Z wizytą w miasteczku, które zeszło na psy. Premiera "Dogville" i Aleksandry na dzień teatru [zdjęcia]

2017-03-26 09:10:00(ost. akt: 2017-03-26 21:18:53)

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

Po raz 56. obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Teatru. Elbląski teatr na tę okazję przygotował premierę sztuki "Dogville" Larsa von Triera. Poznaliśmy także laureatów Aleksandrów 2017 roku.
Elbląskie obchody 56. Międzynarodowego Dnia Teatru uświetnił w piątek (24.03) premierowy spektakl autorstwa duńskiego reżysera i scenarzysty Larsa von Triera „Dogville" w reżyserii Rafała Matusza.

Premiera sztuki zbiegła się także z wręczeniem statuetek Aleksandrów dla najlepszych aktorów. Nagrodę za kobiecą rolę roku zdobyła Anna Suchowiecka za rolę Doroty w spektaklu "Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale".
— Kiedy w sierpniu zaczynaliśmy próby i okazało się, że trzeba będzie śpiewać piosenki wysokim, operetkowym głosem, że będzie orkiestra na żywo, dyrygent i trzeba będzie z nimi współpracować, a do tego będzie otwarty orkiestron, więc trzeba będzie uważać, żeby się do niego nie wpierniczyć, to sobie pomyślałam, że szykuje się świetna przygoda. I rzeczywiście - to była wielka przygoda. I podobno nawet widzom się podoba — mówiła ze sceny aktorka

Statuetkę Aleksandra za męską rolę roku otrzymał Artur Hauke za rolę w sztuce "Nie wszystko czerwone - Wysocki, Okudżawa".
— Jestem w szoku, naprawdę. To mój drugi Aleksander, po raz drugi za rolę, której szczerze mówiąc nie umiałem za bardzo zagrać. I mówię to bez kokieterii — przekonywał ze sceny aktor, który twierdzi, że nie potrafi... śpiewać. — Z tym śpiewaniem to u mnie jest dziwnie, naprawdę.

Tytuł najpopularniejszego aktora trafił do Beaty Przewłockiej, która po raz drugi z rzędu odebrała Aleksandra Publiczności. W trakcie piątkowego wieczoru zostały też wręczone Aleksandry w kategorii najwierniejszy widz zbiorowy. Nagrodę otrzymało Gimnazjum nr 3 w Malborku. Zaś tytuł Przyjaciela Teatru trafił w tym roku do firmy Stokota, która odpowiada m.in. za wykonanie scenografii do spektaklu „Zwierzęta doktora Dolittle”.

Fabuła sztuki "Dogville" jest prosta. Oto poczciwi, pobożni i pracowicie mieszkańcy małego, ogarniętego tradycją i rutyną miasteczka Dogville, decydują się udzielić schronienia obcej, młodej kobiecie. Tytułowa bohaterka, Grace, ucieka przed bandą gangsterów, a za wsparcie społeczności miasteczka godzi się rewanżować drobnymi pracami. Z czasem mieszkańcy rozsmakowują się w poczuciu władzy nad dziewczyną, dręcząc ją i wykorzystując w coraz bardziej haniebny sposób. Już nie ma odwrotu, a w poczciwym Dogville wydarzy się coś potwornego...

Widzowie elbląskiego teatru obejrzeli w piątek moralitet, dreszczowiec, dramat psychologiczny, horror i opowieść o sadystycznym eksperymencie w jednym. Grace staje przed mieszkańcami Dogville odziana - oprócz białego futra i szkarłatnej sukni - w bezgraniczną ufność i wiarę w ich dobre intencje. Nie bez kozery imię głównej bohaterki tłumaczy się jako "łaska". Jednak dobroduszność dziewczyny, jej łagodna natura, uśmiech, dobra wola i potrzeba akceptacji szybko rozbestwia i deprawuje mieszkańców Dogville. Krok po kroku każdy z sąsiadów przekracza kolejne granice moralności, przeobrażając się tym samym w sadystycznych tyranów, a my jesteśmy świadkami narodzin czystego zła, które swą siłę czerpie z uczucia żądzy nienawiści.

Jednak, jeśli ktoś myśli, że Grace będzie do samego końca bezwolną i milczącą ofiarą mieszkańców Dogville, myli się ogromnie. Sztuka robi bowiem woltę i po opadnięciu kurtyny postawi widzów przed zadaniem sobie pytania o własny, ukryty świat Dogville i demony, które w nich drzemią.

Międzynarodowy Dzień Teatru jest świętem ustanowionym w 1961 r. podczas 9. Światowego Kongresu Międzynarodowego Instytutu Teatralnego. Dzień obchodów ustalono na 27 marca w rocznicę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu. Tego dnia odbywają się specjalne spotkania, sympozja i przedstawienia teatralne, poświęcone znaczeniu i problemom teatru.
AS