Futsalowe emocje w Elblągu. Dzisiaj grają: Hiszpania - Mołdawia oraz Polska-Serbia [zdjęcia]

2017-04-08 11:04:50(ost. akt: 2017-04-08 15:07:57)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

W sobotę w Elblągu rozpoczyna się turniej eliminacyjny do mistrzostw Europy 2018 w futsalu. Pierwszego dnia zagrają ze sobą: Hiszpania z Mołdawią (godz. 15) oraz Polska z Serbią (godz. 20). Bilety można kupować w hali sportowo-widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej 135.
Historia reprezentacji Polski w futsalu sięga początku lat 90. Przez ten czas tylko raz Biało-czerwoni wystąpili na mistrzostwach Europy. Było to w 2001 r. Nasza reprezentacja trafiła do grupy razem z Hiszpanią, Ukrainą oraz Chorwacją i przegrała wszystkie spotkania. Kolejne Euro odbywały się już bez udziału polskiej drużyny.

Najbliższe ME odbędą się w Słowenii na początku przyszłego roku. Droga do tego turnieju prowadzi przez... Elbląg. To właśnie tutaj w najbliższą sobotę rozpocznie się jeden z siedmiu turniejów eliminacyjnych. Elbląg po raz pierwszy jest gospodarzem imprezy tej rangi.

Co czeka nas pierwszego dnia? W meczu otwarcia Hiszpanie zmierzą się z Mołdawią (godz. 15), a wieczorem Polacy z Serbią (godz. 20). Oba spotkania zostaną rozegrane w hali sportowo-widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej 135. Bilety są do nabycia w hali.

Czego można się spodziewać po reprezentacji Serbii w Elblągu? W światowym rankingu FIFA w futsalu jest na 14 miejscu - dla porównania polska drużyna jest sklasyfikowana na 35 pozycji. Najlepszy wynik w historii Serbowie osiągnęli na mistrzostwach Europy, których byli gospodarzami na początku ubiegłego roku. Wówczas zakończyli turniej na czwartym miejscu. Gospodarze rozpoczęli ME od zwycięstw w grupie nad Słowenią 5:1 i Portugalią 3:1, a w ćwierćfinale okazali się lepsi od Ukrainy 2:1. Zwycięski marsz Serbów zatrzymała w półfinale Rosja po dramatycznym spotkaniu. W regulaminowym czasie był remis 2:2, a w dogrywce o jedną bramkę lepsi okazali się Rosjanie. Na pocieszenie Serbom pozostała walka o brązowy medal z Kazachstanem. Ponownie jednak zeszli z boiska pokonani, tym razem 2:5. Mimo to ich postawa została ciepło oceniona przez kibiców.

Podczas tamtego turniej najwięcej bramek dla Serbii zdobyli: Mladen Kocić (pięć) oraz Slobodan Rajcević (trzy) i Milos Simić (trzy). Cała trójka znalazła się również wśród powołanych na turniej w Elblągu. I to z ich strony Polacy mogą się spodziewać sporego zagrożenia.

— Serbia ma w swoich szeregach bardzo dobrych, utytułowanych zawodników, właśnie takich jak Kocić. To bardzo wyrównany zespół o dużym temperamencie. Piłkarze są bardzo szybcy, szybko przechodzą z obrony do ataku. Trzeba również wspomnieć o bardzo wysokim poziomie wyszkolenia indywidualnego zawodników 
— mówi trener polskiej reprezentacji Andrzej Bianga. 


Dla Biało-czerwonych to właśnie sobotni pojedynek z Serbią może być kluczem do zajęcia przynajmniej drugiego miejsca w turnieju eliminacyjnym w Elblągu, które zapewnia udział w barażach.

— Mamy Serbów rozpracowanych na czynniki pierwsze. Najważniejsze, żeby nasi piłkarze zakodowali sobie to w głowach i przełożyli na boisko 
— mówi szkoleniowiec Polaków.

Warto jeszcze wspomnieć, że Serbia ma za sobą również udział w mistrzostwach świata w 2012 r., które odbyły się w Tajlandii. Wówczas w pierwszej fazie turnieju wygrała rywalizację w grupie (pokonała Egipt 3:1 i Kuwejt 7:2 oraz zremisowała z Czechami 2:2), a w fazie pucharowej, w 1/8 finału, przegrała z Argentyną 1:2. Wśród zawodników, którzy mieli okazję wówczas zagrać na MŚ jest m.in. obecnie 28-letni Kocić.
AKT