejścia dla pieszych i ciągu chodników... — pisze mężczyzna w mailu. —

Wielokrotnie zgłaszano w Urzędzie Miejskim w Elblągu, iż zaparkowane samochody na malutkim parkingu (na 2-3 samochody) zlokalizowanym przy samym wyjeździe z tego osiedla w sposób znaczny i niebezpieczny zasłaniają wyjazd pojazdom z osiedla co w dalszej perspektywie zagraża życiu i zdrowiu kierowców oraz osób poruszającym się na chodnikach w tym miejscu. Dla sz. p. inżyniera z Zarządu Dróg najważniejszym argumentem był fakt, iż w mieście brak jest miejsc parkingowych, i nie widzi powodu że coś z tym robić z uwagi na czyjeś fanaberie. Zachowanie i podejście urzędnika jest karygodne i naganne.

Miasto jest przede wszystkim dla ludzi a nie dla samochodów, ale sz. p. inżynier przez lata piastowania stanowiska urzędniczego chyba już o tym zapomniał. Jeden znak czy drugi nie rozwiąże problemu, który w tym miejscu funkcjonuje już od dłuższego czasu. Zlikwidowanie tej małej zatoki dla kilku pojazdów, nie spowoduje żadnej uciążliwości z uwagi na fakt, iż wokół jest wystarczająca ilość innych miejsc parkingowych, a znacznie poprawiłoby to bezpieczeństwo w tym rejonie miasta. Należy też zauważyć, iż ten parking/zatoka zwykle jest miejscem postoju „wraków” samochodów należących do okolicznych właścicieli warsztatów samochodowych... Dobrym i alternatywnym rozwiązaniem byłoby też utworzenie spowalniacza niedaleko wyjazdu z osiedla w ciągu ulicy Legionów czy też słupki, które chroniłyby pieszych. Liczę, że władze Elbląga podejdą tym razem do sprawy poważnie, z pełnym zainteresowaniem i zaangażowaniem co byłoby również dobrą nauką i lekcją dla co niektórych urzędników w Zarządzie Dróg. Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu tego problemu.

W tej sprawie pytanie złożyliśmy już w biurze prasowym Urzędu Miasta. Czekamy na odpowiedź.
AS

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Yunit #2194056 | 78.88.*.* 3 mar 2017 10:40

    Korzystam często z tego wyjazdu, to może podpowiem: nie dojeżdżajcie do samego końca, tylko stańcie ze 2 metry przed. Dzięki temu widać czy coś jedzie zza zaparkowanych aut. Inna sprawa, że likwidacja tej zatoczki parkingowej nikomu by nie zaszkodziła, w około jest pełno wolnych miejsc do parkowania.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. wer #2193897 | 79.189.*.* 3 mar 2017 07:28

    Proponuje ustawić światła, albo sygnalistę. Normalnie czytać się nie da. W dzisiejszych czasach ludzie w ogóle nie myślą, a to co robią za kierownicą niektóre paniusie to się w głowie nie mieści.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Z Zarządem drug się nie dogadasz. Oni zawsze #2193883 | 213.241.*.* 3 mar 2017 07:11

    Janos

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Karo #2193665 | 94.254.*.* 2 mar 2017 18:55

    Panie Januszu, dobrze, że ktoś o nas walczy. Nikt poza mieszkańcami problemu nie widzi, a dla nas ten wyjazd jest naprawdę uciążliwy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. Świadek #2193544 | 78.88.*.* 2 mar 2017 17:23

    Proponuje Panu Januszowi, aby zobaczył jak z terenu Energii na ulicę Legionów się wyjeżdża i wypadków niema.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)