Start podejmuje Energę. Chce umocnić się na podium

2017-04-21 13:10:00(ost. akt: 2017-04-21 22:20:21)

Autor zdjęcia: Sandra Kuczyńska

Piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg już w sobotę (22.04) przed własną publicznością zagrają z Energą AZS Koszalin, która w grupie mistrzowskiej nie zdobyła jeszcze punktu. Ale to nie oznacza, że czeka je łatwy pojedynek.
Rywalizacja czołowej szóstki o tytuł mistrza Polski nabiera coraz więcej rumieńców. I można się spodziewać, że emocji wraz ze zbliżaniem się końca sezonu będzie coraz więcej. Po pierwszych trzech kolejkach w grupie mistrzowskiej w najlepszej sytuacji jest prowadzący w tabeli Vistal Gdynia, który ma już 42 pkt. Za nim są Zagłębie Lubin (39) i Kram Start Elbląg (38). Ostatniego słowa na pewno jednak nie powiedziały goniące je: MKS Selgros Lublin, Pogoń Szczecin i Energa AZS Koszalin.

W najtrudniejszej sytuacji jest drużyna z Koszalina, z którą już w sobotę (22.04) w Elblągu zmierzą się piłkarki ręczne Kram Startu (hala sportowo-widowiskowa przy al. Grunwaldzkiej 135, godz. 15.30). W grupie mistrzowskiej Energa nie zdobyła jeszcze punktu, przegrywając kolejno z: MKS Selgrosem 20:22, Zagłębiem 22:24 oraz Vistalem 26:29.

Mecz w Elblągu zapowiada się niezwykle ciekawie. Energa przyjedzie tutaj, by przełamać niemoc w zdobywaniu punktów, a Kram Start nie może zwalniać tempa. Tuż za nim na jego potknięcie czeka broniący tytułu mistrza Polski zespół z Lublina. Ma zaledwie dwa punkty mniej i na pewno wielką ochotę, by wspiąć się na podium. Dlatego w sobotę w Elblągu gospodynie nie mogą sobie pozwolić na porażkę.

— Zespół z Koszalina to solidna, waleczna ekipa — ocenia Sylwia Lisewska, która w tym sezonie rzuciła dla elbląskiej drużyny już 169 bramek. — Dla nas to niezwykle ważny mecz. Zwycięstwo umocni nas na podium. Cały czas pracujemy nad poprawą naszej gry i wyeliminowaniem błędów. Zagramy przed własnymi kibicami i nie możemy ich zawieść.

— Zdajemy sobie sprawę, że rywal będzie robił w sobotę wszystko, by sprawić niespodziankę — mówi trener Kram Startu Andrzej Niewrzawa. — Zawodniczki z Koszalina zapewne zagrają na luzie, a to może być ich siłą, bo nie będą czuły presji. Musimy dać z siebie wszystko, narzucić swój styl gry i wygrać. Bo interesuje nas zwycięstwo — dodaje.

W rundzie zasadniczej drużyna z Elbląga grała z Energą ze zmiennym szczęściem. Przegrała w Koszalinie 27:29, za to wygrała we własnej hali wygrała 20:17. Ten drugi mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie kibice byli świadkami sporej niemocy elblążanek, które marnowały doskonałe sytuacje i brakowało im także szczęścia (piłka osiem razy odbiła się od poprzeczki lub słupka). W drugiej części spotkania gospodynie, kiedy zajrzało im w oczy widmo porażki, pokazały zupełnie inne oblicze: grały szybko, skutecznie i ostatecznie zdobyły dwa punkty.

Przed meczem w Elblągu w Energi panują bojowe nastroje.
— Chociaż rywalizację w grupie mistrzowskiej rozpoczęłyśmy od trzech porażek, to nikt nie załamuje rąk — mówi bramkarka koszalińskiego zespołu Marta Wiercioch, która była wcześniej związana m.in. z klubem w Elblągu. — Nic nie jest jeszcze stracone. Chcemy przełamać tą niekorzystną dla nas serię. Do meczu w Elblągu przygotowujemy się tak, jak do każdego innego.
W sobotę w Enerdze nie będzie mogła wystąpić lewoskrzydłowa Katarzyna Stasiak, która leczy kontuzję kolana. — To poważne osłabienie dla naszej drużyny — mówi Marta Wiercioch.

Poważne zmiany szykują się w rozgrywkach kobiecej superligi od nowego sezonu. Dziewięć klubów superligi oraz trzy z I ligi na spotkaniu z działaczami Związku Piłki Ręcznej zadecydowało, że czas na ligę zawodową. Ta ma wystartować już w tym roku - od sezonu 2017/18.

— Pierwsza weryfikacja tych planów nastąpi 30 czerwca, kiedy to kluby mają zakończyć proces przekształceń w spółki. Dopiero potem nastąpi proces uzyskania licencji na grę w lidze zawodowej — wyjaśnia prezes Startu Stanisław Tomczyński. — Nasz klub, który funkcjonuje jako stowarzyszenie, zostanie przekształcony w spółkę ograniczonej odpowiedzialności. Należy stworzyć właściwe warunki organizacyjne oraz spełnić kryterium finansowe. Dotyczy to zarówno gwarantowanej kwoty budżetu w wysokości 1 mln na sezon oraz braku zadłużenia wobec zawodniczek, kadry szkoleniowej i osób trzecich. Dodatkowo klub posiadać będzie musiał odpowiednie struktury zapewniające współpracę ze spółką operatorską, takie jak marketing i księgowość. To prawdziwa rewolucja, ale my na taki scenariusz jesteśmy przygotowani — dodaje.

Mecze 26. kolejki:
o miejsca 1-6: Pogoń Baltica Szczecin — Metraco Zagłębie Lubin, Vistal Gdynia — Selgros Lublin, Kram Start Elbląg — Energa AZS Koszalin.
o miejsca 7-12: Piotrcovia Piotrków Trybunalski — Olimpia-Beskid Nowy Sącz, KPR Jelenia Góra — Łączpol AWFiS Gdańsk, KPR Gminy Kobierzyce — UKS PCM Kościerzyna.
JK